Ilija
Najstarsze ślady wolnomularskich zrzeszeń na Bałkanach można odkryć na budowach monastyrów serbskich z XIII i XIV stulecia. Bardzo długo pozostawione znaki nie można było wyjaśnić, a niektórzy badacze tłumaczyli je jako świadectwo międzynarodowych relacji robotników budowlanych w średniowieczu. W kosowskim klasztorze Deczani, zbudowanym w 1355 roku, nad południowym wejściem do kościoła, za podpisem mularza „fra Vite” wykuto kwadrat podzielony na cztery trójkąty prostokątne z kropką w środku. Na murze kościoła w Prizrenu w Macedonii (XIV wiek) znajduje się wyryty krąg z sześcioramienną gwiazdą powstałą z kompozycji dwóch trójkątów. W środku są dwa trójkąty powiązane z kątami sześcioramiennej gwiazdy…
Od XV do XIX stulecia z krajów słowiańskich uciekło przed terrorem tureckim wielu wybitnych ludzi, między którymi duża część wstąpiła do lóż masońskich w krajach środkowej i zachodniej Europy. Serbscy intelektualiści „frajmaori” (wolni mularze) stali w obronie reform cesarza Józefa II, ale również walczyli o wyzwolenie własnego narodu z tureckiej i austro-węgierskiej niewoli.
Pod koniec XVIII wieku w Budapeszcie działała loża „Magnanimitas”, do której należeli wybitni Słowianie – austriacki wódz wojskowy serbskiego pochodzenia Pavle Davidović, chorwacki graf Ivan Drašković, władyka z Nowego Sadu Josif Jovanović Šakabenta, biskup kościoła prawosławnego w Budapeszcie, Stefan Stratimirović. Niektórzy z nich byli również członkami loży „Vigilantia”, powstałej w Osijeku w 1785 roku. Bez względu na to, że w monarchii austro-węgierskiej masoneria była od 1795 roku zakazana, Stratimirović do końca życia został wierny ideom wolnych mularzy.
Dositej Obradovic
Przypuszcza się, że do wolnomularstwa należeli najwięksi serbscy pisarze XVIII stulecia – Dositej Obradović, Petar Petrović Njegoš i Sima Milutinović Skadarlija. Ich portrety wysiały w zachodniej części loży, ponad słupami „Jakin” i „Boas”, w siedzibie Rady Najwyższej Serbii, zbudowanej w Belgradzie w 1908 roku.
Pierwsze Powstanie Serbskie przeciwko Turkom wybuchło 1804 roku jako reakcja na krwawy pochód janczarów nazwany „secza knezova” (ścinanie książąt). Szeroki front walki przeciwko Turkom omawiany był na posiedzeniach lóż w Belgradzie, Atenach, oraz Vidinu i innych miast Rumunii i Bułgarii.
W przygotowaniu powstania uczestniczyli masoni – belgradzki Wielki Wezyr Mustafa Pasza (nazywany „Serbską matką”), Książe Karadjordje Petrović, grecki poeta Riga z Fery, belgradzki metropolita Petar Iczkow, mistrz loży w Widinu Razvan-Oglu i inni wybitni Serbowie. Do powstańców dołącza i Dositej Obradović, który w wyzwolonym Belgradzie w 1807 roku zakłada pierwszą w Serbii Wyższą Szkołę i – przepojony ideałami wolnomularstwa – prowadzi inne akcje edukacyjne.
Serbowie daremnie czekali na obiecywaną przez masonów pomoc Napoleona, tak samo bezskuteczna była akcja solidarnościowa hrabiego Czartoryskiego i polskich wolnomularzy. Bez pomocy zagranicznej serbscy bojownicy ulegli tureckiej sile wojskowej, która zdusiła powstanie w 1813 r.
Wiele powstańców emigrowało, a między nimi i Đorđe Šagić, który w Ameryce zmienił imię na George Fiszer i założył lożę masońską w Meksyku, gdzie posiadał wydawnictwo i księgarnie. Duża część serbskich emigrantów w zachodniej Europie uczestniczyła w pracy lóż masońskich, które wywierały wielki wpływ na politykę europejskich mocarstw na Bałkanach.
Można przypuszczać, że pisarz i mason Sima Milutinović Sarajlija jako osobisty nauczyciel młodego Njegosza miał wielki wpływ na przyszłego władykę i władcę Czarnogóry Petra II Petrovića. Oprócz tego, podróżując po Europie Njegosz miał kontakty z masonami, ich idee i filozofię wykorzystał w swojej poezji i dziełach filozoficznych („Gorski vijenac” i „Lucza mikrokozma”). Wielki chorwacki rzeźbiarz Ivan Mesztrović, również mason, w marmurze mauzoleum Njegosza na Lovczenu wykuł znak masoński, trójkąt.
Z europejskimi masonami bardzo często spotykał się i wielki serbski krzewiciel oświaty Vuk Srefanović Karadżić. Serbską ludową poezję, którą Vuk zbierał i publikował, tłumaczyli i drukowali masoni Goete, Wallter Scot, Albert Fortis, Kazimierz Brodziński i inni.
W pierwszej połowie XIX wieku w Belgradzie działała jedna, serbsko-turecka loża – „Ali Koč”. Jej przywódcą był Turek Mehmed Said Ismail, miała 140 członków, między innymi emigrantów politycznych z Polski i Czech. I sam książę Czartoryski w kontroli wydarzeń na Bałkanach korzystał z informacji dwóch masonów, członków tej loży – czeskiego Frantiszka Zacha i polskiego Ludwika Zwierowskiego. Utrzymywano bardzo ścisłe stosunki między serbskimi masonami a polskim uchodźcami zgromadzonymi wokół Czartoryskiego w Paryżu, w „Hotelu Lambert”. Książe Czartoryski korzystał z gazety emigracyjnej „La Polon”, aby propagować idee wolnomularskie (radził, aby nie atakować żadnej religii, ponieważ „różnice religijne nie mogą przeszkadzać braterskiemu zjednoczeniu Słowian”).
Z tych wolnomularskich marzeń o wyzwoleniu słowiańskich ziem powstały różne programy i koncepcje o wyzwoleniu Polski, utworzeniu państwa południowych Słowian (Jugosławii), a nawet o zjednoczeniu wszystkich Słowian w walce z germanizacją i rusyfikacją. Loża „Ali Kocz” nie przetrwała coraz silniejszych walk o tureckie, austriackie, rosyjskie i francuskie wpływy na Bałkanach. Po wygaszeniu świateł loży „Ali Kocz” w Belgradzie w 1876 roku powstała pierwsza serbska loża „Światło Bałkanu”, a pięć lat później loża „Srpska zadruga” (Serbska spółdzielnia). Obie loży po roku zamknięto, aby 10 września 1883 zapalić światło w loży „Zgoda, praca i godność” (przetrwała do 1940 r.).
Większa grupa serbskich masonów-weteranów, z pomocą węgierskiej loży „Demokratija” tworzą w 1891 roku lożę „Pobratim”, która do 1940 roku gromadziła wielu wybitnych serbskich intelektualistów i polityków, między którymi byli premierzy i ministrowie ważnych resortów.
Burzliwie wydarzenia przed koniec 19. wieku, podziały masonów wokół dwóch dynastycznych prądów (Karadziordziewić i Obrenowić) oraz fala ostrych ataków na wolnomularstwo doprowadziły do tymczasowego zamarcia pracy serbskich łóż. Dla przykładu, loża „Pobratim” obudziła się z letargu dopiero w 1904 r.
Na początku 20 stulecia ruch masoński bardzo się upowszechnił w krajach południowych Słowian pod obcą władzą. W Zagrzebiu jeszcze w 1892 roku działała loża „Hrvatska vila” (Chorwacka rusałka), a potem i loże „Ljubav bliżnjega” (Miłość bliźniego) i „Makimilijan Vrhovec”. W Belgradzie również od 1909 roku działała loża „Ujedinjenje” (Zjednoczenie) pod auspicjami Wielkiego Wschodu Francji, oraz żydowska loża „Serbia”, a kilka lóż powstało w Macedonii, oraz na prowincji Serbii i Chorwacji. W tych 17 lożach było więcej niż 800 wolnomularzy.
Do kryzysu w ruchu masońskim doszło po austriackiej aneksji Bośni w 1908 roku. W obronie Serbów stanął czeski mason, profesor Tomasz Masaryk, który udowodnił, że oskarżenia przeciwko serbskim, chorwackim i słoweńskim intelektualistom przed sądami w Wiedniu preparowano na podstawie sfalsyfikowanych dokumentów.
Masonów również bez powodów oskarżano o organizację i udział w zamachu na nadwojewodę Ferdynanda w Sarajewie i wywołanie I światowej wojny. Po tej straszliwej wojnie, w której południowosłowiańskie narody straciły 1,9 mln mieszkańców, tworzą się nowe państwa, ale i nowe problemy, które dzielą i masonów.
Latem 1919 roku serbskie i chorwackie loże jednoczą się, pod auspicjami Wielkiej Loży SHS „Jugosławia”, powstaje razem 30 lóż – 17 z Serbii, Czarnogóry i Macedonii, 11 z Chorwacji i po jednej ze Słowenii i Bośni. Pod kontrolą Rady Najwyższej Serbów, Chorwatów i Słoweńców działają: pracownia „Mądrość” dla wolnomularzy od 4. do 14. stopnia, szaptir „Serbia” dla masonów 18. stopnia, areopag „Dositej” 30. stopnia, Suwerenny Trybunał 31. stopnia i Konsystorz 32. stopnia.
Duża grupa masonów w Zagrzebiu nie chciała przystąpić do obediencji „Jugosławia” i w czerwcu 1927 roku dzięki nim powstała Chorwacka Symboliczna Wielka Loża „Libertas”, uznana przez niemiecką Wielką Narodową Lożę „Zu den drei Weltkugeln”.
Pod patronatem „Libertas” w styczniu 1932. roku w Zagrzebiu powstała mieszana loża „Pitagora”, związana z francuskim zakonem „Le Droit Humain”. Trzy lata później zapalono światło w jeszcze jednej loży tego zakonu – „Humanitas”. Obie loże pracowały do 1939 roku, kiedy masoneria w Chorwacji uległa faszystowskim naciskom i groźbom.
Po zaprowadzeniu dyktatury króla Aleksandra w styczniu 1929 roku masoneria była jedyną organizacją społeczną, która zachowała się w życiu publicznym. Wbrew temu była oskarżana o udział w zamachu na króla w 1934. roku w Marseju. Oskarżenie to zdecydowane odrzuciła Wielka Loża „Jugoslavija” jako próbę ukrycia prawdziwych organizatorów i wykonawców zamachu. Wiadomo jednak, że w zabójstwie króla Aleksandra wielką rolę miał członek loży „Libertas” z Zagrzebia, działacz ruchu ustaszowskiego Eugen Kvaternik.
Bez względu na to, że działali pod nadzorem francuskiego Wielkiego Wschodu, serbscy masoni na wyższych stopniach utrzymywali stałe kontakty z angielskimi braćmi. Masonami byli książę Paweł oraz dr Radenko Stanković i dr Ivo Perović – wszyscy oni zostali po śmierci Aleksandra Karadjordjevića królewskimi namiestnikami, dzięki którymi w zrósł wpływ Anglii na Belgrad.
W tym czasie masonami byli wybitni pisarze: Ivo Andrić, Miroslav Krleža, Oto Bihalji Merin, Gustav Krklec, politolog Svetozar Pribićević, polityk Ivan Ribar (po II wojnie światowej stał na czele parlamentu jugosłowiańskiego), lekarz dr Sima Milošević, wydawca dziennika „Politika” – Vladislav Ribnikar, polonista Julije Benešić, Antun Barac, Grga Novak, rzeźbiarz Ivan Meštrović i inni znani intelektualiści.
Pod naciskiem hitlerowskich Niemiec i w przedwojennej Jugosławii podejmowano środki represji przeciwko liberalnym, demokratycznym stowarzyszeniom, co doprowadziło do „samouśpienia” Wielkiej Loży „Jugoslavija” w sierpniu 1940 roku. Niemieccy agenci w międzyczasie dostarczyli do Gestapo spisy członków lóż masońskich w Belgradzie, Nowym Sadzie i innych miastach w Serbii. Wszystkie loże w Serbii wkrótce uległy „uśpieniu”, ale wbrew temu masoni odgrywali dużą rolę w przeciwstawianiu się próbom dołączenia Jugosławii do Paktu Trzech.
Rząd kvislinga generała Milana Nedića prześladował Żydów, komunistów i masonów. I tak w nocy między 4 i 5 listopada 1941 r. w Belgradzie aresztowano 190 intelektualistów, w większości wolno mularzy. Wypuszczono ich szybko z aresztu po interwencji oficerów związanych z marszałkiem Geringem, który również był masonem. Wielką rolę w tej akcji odegrał klub „Heren”, do którego przenieśli się prawie wszyscy niemieccy masoni, kiedy w Trzeciej Rzeszy zdelegalizowano loże wolnomularskie.
Po wojnie żaden z masonów nie był oskarżony o związki z niemieckim okupantem. Ale z powodu rzekomej współpracy z brytyjskim wywiadem rozstrzelani zostali masoni Dragan Milićević, Mihailo Ilić i Đorđe Tasić. Władze komunistyczne nie zostawiły w instytucjach państwowych ani jednego wolnomularza.
W faszystowskim Niezależnym Państwie Chorwacji (NDH) ustaszowska policja zamknęła w obozie Jasenovac większą liczbę masonów, ale po krótkim czasie wypuszczono ich na wolność. O ich uwolnienie interweniowali wysocy urzędnicy faszystowskich organów władzy, który sami kiedyś byli w lożach masońskich.
W ostatnich miesiącach wojny o przyszłości Jugosławii decydowali masoni – brytyjski premier Winston Churchil, amerykański generał Wiliam Donovan oraz przyszły premier rządu koalicyjnego Ivan Šubašić. Ale bez dostępu do tajnych archiwów aliantów trudno dzisiaj powiedzieć, w jakim stopniu wolnomularskie organizacje miały wpływ na wielkie zmiany polityczne bezpośrednio po wojnie.
Po przejęciu władzy przez komunistów nikt nawet nie pomyślał o odnowie wolnomularstwa, ponieważ odbiegałoby to od oficjalnej ideologii. Wiadomo tylko, że przez jakiś czas pod koniec 1946 r. masoni spotykali się nieformalnie w ramach tzw. „Loży belgradzkiej”, która szczególnie była aktywna od 1953 do 1956 roku. W tym samym czasie druga grupa masonów spotykała się w „Jugosłowiańskiej loży wolnych mularzy”, która spotkała się z większym poparciem międzynarodowym i jako ośrodek nielegalnej masonerii działała do 1967 roku, kiedy uległa załamaniu, ponieważ nie udało jej się zainteresować młodych ludzi.
W czasie wojny większość masonów jugosłowiańskich dołączyła do różnych lóż zagranicznych, a po zakończeniu wojny w 1947 r. powstała Wielka Loża „Jugoslavija” z Radą Najwyższą na emigracji. Ta loża również przestała działać z powodów częstych wewnętrznych: konfliktów i nieporozumień.
Odnowa masonerii w Serbii
Zwycięstwo sił demokratycznych i upadek reżimu Slobodana Miloszewicza otworzyły drogę odnowy masonerii w Serbii. Skończył się sen, długi – prawie pół wieku, świtała zapalono w lożach “Sloga”, “Šumadija”, “Postojanost”, “Rad”, a z mobilizacją nowych wolnomularzy i w lożach “Vajfert”, “Dositej”, “Istina” i “Ivanjski venac”.
Ukazanie się książki „Masoni u Jugoslaviji 1764-1980” Zorana D. Nenezića wywołało prawdziwą burzę w serbskiej opinii publicznej. W atmosferze nerwowości i wzajemnych oskarżeń odnowiono w 1990 roku i Wielką Loże „Jugoslavija”, kiedy za Wielkiego Mistrza wybrano właśnie Zorana D. Nenezića.
Jeszcze jeden powód do „masońskiej” sensacji była wiadomość o nagłej śmierci w czasie przesłuchiwania na policji znanego malarza Dragana Maleševića Tapija. Przy okazji informowano również, że Malešević był Suwerennym Generalnym Komandorem Wielkiego Wschodu, mistrz 33 stopnia rytuału szkockiego. Prasa belgradzka podawała, że w jego bezprawnie wybudowanym domu-pracowni znajdowała się ukryta „masońska świątynia”.
Lider serbskich radykałów Vojislav Šešelj (nazywany „serbskim Żyrinowski”) twierdził, że zamach na premiera Zorana Djindjića był skutkiem konfliktów między dwoma ugrupowaniami masońskimi. Do serbskiego wolnomularstwa Šešelj zaliczył sporo wybitnych serbskich polityków i intelektualistów, prawie całą belgradzką elitę. Na jego liście znaleźli się były minister spraw wewnętrznych, Dušan Mihajlović, liderzy partii politycznych Dagoljub Mićunović, Nebojša Čović, Borislav Prelević i Jovica Stanišić, aktorzy Dragan Nikolić i Miki Manojlović, pracownicy akademiccy: dr Ljubiša Rakić, Ljubomir Tadić (ojciec prezydenta Serbii Borisa Tadića), były burmistrz Belgradu, Radmilo Bogdanović, bracia Karić i inni biznesmeni, następca tronu Aleksandar Karađorđević, pisarz Milan Panić i inni.
Na obszarze Serbii i Czarnogóry działają: Wielka Loża Jugosławii (od 1990 roku), Regularna Wielka Loża „Jugosławia” (od czerwca 1993 roku), Wielka Narodowa Loża „Jugosławia” (od jesieni 1997) i dwie loże pod patronatem Wielkiego Wschodu Francji („Zora” od 1992 i „Vernost” od 2002). Ta masońska różnorodność jest wynikiem kłótni i dramatycznych polemik wokół legalności z jednej strony Wielkiej Loży Jugosławii, a z drugiej strony Regularnej Wielkiej Loży „Jugosławia”.
Opracowano na podstawie książki „Masoni u Jugoslaviji 1764-1980” Zorana D. Nenezića oraz artykułów opublikowanych w serbskiej i chorwackiej prasie.
Autor Ilija
12.11.2006.