Rudolf Steiner a impuls wolnomularski

Rudolf Steiner a impuls wolnomularski

Jerzy Prokopiuk, Ars Regia, 2006

Rudolf Steiner (1861–1925), austriacki myśliciel i ezoteryk chrześcijański, jest znany głównie jako twórca antropozofii, którą określał jako „metodę naukowego poznania świata duchowego”. Jej zadanie widział w „dążeniu do podniesienia indywidualnego ducha ludzkiego do powszechnego ducha kosmosu”, a zarazem była ona „mądrością” (sofia) dotyczącą „człowieka” (anthropos) kosmicznego, co odróżniało ją zarówno od teozofii (mądrości dotyczącej Boga), jak i od antropologii – nauki o człowieku ziemskim.

Antropozofia stanowi w pierwszym rzędzie system inicjacyjny – zbiór medytacji i ćwiczeń gnostycznych oraz moralnych, mających na celu ontyczną przemianę człowieka aktualnego (jako całości psychosomatycznej) w człowieka potencjalnego – istotę duchową. Przemiana ta ma także funkcję soteryczną – oznacza aktywną partycypację człowieka w procesie jego zbawienia, którego dokonuje Chrystus jako Najwyższa Istota Słoneczna.

Tak pojęta antropozofia jest formą czy metamorfozą gnozy, pojętej jako duchowe dążenie człowieka do poznania Bóstwa. Na związek antropozofii z zasadą gnozy wskazywał sam Steiner w cyklu wykładów, zatytułowanym Anthroposophie z 1921 r., gdzie czytamy:

Ten jednak, kto […] uwzględnia to, że przez antropozofię, opierając się na podobnej postawie poznawczej, należy szukać oglądu nadzmysłowego, jak to się działo w starej gnozie i w innych światopoglądach dążących do (poznania) świata nadzmysłowego, ten […] będzie mógł tę antropozofię określić jako pewnego rodzaju gnozę 1.

Antropozofia wszakże nie należy do systemów gnostycznych – termin ten określa grupę światopoglądów antycznych o charakterze antykosmicznym i dualistycznym, które stworzyli w pierwszych trzech wiekach naszej ery tacy ludzie jak: Szymon Mag, Bazylides, Walentyn, czy – w formie religii światowej – Mani.

W swym aspekcie teoretycznym antropozofia stanowi również światopogląd będący zbiorem rezultatów poznania duchowego osiągniętego przez Steinera i wiele pokoleń antropozofów. Wszakże, jako światopogląd, nie jest ona systemem zamkniętym ani zbiorem dogmatów podawanych do wierzenia, a jedynie sui generis przewodnikiem w „obu światach” – duchowym i ziemskim.

Wreszcie antropozofia jest – co stanowi ewenement zarówno, jeśli chodzi o jej twórcę, jak i o nią samą – szkicem budowy alternatywnej cywilizacji i kultury a Steiner to jedyny znany w historii człowiek, który sam dał projekt takiej budowy. Projekt ten sięga – od nowej reformy chrześcijaństwa (Społeczności Chrześcijan: Christengemeinschaft) i sztuki (architektury, rzeźby, malarstwa, muzyki, poezji, dramatu i eurytmii), poprzez pedagogikę (Waldorf-Padagogik) wraz z pedagogiką specjalną (Camphill-Movement), koncepcję życia społecznego (tzw. Dreigliederung des sozialen Organismus) oraz ekonomię z bankowością, po przyrodoznawstwo goetheańskie, medycynę z farmacją oraz rolnictwo biodynamiczne. W każdej z tych dziedzin Steiner dał nowe impulsy twórcze, które ruch antropozoficzny realizuje do dziś.

W swym rozwoju duchowym Steiner wyszedł od myśli goetheańskiej, by stworzyć tzw. filozofię wolności, a następnie – po uzyskaniu gnostycznego doświadczenia spotkania z Chrystusem Zmartwychwstałym i uzyskaniu inicjacji różokrzyżowej – związać się najpierw z teozofią (był sekretarzem generalnym niemieckiej sekcji Towarzystwa Teozoficznego w latach 1902–1912) i z nieregularnym wolnomularstwem (Winkellogen) Memphis-Misram (w latach 1904–1914), a w końcu dać początek ruchowi antropozoficznemu i Powszechnemu Towarzystwu Antropozoficznemu na przełomie lat 1912 i 1913.

Obie wielkie obediencje wolnomularskie: zarówno Wielka Loża Anglii, jak i Wielki Wschód Francji nie miały powodu odnosić się do wolnomularskiej działalności Steinera z racji jej „nieregularnego” charakteru. Był on natomiast – zarówno jako teozof i mason, a później jako antropozof – atakowany przez sfery kościelne (przede wszystkim katolickie) oraz prawicowe, jak i lewicowe, przede wszystkim komunistyczne. W atakach tych wolnomularstwo i antropozofię wrzucano do jednego worka. Osiągnęły one apogeum dwukrotnie: w akcie spalenia pierwszej siedziby Towarzystwa Antropozoficznego czyli „drewnianego” Goetheanum w Dornach w Szwajcarii, w Sylwestra 1922/1923 roku – zapewne z poduszczenia katolickiego plebana Kully’ego z sąsiedniego Arlesheim oraz w latach 1935–1945 w Niemczech hitlerowskich – kiedy zawieszono działalność Towarzystwa, Kościoła Christengemeinschaft oraz Steinerowskich szkół, farm biodynamicznych i szpitali.

Z drugiej strony, trzeba podkreślić, że sam Steiner w latach I wojny światowej i bezpośrednio po niej niejednokrotnie atakował to, co nazywał „zachodnimi bractwami” okultystycznymi (jak można się domyślać np. Hermetic Order of the Golden Dawn) jednocześnie punktując zasadniczą różnicę dzielącą duchowość „starego” wolnomularstwa od duchowości tych bractw 2.

Przypomnieć też należy, że w ostatnich dziesięcioleciach pozytywny stosunek do antropozofii wyrażali także niektórzy autorzy masońscy, np. w książce wolnomularza i antropozofa szwajcarskiego Jana K. Lagutta Der Grundstein der Freimaurerei (Zurich 1958), znajdujemy stwierdzenie, że Steiner był jedynym, który rozumiał wolnomularzy, gdyż to, czego oni chcą i co czynią, ma podstawy duchowe a w zrozumieniu ich pomóc może właśnie antropozofia. Nie tu miejsce, by rozważać, a tym bardziej rozstrzygać stary spór historyków – zarówno masońskich, jak i „profańskich” – dotyczący problemu genezy wolnomularstwa. Problem ten wyraża się w pytaniu: czy wolnomularstwo wywodzi się z tradycji średniowiecznych cechów budowniczych katedr (wolnomularstwo operatywne) pogłębionej i wzbogaconej w XVII w. przez powstanie wolnomularstwa spekulatywnego (powstanie pierwszej Wielkiej Loży Anglii w 1717 r.), czy też stanowi metamorfozę zakonu templariuszy zawieszonego w 1314 r. przez papiestwo, jakoby kontynuującego swą działalność w nowej formie (teza podniesiona w XVIII w. przez kawalera Andre Michela Ramseya i później podchwycona przez twórcę Ścisłej Obserwy – barona K.G. von Hundta von Alten-Grottkau (zm. 1776), podjęta ponownie w naszych czasach przez Johna Robinsona w jego pracy Zrodzeni z Krwi (przekład P. Seweryńskiego, Warszawa 1995)? Z tym zasadniczym problemem wiąże się osobna kwestia – czy, ewentualnie jaki udział w powstaniu i genezie masonerii miał Zakon Róży i Krzyża.

Według swej świętej legendy…

przeczytaj więcej na stronie Antropozofia.net:

Dodaj komentarz