Poniżej zamieszczamy siedemnasty rozdział książki Filozofia Masonerii u progu Siódmego Tysiąclecia prof. Andrzeja Nowickiego
Joachim Józef Benedykt Lelewel ur. 21.03.1786 w Warszawie, zm. 29.05.1861 w Paryżu, wybitny historyk, ideolog demokracji polskiej. W latach 1804-1808 studiował filologię na Uniwersytecie Wileńskim pod kierunkiem masona Godfryda Ernesta Gródka (1762-1825). Pierwszą pracę naukową pt. Edda tj księga religii dawnych Skandynawii mieszkańców opublikował w 1807 r.
W 1815 objął w Wilnie zastępczo wykłady historii powszechnej, w 1818 zaczął pracować w Bibliotece Publicznej przy Uniwersytecie Warszawskim i podjął wykłady z bibliografii. Dopiero w 1821 r. uzyskał nominację na katedrę historii w Wilnie na podstawie rozprawy konkursowej O historii, jej rozgałęzieniu i naukach związek z nią mających. Na wykładzie inauguracyjnym 21.01.1822 r. było półtora tysiąca słuchaczy. Przez dwa lata prowadził wykłady z historii powszechnej, historii historiografii i metodologii historii. W 1824 r. w następstwie śledztwa podjętego w Wilnie przez M. Nowosilcowa został „oddalony od obowiązków“ profesora, ponieważ władze carskie uznały; że wywiera zły wpływ na młodzież. Lelewel przeniósł się do Warszawy i zajął się pracą naukowo badawczą. W czasie Powstania Listopadowego został wybrany 1.12.1830 r. prezesem klubu rewolucyjnego. 11.01.1831 r. dyktator J. Chłopicki kazał go aresztować, groził mu sądem wojennym, ale po 24 godzinach pod naciskiem opinii publicznej Lelewel został zwolniony, a 30.01.1831 wszedł w skład Rządu Narodowego. Po klęsce powstania przybył 29.10.1831 r. do Paryża, skąd został wydalony przez policję francuską w lipcu 1833 i przeniósł się na stałe do Belgii, skąd powrócił do Paryża w maju 1861. Wybierany do władz różnych organizacji emigracyjnych był Lelewel w latach trzydziestych i czterdziestych duchowym przywódcą lewicy emigracyjnej, dążącym do zjednoczenia jej na gruncie programu powstańczego i republikańskiego.
Do masonerii należał młodszy brat Joachima, Jan Paweł Lelewel, (ur. 26.06.1796 w Warszawie, zm. 9.04.1847 w Bernie), podpułkownik artylerii i ilustrator dzieł Joachima; od 1832 r. należał do loży „Constante Amitić” w Besancon. Kwestia przynależności Joachima do masonerii jest sporna w tym sensie, że loże brukselskie „Les Amis de la Jećhte„ i „Les Amis de la Sagesse”, z którymi Lelewel utrzymywał bliskie stosunki, nie były, według Ludwika Hassa – w notce polemizującej z pracami Ignacego Chrzanowskiego (1937) i Bogusława Cyglera (1969) – „placówkami wolnomularskimi, lecz wentami karbonarskimi, które w mowie potocznej nazywano również lożami” (Wolnomularstwo w Europie Środkowo-Wschodniej XVIII i XIX wieku, Wrocław 1982, s. 331).
Nie podejmuję polemiki z Hassem, ale sądzę, że wenty karbonarskie były bliższe ideałom masonerii od wielu lóż „regularnych”, które w praktyce często sprzeniewierzały się hasłom Wolności, Równości i Braterstwa, trzymając się z dala od ruchów wolnościowych i zajmując postawę serwilistyczną wobec monarchów, którzy te ruchy tłumili.
Spośród historyków polskich szczególnie wysoko cenił Lelewela mason Marian Serejski[1]. Poświęcił mu dwie książki: Joachim Lelewel. Z dziejów postępowej myśli historycznej w Polsce (Warszawa 1953) i Koncepcja historii powszechnej Joachima Lelewela. (Warszawa 1958). U Lelewela znalazł myśl o dwóch możliwych sposobach uprawiania historii: narracyjnym i filozoficznym. Historia narracyjna ogranicza się do opisu zdarzeń, zwłaszcza politycznych i militarnych, w porządku chronologicznym. „Historia filozoficzna” wyrasta z głębokiego przemyślenia założeń metodologicznych, nie ograniczając się do opisu faktów, lecz badając sposoby, w jaki są one ze sobą powiązane i poszukując „osnowy”, z której one wynurzają się, a więc tego, co jest ukryte pod powierzchnią zjawisk i co wiąże te zjawiska w jedną całość. Pisał więc o „fundamentalnych posadach”, które „dają spójność”, o „sprężynach, przyczynach wypadków, zmian i przeobrażeń”, a określenia te – jak wyjaśnia Serejski – wyrażać miały jakąś jedność tkwiącą w empirycznej rzeczywistości, choć nie na jej powierzchni, ale w ukryciu. Zadaniem historyka musi być jej wydobycie (…)”. (Koncepcja … cyt. wyd. s. 233). „Bez filozofii martwe byłyby dzieje” – pisał Lelewel i zgodnie z tą dewizą starał się uprawiać historię w sposób filozoficzny, stawiając między innymi takie problemy, jak to, czy „historia powszechna” jest jedynie tworem umysłu historyka, czy też dziejowa rzeczywistość obiektywnie stanowi pewną jedność, albo to, jakie relacje zachodzą pomiędzy historią narodu a historią powszechną, czym jest naród, czy istnieje charakter narodowy i co powinno być przedmiotem opisu historycznego.
Są to problemy o wielkiej doniosłości dla filozofii masonerii. Od innych stowarzyszeń odróżnia ją przecież to, że na czoło swych haseł wysuwa ideę braterstwa narodów, dążąc do harmonijnego pogodzenia tych wartości, które związane są z jednością rodzaju ludzkiego z tymi, które związane są z ogromną różnorodnością narodowych odrębności. Wbrew nacjonalistom, zwolennikom narodowego egoizmu, masoneria ostro przeciwstawia się rozniecaniu waśni między narodami i wszelkim formom dyskryminowania ludzi ze względu na ich narodowość, a zwłaszcza stosowaniu zasady zbiorowej odpowiedzialności wobec jakiegokolwiek narodu. Masoneria domaga się, aby ponad interesami partykularnymi stawiać Dobro Całej Ludzkości i aby wszystkich ludzi uważać za braci. Wartość rodzaju ludzkiego związana jest z jego różnorodnością, z bogactwem form, w jakich przejawia się człowieczeństwo (humanitas). Nie należy więc dążyć do likwidacji tego zróżnicowania, do ujednolicenia ludzi, do narzucania wszystkim tych samych poglądów i tego samego trybu życia. Wynika stąd wniosek, że w swojej praktycznej działalności godzącej patriotyzm z uniwersalizmem masoneria musi dysponować narzędziami teoretycznymi niezbędnymi do prawidłowego rozwiązywania konkretnych problemów związanych ze stosunkiem do mniejszości narodowych, do walk narodowowyzwoleńczych i do konfliktów między państwami.
Fałszywym masonem jest ten, kto w sytuacji konfliktu między tyranem a ruchem narodowowyzwoleńczym staje po stronie tyrana, przyznając mu prawo do przywracania „porządku” i stosowania represji wobec tych, którzy walczą o wolność.
Tradycyjna historiografia opisywała czyny królów i książąt, zdarzenia polityczne i militarne. Dla Lelewela głównym przedmiotem opisu historycznego powinien być rozwój kultury. Prawdziwą historią ludzkości – twierdził Lelewel – jest historia kultury, koncentrująca uwagę na wytworach „pracy ręcznej i umysłowej” (Koncepcja… cyt. wyd. s. 237). Wtedy widać, jak ludzkość stopniowo doskonali się. „Konieczną przesłanką dla wszechstronnego doskonalenia się jest przede wszystkim wolność, co stanowi przewodnią myśl koncepcji Lelewelowskiej”(s. 246). Wolność jest nieodzownym warunkiem postępu. Skrajnym przykładem przeciwieństwa wolności jest „despotyzm, niczym nie ograniczona forma panowania, która zniewala, wyzuwa ludzi z uczuć, upadla, tępi popęd do doskonalenia się” (s. 247). „Szczególne znaczenie dla postępu ma w o 1 n o ś ć myśli. Wolność posługiwania się rozumem, swoboda słowa prowadzą do rozwoju nauki, do stopniowego poznawania świata, natury, człowieka, do eliminowania z myśli naukowej nadprzyrodzonych pierwiastków teizmu (,..)”(s. 248). Cnoty obywatelskie „związane są z warunkami życia politycznego. Despotyzm zabija je, a republika ożywia” (s. 250).
Poszukiwanie „całości” w historii łączy Lelewel z postulatem „rozróżniania rozmaitości”. „W tej postawie różnicującej, indywidualizującej, Lelewel wyraźnie przeciwstawiał się racjonalistycznemu uniformizmowi, normatywizmowi opartemu często na powierzchownych i pozornych analogiach, na modernizowaniu przeszłości. Podobnie jak Herder, twierdzi: „Bo listek listkowi w naturze nie jest równy, przypatrz im się, dostrzeżesz różnice, które poznanie wyosobnionego listka stanowią” (s. 253).
„Szczególną też uwagę zwracał Lelewel na umiejętność wydobycia rzeczywistych różnic tam, gdzie występuje tożsamość słowna w źródłach” (s. 254). Dotyczyło to zwłaszcza różnic między narodami i różnic między epokami.
W rozważaniach nad narodami Lelewel odrzucał fikcję „czystości etnicznej”. Podkreślał, że „nie masz narodu, którego by krew czysta i żadnego rodu obcego zlewkiem nie była (J. Lelewel: Wiadomości o narodach… cyt. wg Serejski, s. 244). Nie wspólna krew, ale wspólna kultura jest podstawą odrębności narodu. Narodowe odrębności są cenne, ponieważ przyczyniają się do zwiększenia bogactwa kultury światowej.
Lelewel wywarł ogromny wpływ na ukształtowanie umysłów postępowej inteligencji polskiej XIX wieku. Do grona jego uczniów, a także bliskich przyjaciół należał Adam Mickiewicz (1798-1855). Przypomnijmy, że aresztowany w związku ze sprawą filomatów 4 listopada 1823 r. Mickiewicz wyszedł z więzienia wileńskiego 21 kwietnia 1824 r. za osobistym poręczeniem swego profesora, Joachima Lelewela. Dwa lata wcześniej, w kwietniu 1822 r. Mickiewicz opublikował wiersz Do Joachima Lelewela, w którym znalazły się m in. następujące słowa:
„Nieraz myślisz, że zdanie urodziłeś z siebie
A ono jest wyssane w macierzystym chlebie;
Albo nim nauczyciel poił ucho twoje,
Zawżdy część własnej duszy mieszając w napoje”
słowa trafnie wyrażające tę prawdę, ze uczniowie i czytelnicy dzieł Lelewela wiele jego myśli uznawali za swoje własne. Dotyczyło to także Adama Mickiewicza.
[1] Marian Henryk Serejski, ur. 3.05.1897 w Warszawie, zm. 23.10.1975 w Warszawie. W czasie studiów uniwersyteckich w Warszawie należał do Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej (1918). W okresie międzywojennym wyjeżdżał kilka razy na stypendia zagraniczne (Rzym 1927-1928, Wiedeń i Rzym 1934-1935). W latach 1929-1939 miał zajęcia zlecone na Uniwersytecie Warszawskim i 19.37.1939 w Wojskowym Biurze Historycznym. W czasie okupacji był związany z warszawską organizacją PPS WRN i więziony w Oświęcimiu. W latach 1946-1965 był profesorem Uniwersytetu Łódzkiego, w latach 1953-1975 – kierownikiem zakładu Instytutu Historii PAN w Warszawie. W okresie międzywojennym był członkiem Wielkiej Loży Narodowej Polski (do 1938 r ), w 1961 był jednym z członków założycieli niezależnej loży ..Kopernik”.
Kolejny rozdział: