The Moscow Times (pismo niezależne) Anonim, 27 marca 2025
Moscow Times zachowuje anonimowość autora tego artykułu, ponieważ pozostaje on w Rosji.
Historia Rosji to lista słynnych masonów, od Aleksandra Puszkina i Michaiła Kutuzowa po carów Piotra III, Aleksandra I i Pawła I. Pomimo tego dziedzictwa, było ono ulubionym celem rosyjskiego państwa i Kościoła prawosławnego. Tak jest do dziś.
Najstarsze na świecie bractwo było kilkakrotnie delegalizowane w Rosji, a jego członkowie rutynowo zostawali wygnani, aresztowani, nękani i oskarżani – fałszywie – o wszystko, od kultu szatana po globalną dominację. Tajemniczy charakter organizacji sprawił, że stała się ona powszechnie podejrzana w kraju, który cyklicznie bywa wrogo nastawiony do importu z Zachodu. Wielu błędnie zakładało, że masoneria ukrywa złowrogie motywy. Podczas próby zamachu stanu w 1991 r. grupy nacjonalistyczne rozpowszechniały teorie spiskowe o masońsko-żydowskim spisku mającym na celu obalenie ZSRR od wewnątrz.
Bractwo nadal ma wrogów we współczesnej Rosji. W 2017 r. nacjonalistyczny polityk Witalij Milonow wezwał FSB do wszczęcia śledztwa w sprawie masonów. Milonow fałszywie twierdził, że masoni byli „wrogami wewnętrznymi” zaangażowanymi w nielegalną działalność polityczną i przyjmującymi pieniądze od zagranicznych rządów.
Dziś jednak masoneria może być jedną z najbezpieczniejszych niezależnych grup obywatelskich w Rosji. Wielki Mistrz Wielkiej Loży Rosji (UGLR), Andriej Bogdanow, twierdzi, że organizacja ta „nie ma żadnych problemów” z działaniem w Rosji. Niewiele wskazuje na to, że kłamie. Mężczyźni, w większości w wieku powyżej 50 lat, palący cygara w eleganckim salonie loży macierzystej w pobliżu stacji metra Savelyovskaya, uniknęli etykietki ekstremistów, osób niepożądanych lub zagranicznych agentów. Presja polityczna praktycznie nie istnieje.
Masoneria jest praktykowana od czasów średniowiecza i została przywieziona do Rosji w latach trzydziestych XVII wieku przez brytyjskich, francuskich i niemieckich imigrantów. Masoneria nie ma spójnej ideologii ani doktryny, a jedynie zobowiązanie do samodoskonalenia i braterstwa między członkami.
Jej historia i wierzenia są zakorzenione w starożytnym rzemiośle kamieniarskim, a symbole i praktyki oferują życiowe lekcje moralności. Wiele z nich pochodzi z alegorii dotyczących budowy świątyni króla Salomona, przez jej głównego architekta – Hirama Abiffa. Podobnie jak starożytni kamieniarze, masoni identyfikują się nawzajem i swój poziom mistrzostwa poprzez tajne uściski dłoni. Noszą fartuchy i rękawice oraz używają określonych narzędzi, takich jak cyrkiel, węgielnica i młotek.
We wczesnonowożytnej Europie gildie dbały o swoich pracowników i ostatecznie, motywowane fiansowo, zaczęły przyjmować osoby niebędące kamieniarzami. Członkowie gildii zarabiali więcej niż przedstawiciele większości innych zawodów, ponieważ gildia pomagała ustalać płace i warunki pracy dla swoich członków. Działały one również jako kluby towarzyskie dla mężczyzn, spotykając się w gospodach i tawernach w celu studiowania matematyki, pomiarów i geometrii.
W XVII wieku członkostwo składało się niemal wyłącznie z arystokracji. Masoni szukali teraz lekcji moralności na obrzeżach tradycyjnych doktryn religijnych i nowoczesnej nauki. Dyskutowali o wszystkim, od nauki i prądów ezoterycznych po żydowską kabałę i gnostyczne odczytanie Biblii. Byli i pozostali świeccy, bezpartyjni i egalitarni.
W Rosji masoneria była najpierw praktykowana w zamieszkałych przez obcokrajowców dzielnicach Moskwy, a następnie rozprzestrzeniła się na niewielką liczbę petersburskich arystokratów. Byli wśród nich hrabia Jakow Bruce i arcybiskup Feofan Prokopowicz.
W latach 70. i 80. XVIII wieku Piotr Elagin stał się oficjalnym przywódcą masońskim w kraju. Od tego czasu rosyjska masoneria naśladowała praktyki angielskich lóż. Jak zauważa historyk Andriej Zorin, wielu znudzonych szlachciców postrzegało masonerię jako formę europeizacji, która doprowadziłaby do oświecenia i oddaliła ich od zacofanej rosyjskiej kultury chłopskiej.
Rosyjscy masoni zrobili wiele dla edukacji i opieki zdrowotnej. Otworzyli seminarium filologiczne, bibliotekę, kilka szkół, bezpłatną aptekę i szpital. Jednak ich wpływy wśród szlachty, dworów i obcokrajowców zaniepokoiły cesarzową Katarzynę Wielką. Wybitni masoni zostali zesłani na Sybir, a działalność wszystkich tajnych stowarzyszeń została zakazana wśród urzędników państwowych. Zakazano przynależności do masonerii jeszcze dwukrotnie, w 1825 r. po rewolcie dekabrystów i w 1918 r. po przewrocie bolszewickim.
Kościół prawosławny gardził również tymi, którzy składali przysięgi innym organizacjom, uważając, że nie można czcić symboli Świątyni Salomona kosztem chrześcijaństwa i autorytetu kościoła. Oskarżał masonów o praktykowanie rytuałów, które otwarcie potępiały Boga i Chrystusa oraz zaniedbywały prawdziwą drogę do zbawienia.
Obecnie niewidzialność masonów zapewnia im bezpieczeństwo. Szacuje się, że w Rosji jest 1300 masonów i 53 loże, głównie mężczyźni w średnim wieku w największych europejskich miastach Rosji. UGLR utrzymuje wyjątkowo niski profil publiczny. Wielki Mistrz jest jedynym masonem, któremu wolno rozmawiać z rosyjską prasą.
9 maja wolnomularze składają wieńce na grobie nieznanego żołnierza, a 24 maja kwiaty pod pomnikiem twórców rosyjskiej literatury, Cyryla i Metodego. Zapewnia im to, wraz ze śpiewaniem hymnu narodowego na bankietach, patriotyczną otoczkę.
Ponadto większość z nich utrzymuje swoje członkostwo w tajemnicy, aby uniknąć dyskryminacji, a Wielki Mistrz nigdy nie ujawnia nazwisk członków. Loże często zamazują twarze członków w mediach społecznościowych i pozostawiają niewiele cyfrowych śladów. Mimo to UGLR jest obecna na wszystkich głównych platformach, chociaż media społecznościowe Bogandova są praktycznie puste.
Kreml docenia również ich bezpartyjność. Dyskusja o polityce i religii jest zabroniona w lożach masońskich. Organizacja ani jej członkowie nie komentują publicznie żadnych kwestii politycznych.
UGLR twierdzi również, że jej członkami nie są politycy, wysocy rangą biznesmeni ani artyści (choć raper Ptakha na krótko do niej dołączył). Jedyną znaną postacią polityczną jest Bogdanov, który założył własną partię i bez powodzenia kandydował na prezydenta w 2008 roku. Krytycy twierdzili, że jego start miał na celu nadanie wyborom fałszywej legitymizacji i podzielenie liberalnej opozycji, która rzuciła wyzwanie Dmitrijowi Miedwiediewowi.
Jednak brak niebezpiecznych idei lub polaryzujących postaci buduje odporność. Publiczny wizerunek masonerii pozostaje czysty, a Kreml nie ma czego atakować. Gdyby ktoś taki jak Aleksiej Nawalny lub nawet Siergiej Ławrow był członkiem masonerii, opinia publiczna i państwo miałyby inne odczucia.
W rzeczywistości Kreml po cichu stara się zabiegać o względy masonów. Bogdanow otrzymał oficjalne zaproszenie do udziału w ceremonii inauguracji prezydenta Władimira Putina w 2024 roku. Uczestniczył także w analogicznej ceremonii Dmitrija Miedwiediewa. Niewielu to zauważyło i nikt nie zrobił z tego powodu zamieszania.
Oczywiście masoneria nadal ma swoje problemy. Obelgi i spiskowe teorie utrzymują się w Internecie, a znane są przypadki włamań do lóż i zakłócania spotkań. W 2017 r. Bogdanow powiedział, że rosyjska masoneria musi być całkowicie samofinansująca się ze składek członkowskich i darowizn, aby „pomóc [nam] uniknąć uznania za zagranicznych agentów”.
Jednak niewielka liczba członków oznacza ograniczone fundusze. Rozbudowa jest równie trudna. Nabycie nowej siedziby loży jest nie tylko kosztowne, ale może przyciągnąć niepożądany rozgłos. Lokalni właściciele i urzędnicy państwowi muszą zatwierdzić plany i mogą łatwo wywołać zamieszanie. Każdy ogromny lub nagły wzrost liczby członków może również zaalarmować służby bezpieczeństwa.
Kreml i rosyjscy masoni osiągnęli wzajemne zrozumienie. Cieszą się, że mogą zostawić się w spokoju i utrzymywać odległą, niemal tajną znajomość. Nie ma nic do zyskania, kołysząc tą łodzią. Być może niektóre rzeczy najlepiej trzymać w tajemnicy.
Poglądy wyrażone w opiniach niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko The Moscow Times.
przeczytaj więcej:
zobacz też: