Wandale uszkodzili monumentalne sfinksy w House of the Temple Obrządku Szkockiego w Waszyngtonie

źródło: Chris Hodapp, Freemasons for Dummies

Arturo De Hoyos z Domu Świątyni “House of the Temple” Obrządku Szkockiego (Jurysdykcja Południowa RSDiU USA) w Waszyngtonie donosi, że dwie monumentalne rzeźby sfinksa otaczające wejście zostały zdewastowane między czwartkową nocą a piątkowym porankiem.
Dwa lata temu (3 czerwca 2020 r.) informowałem, że wandale namalowali sprayem napisy “BLM” i “FTP” na Domu Świątyni.
Dziś jednak mam do przekazania smutniejszą wiadomość. Wandale poważnie uszkodzili dwa symboliczne sfinksy, które zdobią boki naszych frontowych zewnętrznych schodów. Nie tylko oderwali kawałki ich twarzy, ale także pobrudzili je farbą.
Sfinksy zostały wyrzeźbione na miejscu przez mistrza rzeźbiarskiego Adolpha Weinmana, który był także projektantem i grawerem amerykańskich monet. Najbardziej znany jest jako twórca Mercury Dime i Walking Liberty Half Dollar.
Art ma rację – sfinksy zostały oblane farbą podczas nasilających się demonstracji i zamieszek w USA dwa lata temu właśnie tego dnia. W tym samym tygodniu kilka budynków masońskich w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie zostało oblanych farbą, miały powybijane szklane drzwi i okna oraz miało miejsce kilka prób podpalenia.

Niecałe trzy tygodnie później, 19 czerwca 2020 r., ikoniczny posąg z brązu Alberta Pike’a na Judiciary Square w Waszyngtonie został obalony przez buntowników, oblany farbą, a nawet oblany płynem do zapalniczek i zapalony.

Pomnik Pike’a został wzniesiony przez organizację Obrządku Szkockiego SJ naprzeciwko pierwotnej siedziby “Domu Świątyni”. Przez trzydzieści lat protestujący i prasa określali rzeźbę Pike’a jako “pomnik Konfederatów”, mimo że nigdy nie była ona niczym podobnym. Rzeźba Pike’a nie została wzniesiona przez grupy weteranów Konfederacji ani przez rzekomych członków Ku Klux Klanu (powstała wiele lat przed odrodzeniem się KKK w 1920 r.). Wysoka na 11 stóp rzeźba z brązu autorstwa włoskiego artysty Gaetano Trentanovego została wzniesiona w 1901 r. i podarowana miastu przez Południową Jurysdykcję Obrządku Szkockiego dla uczczenia 100-lecia istnienia tej organizacji. W tym miejscu znajdowała się dawna siedziba RSDiU przez pierwsze 90 lat jej istnienia.

Pike został wyrzeźbiony w cywilnym ubraniu, a na granitowej podstawie umieszczono osiem napisów opisujących jego osiągnięcia: Autor, Poeta, Uczony, Żołnierz, Filantrop, Filozof, Jurysta i Orator. Na frontonie umieszczono łacińską sentencję: Vixit Laborum Ejus Super Stites Sunt Fructus. (“On żył, owoce jego pracy żyją po nim”). Krytycy sprzeciwiali się temu pomnikowi, twierdząc, że Pike był właścicielem kilku niewolników, gdy mieszkał w Arkansas, i służył tylko przez pięć miesięcy w Armii Konfederackiej, po czym zrezygnował z niej z obrzydzeniem, co czyni go jedynym pomnikiem “byłego żołnierza Konfederacji” w Dystrykcie. Ale rzeźba NIE przedstawiała go jako żołnierza Konfederacji.

Nie było w niej żadnych odniesień do Konfederacji, jedynie informacja, że Pike był “żołnierzem”, a sztandar w ręku postaci greckiej nie jest flagą ani symbolem Konfederacji, lecz obrządku szkockiego z dwugłowym orłem. Był to pomnik czysto masoński i hołd dla wielu osiągnięć jego życia. Mimo to została ona ściągnięta przez tłum i wywieziona w nieokreślone miejsce przez Wydział Parków Dystryktu.

Jeśli ktoś zna choć jedną osobę, której życie uległo jakiejkolwiek poprawie w wyniku zniszczenia posągu Pike’a, proszę dać mi znać.

To samo dotyczy zniszczonych właśnie sfinksów z Domu Świątynnego. Komu to pomogło? Jaki wyimaginowany cios zadano równie wyimaginowanym tyranom?

Przyznam, że być może istnieje jakiś pokrętny, paranoiczny związek, który jakiś złoczyńca wymyślił w swoim umyśle, aby usprawiedliwić atak na sfinksy w tym szczególnym dniu. Ponad 120 najbardziej elitarnych przywódców świata polityki, biznesu, wielkich technologii, mediów i nauki zbiera się w Waszyngtonie na cieszącym się złą sławą 68. spotkaniu Bilderbergów, które odbędzie się w dniach 2-5 czerwca. Spiskowcy od dawna powtarzają, że Bilderbergowie to tajne stowarzyszenie ultra-elitarnych masonów, którzy kontrolują władze i przemysł na całym świecie. (Nieważne, że co roku podają oni do wiadomości prasy listę zaproszonych osób wraz z tytułami tematów konferencji). Członkowie grupy wymieniają się informacjami (badaniami, raportami, danymi demograficznymi, sondażami itp.) i nie zabrania się im rozmawiać na żaden z tych tematów. Jedynym ograniczeniem jest to, że nie mogą publicznie ujawniać dokładnego źródła swoich informacji.

Wielu spiskowców twierdzi, że to właśnie na tych spotkaniach zaplanowano i wprowadzono w życie “Nowy Porządek Świata”. Prawdę mówiąc, pierwsza propozycja obecnej Unii Europejskiej oraz zamiana niezliczonych walut narodów europejskich na euro zostały opracowane przez uczestników spotkań Bilderbergów.

(Ciekawe, czy na swoich przyjęciach koktajlowych podają “New World Hors d’ouvers”).

Niestety zbyt wielu handlarzy spisków niechlujnie łączy masonów, Iluminatów, Bilderbergów, Konferencję Stosunków Zagranicznych, Komisję Trójstronną, Bohemian Grove i Narody Zjednoczone w jedną wielką grupę niewidzialnych lalkarzy, którzy wszystkim kierują. Nawet Towarzystwo Czaszki i Kości Uniwersytetu Yale znalazło się na tej liście.

Przeczytaj więcej: