Roberto Guido Bijno, Kamil Racewicz
Oto kolejny odcinek z cyklu rozmów Wirtualnego Wschodu z masonami z różnych krajów. Tym razem czas na Włochy. Włoska masoneria jest o tyle oryginalna, że tamtejszy Wielki Wschód (GOI) przez długi czas uznawany był za regularny przez UGLE (od lat 70 XX w.). W latach 90. Anglicy wycofali swoje uznanie, lecz wciąż część obediencji tradycjonalistycznych uznaje regularność GOI, w tym Wielka Loża Narodowa Polski. Polska ma szczególne powody, aby darzyć Włochów szczególną atencją, w związku z rolą, jaką po 1918 r. i po 1989 r. odegrała włoska masoneria dla odbudowy masonerii w Polsce (zob. więcej).
Warto podkreślić, że w ubiegłym roku GOI “Palazzo Giustiniani” – najstarsza, najliczniejsza i uznana międzynarodowo włoska organizacja masońska – obchodziła hucznie swe drugie stulecie. [Nazwa “Palazzo Giustiniani” wywodzi się stąd, że na początku XX wieku w tym budynku przy włoskim Senacie była siedziba GOI]. Na tę okoliczność powstał udostępniony w internecie film z centralnych obchodów, z piękną oprawą ceremonialną, wykładem Wielkiego Mistrza oraz występem Noi – wokalistki pop. Okolicznościowa strona internetowa: Bicentario-GOI
Poniżej rozmowa z br. Roberto Guido Bijno z Wielkiego Wschodu Włoch, redaktorem naczelnym “Massoneria Italia”.
*
Deklaracja niezależności naszego rozmówcy:
Nasze czasopismo nie jest organem żadnej obediencji. Moja przynależność do Wielkiego Wschodu Włoch, Palazzo Giustiniani, o niczym nie świadczy, jako że jestem wolny w wyrażaniu ocen i formułowaniu desek, bez żadnej autoryzacji Wielkiego Mistrza.
To, co zostanie napisane w poniższym wywiadzie, i co znajdzie się w moim artykule, który opublikuję w internecie, nie ma charakteru oficjalnego, jest natomiast owocem mojego doświadczenia jako wolnego masona od ponad 35 lat.
Kamil Racewicz, wolnomularstwo.pl: Proszę przedstawić ogólną sytuację wolnomularstwa we Włoszech. Czy jest prężne, efektywne, czy może przeżywa kryzysy i zatraciło swego ducha? Czy mówi się o konieczności jakichś reform w wolnomularstwie?
Roberto Guido Bijno: Trudne pytanie. Powiedziałbym, że światowy kryzys tolerancji, moralności i braterstwa jest ogólnie widoczny we współczesnej masonerii. Uważam, że organizacje masońskie we Włoszech mają ten sam problem: mylą masonerię z klubem towarzyskim, albo inaczej – z klubem, i to niskiej jakości, gdzie wstępuje się przede wszystkim, by robić interesy, znaleźć poparcie lub pracę.
Nie ma już chęci, a może i zdolności słuchania głosu swojego serca i rozumu, by starać się zrozumieć i rozwiązać problemy świata i ludzkości.
Wszystko pozostawiono przypadkowi i wielu braci wstępuje do masonerii jako ludzie sfrustrowani, rozczarowani codziennym życiem, szukający jedynie bardziej prestiżowego czy wyszukanego “fartuszka”. Albo pragną wyłącznie kolejnych ozdóbek: insygniów, medali, wstęg itd.
Jak wyglądają Wasze stosunki z Wielką Lożą Anglii (UGLE)? Czy bliżej Wam do Londynu czy do Paryża?
Przynależę do GOI i myślę, że wiecie, iż z winy Wielkiego Mistrza megalomana, który założył i zarządzał innym Wielkim Wschodem, podczas gdy był jeszcze Wielkim Mistrzem GOI, straciliśmy uznanie Wielkiej Loży Anglii. Zob. więcej…
Poza tym, tak Palazzo Giustiniani jak Palazzo del Gesu’ oraz liczne inne Wielkie Wschody funkcjonują i pracują również bez tego uznania. Szczerze mówiąc te rozeznania niewiele mi mówią, więcej: nawet mnie nie interesują.
Jak wiele wolnomularzy jest obecnie we Włoszech, ile z tego jest uznawanych przez UGLE za regularnych?
Z ostatnich, bardzo niepewnych obliczeń zdaje się wynikać, że liczba masonów we Włoszech wynosi około 50.000, podzielonych w następujący sposób: 22.000 przynależy do GOI, około 14.000 do Palazzo del Gesu’, wreszcie wszyscy inni, w tym kobiety, z innych Wielkich Wschodów.
Jak wolnomularze regularni pojmują Wielkiego Architekta? Czy oznacza boga czy dopuszczalne są także inne interpretacje?
Wielki Architekt Wszechświata jest dla masonów włoskich przedstawieniem Boga, co oznacza, że mason nie może być ateistą, to znaczy musi wierzyć w byt boski, który nami rządzi i wskazuje nam drogę.
My jesteśmy przedstawieniem boskości, która jest w nas.
We Włoszech, dla większości kleru katolickiego mason jest osobą potępioną… praktycznie jest ekskomunikowany.
Z naszych katechizmów wynika jasno, że ten, kto nie uznaje Wielkiego Architekta Wszechświata nie może zostać masonem.
Czy włoscy wolnomularze nastawieni są wyłącznie do wewnątrz czy może także na zewnątrz, na społeczeństwo. Czy wolnomularze podejmują jakieś społeczne inicjatywy we Włoszech, czy wypowiadają się publicznie?
Trudne pytanie. Jeśli odniesiemy się do włoskiej historii oraz włoskiego Renesansu, masoneria przyczyniła się do powstania Zjednoczonych Włoch. Galibardi, znany światowy mason, przyczynił się do powstania naszego państwa. (zob. A. Nowicki, Garibaldi, Masoneria – Risorgimento)
Uważam, że dzisiejsze organizacje masońskie nie biorą pod uwagę prawdziwych inicjatyw społecznych. Nie dążą do rozpoznania sposobów i perspektyw utworzenia Wielkiej Loży Europy.
Mamy Unię Europejską ze wspólna walutą euro, ale dotąd nie przeczytałem w żadnych źródłach o istnieniu projektu mającego na celu osiągnięcie zjednoczenia wszystkich organizacji wolnomularskich całej Unii, tak, aby jeden Wielki Mistrz reprezentował masonerię Unii Europejskiej.
W Polsce co jakiś czas organizowane są różne nagonki na wolnomularzy, czasami dość hałaśliwe. Jak to wygląda we Włoszech, czy masonów spotykają jakieś przykrości, nagonki, czy może przeciwnie – cieszą się społecznym uznaniem i szacunkiem?
We Włoszech miały i dotąd mają miejsce liczne działania negatywne wobec masonerii. Istnieją nawet regulacje rządowe, według których masoni nie mogą piastować stanowisk państwowych. Z winy tych norm wiele kategorii osób: sędziowie, oficerowie wojskowi, profesorowie uniwersyteccy, nie należą już do naszych lóż. Zasadniczo tylko trzy kategorie osób (zawodów) ubiegają się o wstąpienie do masonerii: lekarze, handlowcy i adwokaci. Wszystkie inne kategorie zanikły…
Jak wygląda kwestia jawności z jednej a dyskrecji z drugiej strony w wolnomularstwie włoskim? Czy masoni chętnie przyznają się do swej lożowej przynależności, czy wprost przeciwnie? Czy wiadomo jakie osobistości życia publicznego należą do masonerii czy pozostaje to w obrębie plotek?
Dziś każdy z nas jest wolny, by oznajmić światu swoją przynależność do masonerii, choć nie jest to rzecz prosta. Istnieje wielu ludzi, którzy głoszą, że są masonami jedynie dla poprawienia własnego image’u, jako że większość Włochów uważa, że masoni to osoby, które decydują o życiu w kraju, a zatem mają władzę i pieniądze; coś na kształt mafii. Osoby zachowujące się w ten sposób to przeważnie megalomani, którzy z łatwością są spychani na margines przez nas, prawdziwych masonów.
Inni, w tym piszący te słowa, chętnie ogłaszają swoją przynależność do masonerii, są dumni z bycia masonem i głoszą to publicznie.
Przejdźmy do kwestii podziałów wewnątrzmasońskich. Jak daleko sięga współpraca różnych stowarzyszeń masońskich w Waszym kraju? Kto ze sobą współpracuje a kto nie. Czy wolnomularze tradycjonalistyczni i liberalni utrzymują ze sobą jakieś kontakty i współpracę?
Istnieją formy pomocy i współpracy między braćmi z różnych lóż, lecz są to formy dość rzadkie i mało użyteczne dla realizacji dzieł służących dobru społecznemu. Istnieją bracia, którzy przy pomocy innych braci założyli stowarzyszenia prowadzące działalność humanitarną.
Ja na przykład byłem dyrektorem stowarzyszenia masońskiego, które stworzyło w Turynie dom przyjęć dla osób potrzebujących (Piccolo Cosmo – Mały Kosmos). W tej strukturze, składającej się z dwóch jednostek, znajduje się trzydzieści pokojów dwuosobowych, w których gościmy całkowicie bezpłatnie osoby chore i potrzebujące, nawet przez kilka miesięcy.
Ponadto posiadamy Universita’ Popolare (Uniwersytet Ludowy), gdzie odbywają się wykłady na liczne tematy dla osób pragnących się uczyć.
ImageZałożyliśmy również centrum zwane Asili notturni (Domy noclegowe), w którym przez cały rok oferujemy ponad 50 osobom gorące obiady.
Jakie ryty praktykują włoskie obediencje?
Ryt najbardziej znany i stosowany we Włoszech przez liczne rodziny masońskie to Ryt Szkocki Dawny i Uznany (33), choć są i inne: Ryt York (amerykański), Ryt Symboliczny i Ryt Memphis-Misraim.
Czy we włoskim wolnomularstwie dominują loże nastawione racjonalistycznie czy ezoterycznie i mistycznie?
Mogę odpowiedzieć z własnego doświadczenia jedynie na temat lóż związanych z GOI, których jest we Włoszech około 600.
Nie istnieją u nas loże wyłącznie racjonalistyczne (jak je nazywacie, u nas można by je nazwać spekulatywnymi) lub wyłącznie ezoteryczne. Zdefiniowałbym nasze loże jako mieszane i dodam, że eksperymenty z lożami “czystymi” dały rezultat negatywny i miały krótkie życie.
Jestem zdania, że loża musi zawierać reprezentację społeczeństwa włoskiego, złożoną z osób każdego stanu społecznego, tylko wówczas loża jest żywa i produktywna.
Jak oceniana jest we Włoszech masoneria amerykańska? Często słyszy się o jej stagnacji czy wręcz kryzysie.
We Włoszech niewiele się mówi o masonerii amerykańskiej. Wiadomo jedynie na temat jej wielkiej liczby członków oraz możliwości ekonomicznych, które umożliwiają masonom amerykańskim realizację prestiżowych dzieł. Jednak generalnie nie robi się nic, by z nią rywalizować czy nawiązywać bezpośrednie kontakty dla wymiany informacji, desek masońskich oraz inicjatyw. Różne języki są podstawową przyczyną niewielkiej współpracy, ale ta sama rzecz dotyczy również Europy – właśnie z tego samego powodu.
Włoscy masoni mają duże zasługi dla polskiego wolnomularstwa. Dwukrotnie pomagali bowiem w odrodzeniu się polskiej masonerii – po pierwszej wojnie światowej, jak i po upadku komunizmu w Polsce. Czy uważacie za realne wzmocnienie kontaktów polskich i włoskich wolnomularzy? Czy macie w swoich lożach jakichś Polaków?
Nie wiedziałem o włoskiej pomocy dla wolnomularstwa polskiego i cieszę się bardzo, że nastąpiło to w przeszłości, oraz życzyłbym sobie, aby miało miejsce również dziś.
Nic nie wiem o obecności w naszych lożach polskich braci, myślę, że jacyś są, ale osobiście nie znam żadnego. Ponadto żaden polski brat obecny we Włoszech nigdy do mnie nie napisał z prośbą o informację lub radę.
Na zakończenie, jak widzicie przyszłość masonerii europejskiej. Czy bracia w fartuszkach pasują do XXI wieku?
Zawsze uważałem, że masoneria, chociaż jej ryty są uważane przez wielu – w tym braci – za archaiczne (antyczne) i przestarzałe, spełnia jeszcze bardzo ważne zadanie w społeczeństwie. Lecz dotyczy to jedynie tych braci, którzy poza aspektem rytu, dostrzegają znaczenie symbolizmu masońskiego i starają się go zrozumieć i wprowadzić w czyn.
Nie wystarczy powiedzieć, że tylko dlatego, iż wstąpiłeś, stałeś się wtajemniczonym. INICJACJA TO RZECZ POWAŻNA I TRUDNA DO ZROZUMIENIA i nie wszyscy, którzy wstąpili do masonerii mają mentalność i zdolność, by to zrozumieć, czy to bracia urodzeni we Włoszech, czy to urodzeni w Polsce, albo na całym świecie.
Dziękujemy za rozmowę i przesyłamy braterskie pozdrowienia dla włoskiej masonerii.
GRATULACJE ZA INICJATYWĘ I SERDECZNE ŻYCZENIA Z POTRÓJNYM BRATERSKIM POZDROWIENIEM.
Wasz Roberto
tłum. Tomasz Mondan
Autorzy: Roberto Guido Bijno, Kamil Racewicz
15.01.2006.