Wolnomularstwo – nieślubne dziecko protestantyzmu?

Wolnomularstwo – nieślubne dziecko protestantyzmu?

Dawid Steinkeller, blog Zaginione Słowo

O ile stosunek Kościoła rzymskokatolickiego do Wolnomularstwa wydaje się jasny, o tyle podejście Kościołów protestanckich niełatwo ująć w jednym zdaniu. Bierze się to z tego, że Kościół Rzymu, choć wewnętrznie zróżnicowany, stara się jako organizacja przemawiać do swoich wiernych i na zewnątrz jednolitym i donośnym głosem. I to w sprawach różnych – od kwestii wiary począwszy, na kwestiach społecznych skończywszy.

Protestancka różnorodność

Protestantyzm jest natomiast o wiele mniej spójny organizacyjnie. Nie posiada państwa, lecz składa się z różnych Kościołów narodowych zrzeszonych w międzynarodowych organizacjach eklezjalnych (wspólnotach, federacjach itp.). W dodatku powszechne kapłaństwo, które jest jednym z fundamentów protestanckiego nauczania sprawia, że niektóre sprawy mogą przybrać wymiar jednostkowy: każdy lub każda, kto przynależy do jednego z kościołów protestanckich jest zarazem jego członkiem lub członkinią, jak i kapłanem lub kapłanką, wezwanymi do indywidualnej odpowiedzialności przed Bogiem. W mowie potocznej utarło się nieco karykaturalne i przesadzone powiedzenie, że w tym wyznaniu „każdy jest sobie papieżem”.

W rodzinie Kościołów protestanckich mamy zatem takie, które nie zapatrują się przychylnie na Wolnomularstwo, i takie, w których poczet członkowski wchodzą osoby przynależące równolegle do masońskich Lóż – szeregowi wierni lub osoby zajmujące kościelne urzędy (stanowiska).

Protestanci u początków Wolnomularstwa obediencyjnego

Z historycznego punktu widzenia nie sposób nie zauważyć, że początki Wolnomularstwa obediencyjnego powiązane są z kręgami protestanckimi. Współzałożyciele Wielkiej Loży Anglii i Westminster (1717), jak i autorzy Księgi Konstytucji Wolnych Mularzy wywodzili się z środowisk protestanckich. B∴ James Anderson (1679/1680–1739)  był pastorem prezbiteriańskiego Kościoła Szkocji, B∴ Jean-Théophile Desaguliers (1683–1744) synem hugenockiego sługi Słowa Bożego, sam zaś piastował urząd duchownego w Kościele Anglii.

Co się tyczy obediencyjnego projektu wolnomularskiego jako takiego, zapisy z pierwszego rozdziału Księgi Konstytucji świadczą o tym, że miał on wydźwięk „ekumeniczny”. Definiował on bowiem Wolnomularstwo jako „centrum Związku” (ang. Center of Union) dla ludzi „bez względu na to, przez jakie wyznania czy przekonania nie byliby zróżnieni” [1]. Wolnomularzom tamtych czasów towarzyszyła zatem idea tolerancji religijnej, którą chcieli wprowadzić w kraju rozbitym przez dziesiątki lat wojen religijnych.

Podobnie rzecz się miała na kontynencie, choć nie od samego początku. W pierwszej fazie rozwoju obediencyjnego Wolnomularstwa we Francji Sztuką Królewską interesowały się przede wszystkim kręgi rzymskokatolickiej arystokracji. Sprawy zaczęły przybierać stopniowo inny obrót wraz z potępieniem Wolnomularstwa przez Rzym w 1738 roku [2], a następnie od 1760 roku z falami powrotów francuskich „ministrów religii” do ojczyzny – część z nich została inicjowana do Wolnomularstwa za granicą. Zwróćmy również uwagę za Patrickiem Cabanelem, że w XIX wieku Warsztaty masońskie stanowiły nieliczne miejsca dialogu społecznego dla elit niekontrolowane przez Kościół rzymskokatolicki [3].

Jak zauważył belgijski badacz Sztuki Królewskiej Luc Nefontaine, autor pracy Le Protestantisme et la Franc-Maçonnerie, na masonerię można spojrzeć jak na „nieślubne dziecko protestantyzmu”. Lecz  – jak tłumaczy Belg – „problem w tym, że luteranizm i kalwinizm nigdy tego dziecka nie uznały” [4]. Twierdzenie to w ciekawy sposób obrazuje relacje między protestantyzmem a masonerią, choć czyni to nieco nadwyraz.

 Wspólne wartości

Wśród znaczących postaci francuskiego Wolnomularstwa znajdujemy zaangażowanych kościelnie protestantów. Znanym wolnomularzem i protestantem zasiadającym w konsystorzu Kościoła Reformowanego Francji był François de Jaucourt, Par Francji, czyli członek wyższej izby parlamentu w czasach Restauracji (1814–1830). Inna emblematyczna postać to pastor Frédéric Desmons (1832–1910), który pełnił swój urząd sługi Słowa Bożego w kalwińskim Kościele w latach 1856–1881, a zasiadał w Radzie Zakonu Wielkiego Wschodu Francji od 1873 roku, zanim…

Przeczytaj wiecej na stronie blogu Zaginione Słowo:

3 thoughts on “Wolnomularstwo – nieślubne dziecko protestantyzmu?”

  1. Motto Maksyma ma z serii o Moje własne i żeby nie było ” Jasio Przed zawarciem intercyzy wygłasza rezolucję, w Toaście ujmując rzecz po prostu Jedno z 1o dziesięciorga naszych wspólnych dzieci będzie z nieprawego łoża jak nie już tu i teraz JAm jest Jurny Twórczym i swawolę myślą wolą i uczynkiem darzy życiem górą z zawołaniem TYm wszem i wobec” em em mem marcin mem

  2. Kochani jako Mason Rytu Szwedzkiego na zachodzie Europy ale juz nie liberalny a konserwatywny na szczescie i Protestant- Konserwatywny Luteranin, powiem jedno; Prosze aby na temat protestantyzmu zabierali glos , ludzie zwiazani z tym kierunkiem wyznaniowym, i teraz przepraszam bo laicy religijni za przeproszeniem ; go……..no wiecie, jasnie oswieceni . Chcialbym zauwazyc wiele bledow na temat Protestantyzmu i to potwornych nie do przyjecia. Dlatego prosilbym zaolozyc osobny temat, a ja jako oswiecony w tym temacie, bede staral sie wam wytlumaczyc. narazie pozostawcie ten tema w spokoju, bo wiecej szkod narobicie niz pozytywow. Z Potrojna Akolada dla odlaczonych braci z loz liberalnych

Dodaj komentarz