Symboliczna deska roczna Federacji Polskiej Droit Humain zatwierdzona przez V Konwent FP DH dnia 16 września 2006 e.p.
Pochodzenie, rodowód, pytanie o początek, skąd pochodzi i jakie są źródła, to wieczna tęsknota przynajmniej części ludzkości za wiedzą historyczną, która na równi z ciekawością ,,jak to działa i dlaczego” – zrodziła naukę.
Zatem pytanie o rodowód podstawowych symboli wolnomularskich jest zarazem pytaniem o to, skąd wywodzimy się jako masoni, gdzie tkwią nasze korzenie, skąd bierzemy początek?
Symbol jest znakiem odnoszącym się do czegoś w istocie swej niewyrażalnego. Można przypuszczać, że człowiek posługujący się symbolem sądzi, że rzeczywistość jest bogatsza i bardziej złożona i nie da jej się poznać za pomocą narzędzi poznania potocznego czy racjonalnego. Pragmatyczna funkcja symbolu dotyczy odniesienia do człowieka jako nadawcy albo odbiorcy.
Symbol bowiem nie tylko odsłania coś z oznaczanej przez siebie rzeczywistości, lecz także odsłania człowieka, który się otwiera na działanie symbolu a dzięki niemu odkrywa dotychczas nieznane mu pokłady własnej duszy.
Taki sposób bycia można określić jako „postawę symboliczną”, którą niekiedy przeciwstawia się „postawie naukowej” i która nie tyle dąży do poznawczego opanowania świata, lecz wyrasta z dostrzeżenia misteryjnego wymiaru rzeczywistości.
Symbolika nie jest, zatem jednoznaczna i może podlegać interpretacjom samych wolnomularzy.
Odwołuje się ona najczęściej do “budowania” jako obowiązku i zadania wolnomularza, stąd symboliczne znaczenie mają instrumenty dawnych murarzy: węgielnica, kielnia, fartuch, pion, cyrkiel czy młotek. Jednocześnie wolnomularz uważa siebie za kamień, który wymaga obróbki i uszlachetnienia.
Genezę tych symboli odnajdujemy w średniowiecznych lożach budowniczych. Tam skupiła się elita sił twórczych Europy na polu architektury. Ludzie, zrzeszeni w tych lożach wyszli poza opłotki średniowiecznej zaściankowości i dzięki częstym wędrówkom w każdym człowieku twórczym zaczęli upatrywać brata.
Wobec konieczności posługiwania się matematyką w rozumie ludzkim dopatrywali się istoty człowieka. Blisko więc styka się nastawienie budowniczych z ideologią przedstawicieli Oświecenia, występujących po krwawych walkach religijnych i społecznych z hasłem tolerancji.
Gdy więc loże budowniczych chyliły się ku upadkowi wobec zmienionych warunków pracy, mularze idei weszli do nich, objęli po swych poprzednikach spadek w postaci symboli, organizacji i obyczajowości i stali się wolnomularzami.
Masonom operatywnym zawdzięczamy także wprowadzenie do obrzędowości lożowej starotestamentowych symboli, jak poszczególne elementy Świątyni Salomona. Znaki budownictwa są symbolami stosunku człowieka do świata i spoczywających na nim obowiązków, w nich ujawniło się wolnomularskie pojmowanie sensu rzeczywistości i sensu ludzkiego życia.
Proces doskonalenia jest nieskończony, więc świątynia wewnętrzna i zewnętrzna, mająca ogarnąć całą ludzkość, będzie niedoścignionym dla ludzkich usiłowań ideałem. Idea ta wypowiada się w symbolach budownictwa tak jasnych i zrozumiałych, jak myśl matematyczna leżąca u podstaw budownictwa.
Stosowane przez nas symbole mają na celu pomóc nam w naszej pracy, czyli postępie na drodze inicjacyjnej. Pozwalają doskonalić się każdemu z osobna a zarazem tworzyć i scalać nieprzerwany łańcuch wielu pokoleń SS. i BB.
Dzięki nim przekazywane są idee i zasady działania naszego zakonu, jego wielopokoleniowa tradycja, historia i doświadczenie.
Zatem te podstawowe symbole muszą być zawarte w całym przebiegu naszych prac i dotyczyć zarówno narzędzi pracy intelektualnej jak i samego misterium, czyli rytuałów wolnomularskich.
Gdybyśmy zatem pokusili się o wyodrębnienie podstawowych symboli, to moglibyśmy wydzielić następujące :
Związane z przestrzenią sakralną, rytuałem prac, czasem pracy, strojem wolnomularskim i zachowaniem się, mamy tu na myśli zarówno postawę, jak i sposób poruszania się czy wypowiadania.
Dodatkowo powinniśmy wydzielić te odwołujące się do pracy wolnomularzy operatywnych.
Narzędzia budowniczych średniowiecznych katedr są dla wolnomularzy spekulatywnych wyrazem i symbolem stosunku człowieka do świata i spoczywających na nim obowiązków. W nich ujawnia się prawdziwe wolnomularskie pojmowanie sensu rzeczywistości i sensu ludzkiego życia.
Symbol jest niezastąpiony, aby opisać rzeczywistość wolnomularską. To on właśnie tę rzeczywistość jednoznacznie zastępuje, oznacza, przypomina, ujawnia i zarazem zakrywa. Wskazuje rzeczywistość wolnomularską i tłumaczy ją, dlatego też jest konieczny.
Najobszerniejszą i najwłaściwszą dziedziną stosowania symboliki jest obrzędowość, przedstawiona w rytuałach; poczynając od inicjacji a kończąc na loży żałobnej.
Miejsce, czas, osoby, czynności i społeczność swoistego kultu wolnomularskiego są przesiąknięte symbolami. Według antropologów, ludzie, nawet najbardziej racjonalni mają głęboko tkwiącą skłonność do kultu, służą temu symbole.
Poprzez kult człowiek zaspakaja swój głód wieczności.
Rytuał wolnomularski czyni zadość tym oczekiwaniom, łącząc w sobie symbole lóż kamieniarskich i zebrań misteryjnych.
Wyrazem tego zespolenia są:
miejsce czyli loża (Świątynia),
czas – od południa do północy,
czynności czyli działania – od inicjacji, poprzez pracę życia masońskiego,
praca w loży i praca indywidualna nad własnym postępem, do odejścia do Wielkiej Loży Wieczystej,
osoby czyli SS i BB pełniący funkcje świateł,
zgromadzenie – czyli zespół SS i BB, stanowiący ogniwa łańcucha,
obyczajowość czyli strój, rękawiczki i fartuszek,
zachowanie, a więc postawa, znak,
narzędzia pracy: węgielnica, cyrkiel, młot, dłuto, pion, a na koniec surowiec, materiał poddany obróbce, czyli kamień.
Jeżeli przyjmiemy taką interpretację podstawowych symboli, to gdzie należy szukać ich źródeł?
Przede wszystkim kierujemy się do średniowiecznych lóż budowniczych. Nasze odniesienie do nich pozwala umiejscowić symbole narzędzi budowlanych, które wolnomularze wykorzystują do pracy intelektualnej.
Najobszerniejszą i najwłaściwszą dziedziną stosowania symboli jest obrzędowość. Rytuały i obrzędy masońskie czerpały również z tradycji wielkich misteriów. Głównym źródłem tych tradycji była starożytna Grecja. Na niej wzorowali się Rzymianie, a także Kościół Katolicki późnego Antyku. Grecy zaś swoje wielkie tradycje misteryjne przejęli i rozwinęli z tradycji i kultury Bliskiego i Dalekiego Wschodu, a także z Egiptu.
Poszukując źródeł naszych wolnomularskich symboli i śledząc ich historię wstecz, przeszliśmy długą drogę cywilizacyjnego postępu człowieka. Poprzez średniowieczne loże budowniczych katedr, świat starożytnych Greków i Rzymian, dotarliśmy do wielkiej cywilizacji starożytnego Egiptu.
Nadal pozostały pytania; kiedy, dlaczego i skąd taka tradycja i wiedza dotarła do starożytnego Egiptu? Kto ją ukształtował i rozwinął? Dlaczego w dużym stopniu została jednak zapomniana i zniekształcona?
Pozostaje mieć nadzieje, że może kiedyś odnajdziemy zagubione fragmenty układanki, a następnym pokoleniom uda się znaleźć brakujące odpowiedzi.
Wolnomularstwo jest sposobem pojmowania rzeczywistości, zarazem samą rzeczywistością. Na rzeczywistość tę składa się strona duchowa, czyli idee wolnomularskie, i strona psychologiczna, która przejawia się w indywidualnym i zbiorowym odczuwaniu i przeżywaniu poprzez wspólne prace i agapy.
Razem zaś wypowiadają się w określonych symbolach, znajdujących swe zastosowanie we wszystkich dziedzinach wolnomularskiej rzeczywistości tzn. obyczajowości, obrzędowości, organizacji życia wolnomularskiego czy tajemniczości.
*
17.09.2006.