źródło: The Guardian, 20 czerwca 2022
Kiedy wspomina się o masonach, ludzie mają podobne reakcje: czy członkowie mają sekretny uścisk dłoni? Czy podwijają nogawki spodni? Czy istnieje korupcja? Jedną rzeczą, o której nie myślą, są kobiety.
Korzenie masonerii kobiecej można odnaleźć we Francji w 1882 r., kiedy to Maria Deraismes została pierwszą kobietą inicjowaną w Loży “Wolnomyśliciele”. Masoneria ko-masońska (co-masonry – masoneria, która dopuszcza zarówno mężczyzn jak i kobiety) została sprowadzona z Francji do Wielkiej Brytanii w 1902 r. przez dr Annie Besant, która została jej przywódczynią. Besant była działaczką feministyczną, reformatorką społeczną i jedną z organizatorek strajku dziewcząt z zapałkami w 1888 r.
W 1908 r. brytyjscy ko-masoni uwolnili się od francuskiej kontroli i utworzyli trzy loże pod nową Wielką Lożą. W 1913 r. Wielka Loża rozpadła się po sporze o stopnie (poziomy masonerii), co doprowadziło do powstania dwóch oddzielnych organizacji, które miały się stać Zakonem Kobiet Masonek i Masonerią dla Kobiet, z których obie nadal działają. Od 1935 r. są to organizacje wyłącznie dla kobiet.
Są one zarządzane przez dwóch Wielkich Mistrzów (brytyjskie loże kobiece używają tego samego języka, tradycji i obrzędów, co loże męskie, w tym męskich form w nazewnictwie sprawowanych funkcji). Zakon Kobiet Wolnomularzy liczy kilka tysięcy członkiń, a Masoneria dla Kobiet – około 700. W Wielkiej Brytanii i za granicą, m.in. w USA, Indiach, Gibraltarze, Hiszpanii i Rumunii, istnieją liczne loże niebieskie (loże lokalne) masonek.
Masoneria wywodzi się z cechów kamieniarzy, a jej symbolami są przedmioty używane w budownictwie. Istnieją trzy podstawowe stopnie masonerii: pierwszy to Uczeń, kiedy ktoś wstępuje do masonerii; drugi to Czeladnik; trzeci to Mistrz Mason.
Kiedy wstąpiłam do masonerii w 1976 r., panowała zasada “oni i my” i trzeba było trzymać się swojego miejsca: była to orientacja na rangę… Ale teraz jest o wiele przyjaźniej… Mężczyźni złagodzili swój stosunek do nas. Na początku byli wrogo nastawieni i nie chcieli nas rozpoznać. Sytuacja znacznie się zmieniła” – mówi Christine Chapman.
“To najwspanialszy klub dla kobiet… Koleżeństwo. Fakt, że sytuacje w życiu się zmieniają – nikt nie wie, co nas czeka – ale to jest coś stałego. Możesz wejść, a tam zawsze jest przyjazna twarz i ciepłe powitanie… Jeśli wcześniej byłaś z partnerem, ale później już nie jesteś, nadal masz miejsce, gdzie możesz pójść i czuć się komfortowo. Loża jest zawsze do dyspozycji” – mówi Susan Bentley.
“Dołączyłam, ponieważ…
więcej: