Informacja i dezinformacja w przestrzeni publicznej w czasie pandemii

Informacja i dezinformacja w przestrzeni publicznej w czasie pandemii

źródło: strona Federacji Polskiej Międzynarodowego Mieszanego Zakonu Le Droit Humain

„Ludziom się zdaje, że historia dzieje się powoli, ale to nieprawda: historia dzieje się nagle.”  (Philip Roth „Amerykańska sielanka”, Kraków 2017)      

Powstałe obecnie zagrożenia raczej dzielą niż łączą kontynent, pod znakiem zapytania stoi również państwo opiekuńcze wraz z jego służbą zdrowia i innymi służbami, w tym z zakresu bezpieczeństwa, nie przygotowanymi na taką formę kryzysu jak pandemia lub zwiększone ruchy migracyjne. Zazwyczaj uznajemy, że mamy wiedzę o zagrożeniach pozyskaną w czasie formalnego kształcenia, zdobytego doświadczenie zawodowego, życiowego, ale w zasadzie nie wiemy ile naprawdę nie wiemy, a nawet nie jest możliwe pełne szacowanie tej niewiedzy. Dotyczy to również komunikowania perswazyjnego i dezinformacji, która wpływa na poczucie bezpieczeństwa, mające realny wpływ na ludzkie działanie.

W opisie społeczeństwa ryzyka U. Beck wskazuje na  zmiany, powodujące zacieranie się granic między postępem technologicznym, ekonomiczną racjonalnością a możliwością sprawczą polityki do decydowania o przeszłości. W efekcie państwo staje się bezradne wobec dużych wyzwań a społeczny lęk przed ryzykiem powoduje zwiększanie się oczekiwań wobec państwa[1]. U. Beck postulował koncentrowanie się na procesach inscenizacji (definiowania) ryzyka, wskazując, że władza powinna być zdolna do definiowania tego co jest lub nie jest ryzykiem[2]. Jako bezstronny wskaźnik inscenizacji ryzyka uznał niewiedzę, dokonując jej typologii od selektywnego przypuszczenia przez niechęć do wiedzy, refleksyjną niewiedzę, świadomą niemożność wiedzy, wypartą lub nieświadomą wiedzę, po nieświadomą niemożność wiedzy[3]. Brak wiedzy powoduje niepewność, poczucie niestabilności w sytuacji kryzysu, wzmacnia poczucie braku sprawstwa i potrzebę poszukiwania informacji, pozwalającej na odbudowywanie poczucia bezpieczeństwa

Problem związany z odbiorem informacji w czasie pandemii wymaga też odniesienia do mediów, które jako czwarta władza pełnią między innymi funkcje informacyjne i edukacyjne. Kreatorzy informacji przekazywanych w mediach często funkcjonują w strukturze władzy lub są z nią powiązani, a podejmując decyzję o rodzaju i zakresie przekazywania informacji, pośrednio decydują o kształcie polityki informacyjnej. Sieć tych powiązań ma wpływ na dobór informacji oraz jej interpretacji z wykorzystaniem środków perswazji. Ponadto same media stały się płynne, w rozumieniu szybkich zmian jakie w nich zachodzą w nich w ostatnich dekadach. Jak to określa T. Goban-Klas obecnie widoczna jest w mediach kultura draki, która jest znacznie tańsza i ciekawsza niż wiadomości z zagranicy wymagające finansowania, co dla szerszej publiczności może się okazać mało atrakcyjne[4].

Działania z zakresu komunikowania przez media są z założenia racjonalne, służą konkretnym celom, niekoniecznie ujawnianym szerszej publiczności. Teorie racjonalnego wyboru,  podkreślając racjonalność działania jednostki i grupy w dążeniu do osiągnięcia korzyści zakładają, że aktorzy biorący udział w tej grze opierają się głównie na rachunkach kalkulacji zysków i strat. Natomiast  Daniel Kahneman stwierdza, że w procesach decyzyjnych, chociaż zakłada się racjonalność w działaniu, w praktyce pojawia się efekt pewności (preferowanie prognoz dających lepszy zysk), odbicia (inaczej traktuje się prognozę  strat a inaczej prognozę zysku), izolacji (upraszczanie problemów ze zwróceniem uwagi na to co je różni, a nie na to co je  łączy)[5]. Jednostki i grupy dokonują więc ocen alternatyw z wykorzystaniem własnych możliwości i doświadczeń.

Przeczytaj więcej na stronie źródło: strona Federacji Polskiej Międzynarodowego Mieszanego Zakonu Le Droit Humain:

Czy sztuczna inteligencja jest dobrodziejstwem, czy zagrożeniem dla naszych społeczeństw?

Dodaj komentarz