Deska wygłoszona w listopadzie 2003 w loży Europa WWP
Loża to zakorzeniony w języku polskim termin, który funkcjonuje w kilku znaczeniach:
Po pierwsze – loża w teatrze. Loża masońska ma w sobie coś z niej – masoni są bowiem uważnymi obserwatorami świata. Brak jednak w tym pojęciu elementu aktywnego – poza uważnym obserwowaniem także działamy.
Po drugie – loggia to element architektury renesansowej, umieszczany w najświetniejszych gmachach, loggie często bywały arcydziełami samymi w sobie. Pracowali nad nimi najwięksi twórcy – jak na przykład Rafael. Znając to znaczenie członkowie loży dokładają starań, by pod względem architektonicznym jak i duchowym była ona dziełem sztuki.
Po trzecie – słowo loża powszechnie kojarzy się z masonerią.
To znaczenie już się przyjęło. Członek loży to wolnomularz. Słowo loża w tym znaczeniu wolnomularze przyjęli od nazwy chatek, które budowniczowie katedr – wolnomularze operatywni –stawiali przy miejscach budowy. W zimie, gdy główne prace były przerywane, budowniczowie mieszkali w tych „lożach” i obrabiali w nich kamienie.
Loża to pomieszczenie, w którym spotykają się wolnomularze, ale także jednostka organizacyjna wolnomularstwa: potrzeba siedmiu mistrzów, by ją założyć. W pojęciu loży zawierają się pojęcia: Wolność, Równość, Braterstwo, dlatego właśnie, że jest ona przestrzenią pracy wolnomularzy.
W sanskrycie słowo loga oznacza świat. Loża masońska to sala, która go symbolizuje. To obraz świata przemienianego przez zbiorowy wysiłek braci.
Słowo loża ma szczególne konotacje w każdym języku. Dla przykładu: w języku greckim loża to Stoa, co można przetłumaczyć jako krużganek. Tak jak Epikurejczycy mieli ogród, Platonicy Gaj (Akademosa), tak Stoicy to można powiedzieć, ludzie z loży.
Z pojęciem loży związane jest drugie: świątynia. Chodzi o świątynię świecką, filozoficzną i filantropijną. Nie ma tu jednak kapłanów – ale są architekci i budowniczowie. Ich zadaniem jest doskonalenie osobowości własnej, doskonalenie osobowości braci i doskonalenie świata – by zapanowały na nim pokój, braterstwo i sprawiedliwość.
Loża ma swoją własną przestrzeń: Wschód, Zachód, Północ i Południe. Długość sali rozciąga się od Wschodu do Zachodu, szerokość – od Północy do Południa, wysokość zaś jest elementem niewymiernym.
Świątynia wolnomularska zbudowana jest na planie prostokąta. Jego szczególna postać – kwadrat, to znak absolutu. Kwadrat jako symbol statyczny, adynamiczny, obrazujący ziemię, postrzegany jest często w relacji i w przeciwieństwie do koła, które jako obraz nieba, symbolizuje ruch i czas.
Orientację w stronach świata wyznacza tu wschód słońca. Tron mistrza, będący zarazem obrazem celu, ku któremu zmierza wolnomularz, znajduje się przy ścianie wschodniej. Miejsce świątyni wolnomularskiej we wszechświecie określa, według tradycji, przechodząca przez nią linia łącząca zenit (najwyższy punkt na sferze niebieskiej) i nadir (punkt na sferze przeciwległy zenitowi).
Loża ma też własny czas. Przy rozpoczęciu prac, kiedy pada pytanie o godzinę, odpowiedź to południe (niezależnie od tego, która godzina jest na zegarku) i niezależnie od tego, jaki czas jest na zewnątrz, w momencie zakończenia prac w loży zawsze jest północ.
Odpowiedź na pytanie o prawdziwe znaczenie świątyni to ludzie, którzy się w niej znajdują. Dlatego właśnie ogromną rolę w pracach loży ma kamień. Każde bowiem zebranie loży wiąże się z ociosywaniem kamienia, bo świątynia jest budowana z żywych kamieni, którymi są prawdziwi masoni.
Autor: Klaus Dąbrowski
14.08.2005.