Wielki Mistrz Wielkiej Loży Kuby uciekł do USA

źródło: Christopher Hodapp, Freemasons for Dummies, 5 stycznia 2023

W zeszłym tygodniu otrzymałem wiadomość od brata z Teksasu, który poinformował mnie, że Wielki Mistrz Wielkiej Loży Kuby właśnie uciekł do Stanów Zjednoczonych. On i jego żona pojechali do Meksyku, rzekomo na wakacje, i przekroczyli granicę USA na granicy z Teksasem, gdzie poprosili o azyl. Wielka Loża Florydy udzieliła parze pomocy finansowej, a na miejscu pomogli im oficerowie loży w Brownsville w Teksasie.

Będą mieszkać u krewnych w USA podczas załatwiania spraw.

Historia ta została potwierdzona w tym tygodniu. Wielka Loża Kuby wydała wczoraj oświadczenie, że Wielki Mistrz “porzucił swoją misję” i “uciekł” do Meksyku. A sam Wielki Mistrz Francisco Javier Alfonso Vidal (zdjęcie powyżej) wydał długi, publiczny list, w którym wyjaśnił powody rezygnacji z funkcji w Wielkiej Loży i opuszczenia Kuby.

Z oczywistych względów jego nazwisko zostało ukryte w wiadomości, którą otrzymałem. W chwili, gdy siadałem do pisania tego listu, na stronie Translating Cuba pojawił się następujący artykuł, przetłumaczony przez Reginę Anavy.

Teraz jest już po wszystkim, więc nie naruszam niczyjego zaufania, podając jego nazwisko.

Hawana, 3 stycznia 2023 – Mistrz masoński Francisco Javier Alfonso Vidal, do wtorku przewodniczący Wielkiej Loży Kuby, w publicznym liście poinformował o powodach, które skłoniły go do rezygnacji ze stanowiska i opuszczenia kraju. Podpisany w “Wielkim Wschodzie” Stanów Zjednoczonych, kraju, w którym wraz z żoną wystąpił o azyl, i zaadresowany do jego tymczasowego zastępcy, Armando Guerra Lozano, list denuncjuje infiltrację kierownictwa kubańśkiej masonerii przez aparat bezpieczeństwa. Podał też, że już od kilku miesięcy miał zamiar odejścia ze stanowiska.

We wtorek Wielka Loża Kuby opublikowała okólnik, w którym wyjaśniła, że Alfonso Vidal nie powrócił z Meksyku, gdzie był gościem masonów z Veracruz, a jego ucieczkę określiła jako “nieoczekiwane i godne masońskiego ubolewania wydarzenie.”

Ze Stanów Zjednoczonych, były Wielki Mistrz broni się przed tymi, którzy zarzucają mu “porzucenie misji” i przypomina, że został wybrany na przedstawiciela masonerii kubańskiej w ceremonii “niekwestionowanej” z prawnego punktu widzenia, zaznaczając też, że w żadnym momencie nie naruszył masońskich zasad sukcesji, jak twierdzą masoni infiltrowani przez służby bezpieczeństwa. Wyjaśnia, że odchodzi z powodu niemożności wypełnienia swojego obowiązku, określonego przez statuty masońskie, z zachowaniem “całkowitej przejrzystości, autonomii i niezbędnej wolności.”
Stanowisko Wielkiego Mistrza, obejmowane w tej chwili przez Armando Guerra Lozano – zgodnie z dekretem 634, ostatnim podpisanym przez Alfonso Vidala – niesie ze sobą odpowiedzialność pozostania na tym stanowisku do czasu przeprowadzenia częściowych wyborów podczas nadzwyczajnej sesji konwentu masońskiego.

więcej: