Człowieczeństwo a posłuszeństwo

Człowieczeństwo a posłuszeństwo

Michał Tokarzewski-Karaszewicz, Loża Wolnomularska na W:. Kielc

Cywilizacja ludzka rozkwitła w ciągu kilku tysięcy lat. To zaledwie chwila na zegarze ewolucji, która nie nadążyła za tak szybkim rozwojem cywilizacyjnym, a my, wyposażeni w swoje “gadzie mózgi”, wciąż pozwalamy krzykliwym guru, by myśleli za nas, ulegamy stadnemu konformizmowi. Przykład? Wielu z nas wciąż woli zamykać oczy na krzywdę naszych sąsiadów i dawać sobie wmawiać, że “to nie nasza wojna”, że niszczenie wolnego narodu przez barbarzyńców to tylko polityka mocarstw, więc w imię własnego, złudnego bezpieczeństwa, nie powinniśmy się angażować, wspierać niepodległościowych dążeń, pomagać ofiarom. Dlaczego myślący ludzie zamykają się na głos serca i słuchają fałszywych proroków pokoju, próbując wmówić sobie i innym, że to sprawa polityki i prywatnych poglądów, a nie kwestia etyczna, dotykająca wartości rudymentarnych dla człowieka wolnego i dobrych obyczajów?Zapraszamy do zapoznania się z deską „Człowieczeństwo a posłuszeństwo”, wygłoszoną podczas prac Sz:. L:. Michał Tokarzewski-Karaszewicz w dn. 18 lutego 2023 r. Nasz Brat próbuje przybliżyć nam mechanizmy psychologiczne, które kierują naszym „gadzim mózgiem”, mającym się nadzwyczaj dobrze po milionach lat ewolucji Homo Sapiens. Człowieczeństwo a posłuszeństwoCzy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, co by było, gdybyśmy zawsze słuchali rodziców, nauczycieli lub władzy? Wydaje się, że świat byłby w pewnym sensie prostszy, ale czy lepszy? Dzisiaj chcę wam opowiedzieć o tym, w jaki sposób posłuszeństwo wpływa na nasze życie i naszą psychikę, a także o tym, jak znaleźć równowagę między posłuszeństwem a samodzielnym myśleniem. Będę dziś mówił głównie o posłuszeństwie wobec autorytetu. Opracowania psychologiczne, mówią często w kontekście tego, co za chwilę przedstawię, o autorytecie. Ale nie wyjaśniają, co to w ogóle znaczy. Zwykle ograniczają się do tego, że w danym eksperymencie badany uległ wpływowi autorytetu, ale jak dokładnie to się dzieje? Za chwilę zobaczycie, że gdy w grę wchodzi posłuszeństwo, istotny jest jeszcze inny mechanizm.Nie ma słynniejszego eksperymentalnego opracowania tematu posłuszeństwa niż eksperyment Milgrama. To jedno z najbardziej znanych i kontrowersyjnych badań w dziejach psychologii. Po raz pierwszy zostało przeprowadzone w latach 60. XX wieku przez psychologa Stanleya Milgrama w celu zbadania, jak bardzo ludzie są skłonni słuchać autorytetów i wykonywać polecenia, nawet jeśli są one sprzeczne z ich sumieniem. Doczekał się wielu wariantów, i jest powtarzany do dziś, z tymi samymi rezultatami. Opiszę tylko jego pierwszy, klasyczny, wariant. Przebadano w nim w sumie około 1000 losowo wybranych mieszkańców stanu Connecticut. W pierwszej próbie zbadano 40 mężczyzn w wieku od 20 do 50 lat. Dziewięciu z nich było przedstawicielami wolnych zawodów, piętnastu – robotnikami, szesnastu przedsiębiorcami lub przedstawicielami handlowymi. Każdy był testowany indywidualnie.W eksperymencie uczestniczyły dwie osoby – „nauczyciel” i „uczeń”. Biorącym udział w eksperymencie mówiono, że dotyczy on wpływu kar i nagród na proces zapamiętywania. Nauczyciel otrzymywał polecenie, aby karać ucznia za błędy podczas odpowiadania na pytania. W rzeczywistości uczeń był aktorem, a kary były fałszywe. Prawdziwy uczestnik eksperymentu – nauczyciel, nie miał o tym pojęcia. Karą było porażenie prądem, wzmacniane z każdą złą odpowiedzią ucznia. Tu należy zaznaczyć, że urządzenie pozornie rażące prądem było wyraźnie opisane, uczestnik odgrywający rolę nauczyciela cały czas miał przed oczami poniższą tabelę: Siła wstrząsu…

przeczytaj więcej: