El Pais: John Dickie wyjaśnia, jak masoneria przetrwała wieki

(źródło: Vicente G.Olaya, El Pais, 10 maja, 2022)

Tajne stowarzyszenie, które powstało w Szkocji w XVIII wieku, rozprzestrzeniło się na cały świat. Astronauta Buzz Aldrin założył nawet lożę masońską na Księżycu.

John Dickie, autor (wydanej niedawno w Polsce) książki “Masoni. Architekci nowoczesnego świata” (“The Craft: How the Freemasons Made the Modern World”), twierdzi, że masonerię najlepiej zrozumieć jako paradoks: jest to tajne stowarzyszenie, ale jego tajemnice są jasne; wyznaje wartości oświeceniowe, ale jego członkowie dopuszczają się działań z trudem przystających do zwyczajnej racjonalności.

Dickie, który jest profesorem italianistyki na University College London, twierdzi, że to właśnie ceremonialny aspekt masonerii jednoczy członków, których rytuały obejmują rozdzieranie szat, przekazywanie symboli, klękanie i przysięganie.

Profesor twierdzi, że masonerię można również rozumieć jako rodzaj religii, ze względu na jej koncentrację na śmierci.

“Jak powiedział filozof Bertrand Russell: ‘Religia obraca się wokół strachu przed śmiercią'” – wyjaśnia Dickie, dodając, że masońskie rytuały i symbole nawiązują zarówno do śmierci, jak i do zmartwychwstania.

Rzeczywiście, pod ostrzałem świeckich rewolucji w Europie, Kościół był głęboko zagrożony pojawieniem się masonów w XVIII wieku.

W 1850 r. papież Pius IX powierzył jezuitom “kluczową rolę”, przekazując temu zakonowi kierownictwo nad czasopismem “Cività Cattolica”, publikacją mającą na celu rozpowszechnianie przesłania Stolicy Apostolskiej wśród jak największej liczby czytelników. W piśmie tym zaatakowano masonów, obwiniając ich za “wszystkie bolączki świata”. W ten sposób jezuici sprawili, że konflikt między nowicjuszami a Kościołem stał się bardzo widoczny, a masoni tylko zyskali więcej członków.

więcej: