Poniżej zamieszczamy dwudziesty szósty rozdział książki Filozofia Masonerii u progu Siódmego Tysiąclecia prof. Andrzeja Nowickiego
Gottfried Josef Gabriel Findel, ur. 21.10.1828 w Kopferberg (Oberfranken). zm. 23.11.1905 w Lipsku, działacz masoński, jeden z najwybitniejszych historyków masonerii.
W młodości był katolikiem, później wolnomyślicielem. Za udział w rewolucji 1848-1849 został skazany w 1849 r. na 10 miesięcy więzienia. Przyjęty do masonerii w 1856 r. wydawał w latach 1858-1892 czasopismo masońskie „Die Bauhutte”. Odegrał decydującą rolę przy zakładaniu Związku Wolnomularzy Niemieckich (Jerein deutscher freimaurer) w 1861 r. Walczył o równouprawnienie lóż murzyńskich w stanach Zjednoczonych; oceniając jego zasługi w tej walce loża murzyńska „Prince Hall” nadała mu w 1876 r. godność swojego honorowego Wielkiego Mistrza.
Ważniejsze książki: Geschichte der Freimaurerei (1861-1862). przełożona na 6 języków (m.in. na francuski: Histoire de la Franc-Maęonnerie depuisson origine jusąu ‘a nos jours, przeł. E. Tandel. Paris 1866. t. I. s. 1-475. t. II. s. 1-496: nie mając niemieckiego oryginału przedstawię jego myśli w oparciu o ten przekład), w Niemczech miała 7 wydań; Geist und Form der Freimaurerei (1874. wyd. 8-1912). Die Grundsatze der Freimaurerei im Jolkerleben (1881, wyd. 4 – 1909). Geschichte der Grossloge zur Sonne in Bayreuth (1897). Jego autobiografia p.t. Mein Lebensweg opublikowana została po jego śmierci w czasopiśmie ..Zirkel” (1906).
Findel był przede wszystkim historykiem. Jego, licząca niemal tysiąc stron, Historia Wolnomularstwa jest solidną, rzetelnie udokumentowaną pracą historyczną. We właściwym tekście filozofia jest nieobecna. Trochę światła na filozofię masońską rzuca jedynie kilka zdań wstępu i kilka stron zakończenia. Mało, ale są tam myśli jak najbardziej godne uwagi.
Findel należy do najwybitniejszych przedstawicieli tego kierunku w masonerii, który ujmuje ją w kategoriach „ducha” (Geist) i „ f o r m y ” (Form), opowiadając się zdecydowanie za prymatem ducha nad formą. Z wypowiedzi jego na te temat wynika, że „duch” masonerii nie jest dla niego tym, co ukrywa się w jej wnętrzu, osłonięte tajemnicą i zazdrośnie strzeżone przed oczami profanów, ale tym, co przejawia się w działalności skierowanej na zewnątrz i wywiera poważny wpływ na dzieje ludzkości. Dla historiografii masonerii było to zapowiedzią metodologicznego przełomu: zmiany przedmiotu badań. Zamiast badać dzieje masonerii „samej w sobie” uwaga historyka zostaje skierowana na miejsce masonerii w d z i e j a c h kultury i cywilizacji.
We właściwym tekście pracy nie widać jeszcze tego przełomu; prawdopodobnie dopiero po napisaniu książki w sposób tradycyjny Findel dokonał odkrycia, że należało ją napisać zupełnie inaczej. A jego myśl zawierająca to odkrycie pojawiła się przypadkiem, kiedy zastanawiał się nad tym, jak ma usprawiedliwić przed innymi masonami fakt przeznaczenia napisanej przez siebie książki do publicznej sprzedaży. Uzasadnił to tak:
„Instytucja wolnomularstwa, która wniosła tak potężny wkład w doskonalenie życia społecznego, w ogólną cywilizację i w kulturę umysłową ludów, należy nie tylko do wąskiego grona osób, będących jej członkami, ale do całej ludzkości; wynika stąd wniosek, że jej dzieje nie są i nie mogą być tajemnicą; nie wahałem się więc, żeby dzieło moje uczynić łatwo dostępnym dla wszystkich” (t. I, s. 6).
W ten sposób, w kilku słowach usprawiedliwienia pojawiło się niezmiernie doniosłe pojęcie wkładu masonerii do kultury światowej; ma ono znaczenie nie tylko dla historiografii, ale także i przede wszystkim dla dalszej praktycznej działalności wolnomularstwa. Chodzi bowiem nie tylko o zwrócenie uwagi na to, co masoneria wniosła, ale także o to, co jeszcze może i powinna wnieść
„Podejmując więc ryzyko oddania mojej książki w ręce czytelników – pisał Findel w Przedmowie, w dniu masońskiego święta (24 czerwca) 1861 r. – czynię to z pragnieniem i nadzieją że leży to w interesie wolnomularstwa i że służyć to będzie naszemu stowarzyszeniu, ponieważ znajomość historii tej instytucji jest nie tylko przydatna, ale wręcz konieczna.
Jeśli wolnomularze chcą dokładnie poznać ducha wolnomularstwa, wiedzieć w jaki sposób realizowało ono postawione przed sobą zadania, a także zorientować się w jaki sposób sami mogą przyczynić się do tego, żeby rozwijało się ono mądrze i zgodnie ze swymi zasadami, nie wystarczy identyfikowanie się z jego pierwotną ideą ale trzeba także posiadać wiedzę o dziejach swego stowarzyszenia (…).
Aby książka ta pobudziła innych do dalszych badań nad dziejami masonerii i przyczyniła się do rozpowszechnienia idei najczystszej, najbardziej wzniosłej postaci życia zrzeszonego, wynikającej z zasad stowarzyszenia, i do zapewnienia prymatu ducha nad formą, a także prymatu wolności nad autorytetem (t. I, s. 8-9).
Omawiając w Zakończeniu wkład masonerii do kultury i cywilizacji Findel pisze:
„Siła naszego bractwa nie polega na tym, co może ono zdziałać jako instytucja, jako całość, ale na wpływie jaki ono wywiera na poszczególnych braci i na ich działalności. Dla historyka jest to trudno uchwytne, ponieważ jest to wpływ niewidzialny (…) Nawet w najbardziej mrocznych okresach swego istnienia (…) masoneria nigdy nie przestawała być źródłem szlachetnych inspiracji, wzniosłych myśli i czynów, oazą prawdy, wolności i pokoju; im bardziej trzymała się swojej pierwotnej prostoty, czystości, godności, tym głębszy, szerszy i szczęśliwszy był jej wpływ na własnych braci i na zewnątrz, tym skuteczniej działała ona na rzecz szczęścia świata (…) Dlatego właśnie potrzebne są reformy mające na celu przystosowanie obrzędów i konstytucji do wymagań Rozumu i charakteru naszej oświeconej epoki (…)
Celem tej reformy jest udoskonalenie konstytucji zgodne z ideami Wolności, Równości i Braterstwa, z zasadą szacunku dla poszczególnych braci i dla poszczególnych lóż, bo nie w obrzędach ale w konstytucji zawarty jest cel istnienia wolnomularstwa (…)
Reforma powinna uwzględniać zarówno dobro stowarzyszenia jako całości jak zasadę niezależności i autonomii poszczególnych lóż.” (t. II, s. 423-425).
Wbrew zasadzie, że ostatnie słowa każdej książki powinny kończyć się tym co autor ma do powiedzenia od siebie, Findel przytacza na dwóch ostatnich stronach tekst z książki przyjaciela i najbliższego współpracownika, który właśnie w tym czasie stanął na czele Związku Wolnomularzy Niemieckich. Był nim Rudolf Seydel, a w zarządzie byli także Findel, A. Schiitz, C. Van Dalen i F. W. Flasche. Aktywnym działaczem tego Związku, który dążył do zreformowania masonerii był także filozof polski, Bronisław Trentowski.
Kolejny rozdział:
Takie tam jestem po drażeniem tego filozofa INgardena raptem 5 dni od jak mnie tchneło ale już wiem żę sory mozna by tak ukraść jego wątki i tchnąć w nie życie raptem pare nie wszystko ale taki o stwaążaniu o obecność i o tym świecie ememem marcin mem ale jak kraść to już pokerrowo mmmmmmmmmmmmmm z serii moje własne oi
Jak istnieje Świat. O Romanie Ingardenie (tvp.pl)