Egregor

Idea "Świata Niedokończonego" w masonerii francuskiej

Poniżej zamieszczamy fragment książki Irène Mainguy Symbolika Masońska Trzeciego Tysiąclecia

Według okultystycznej koncepcji egregor jest zbiorową i niewidzialną istotą mającą swe źródło w zgromadzeniu. Zgodnie z tą definicją każda loża miałaby swój własny, specyficzny egregor. Słowo „egregor” pochodzi z greckiego egregoros i znaczy tyle co ‘czuwać, czujny’. Zostało zapożyczone w pierwotnym kształcie, bez tłumaczenia, tworząc nieużyteczny neologizm, który następnie pod koniec XIX wieku przejęli okultyści. Wtedy słowo to zaczęło żyć własnym życiem i stało się punktem wyjścia dla interpretacji o ezoterycznych zapędach[i].

Początków tego pojęcia doszukiwano się w Księdze Henocha, apokryfie datowanym na II wiek p.n.e., w której terminem tym określano tajemnicze istoty należące do „świata pośredniego”. To zaledwie jeden przypadek, w którym termin ten można byłoby odnieść do pewnej antycznej koncepcji zbiorowego bytu psychicznego. Termin ten nie miałby zatem nic wspólnego z tradycją i należałoby go raczej postrzegać jako jedną z licznych fantazji językowych nowoczesnego okultyzmu. Jeśli zbiorowe istoty istnieją, nie mają nic wspólnego z inicjacją w ścisłym tego słowa znaczeniu i biorą się często z pomylenia tego, co psychiczne, z tym, co duchowe.

W roku 1860 Eliphas Lévi przywołał termin egreggor (pisany przez dwa g) i określił owe istoty w swoim traktacie jako nocnych strażników. Dzięki niemu słowo stało się modne, a wkrótce zostało przyjęte przez wolnomularstwo za pośrednictwem innego okultysty, Stanislasa de Guaity, którego sekretarzem był słynny wolnomularz Oswald Wirth. Później pojęcie to rozwinął Marius Lepage.

Guénon wyróżnia:

1. Wspólnoty ezoteryczne zawierające w sobie stowarzyszenia profańskie, ale także organizacje tradycyjne, religijne lub inne, nieinicjacyjne. Takie wspólnoty mogą wytwarzać dwa typy zbiorowych istot w zależności od swojej natury:

  • istoty zbiorowe o charakterze czysto psychicznym, zatem naturalne, odpowiadające egregorom, takim jak je rozumieją okultyści;
  • istoty zbiorowe o charakterze psychicznym, podobne do opisanych wyżej, ale zawierające taki czynnik nadprzyrodzony, jak obcowanie świętych w chrześcijaństwie (istoty zbiorowe), umożliwiające przekazanie łaski (czynnik nadprzyrodzony).

2. Wspólnoty inicjacyjne mające takie same istoty zbiorowe jak wspólnoty egzoteryczne, ale w tym przypadku istoty te mogą bronić lub chronić przed światem zewnętrznym[ii].

Mimo że egregor wytwarza się od zawsze w spójnym zgromadzeniu, inicjacja nie zależy od niego, ponieważ jest niezależna i ma charakter czysto duchowy. Egregory, stworzenia naturalne lub istoty psychiczne, mogą się przejawiać wyłącznie poza samą inicjacją. Guénon uznaje, że każda zbiorowość dysponuje subtelną siłą wytworzoną wspólnie przez wszystkich swoich członków, obecnych i minionych. Im zbiorowość starsza i liczniejsza, tym większa i bardziej intensywna jest owa siła, ale nie należy jej mylić z duchowym wpływem pochodzącym od Ducha, gdyż ma ona źródła fizyczne.

Narcisse Flubacher w swoim studium tego zagadnienia utrzymuje, że niektóre koncepcje (jak zesłanie Ducha Świętego) przypominają ideę ducha zbiorowości uobecnianego podczas łańcucha jedności.

Słowo „egregor” tak bardzo rozpowszechniło się i zbanalizowało w wolnomularstwie, że obecnie usunięcie go z języka wydaje się niemożliwym. Jeśli jednak ma zostać zachowane, słuszne byłoby przywołanie jego określonego znaczenia. Odpowiadałoby sile, syntetycznej obecności wynikającej z harmonijnego i pozytywnego zjednoczenia zgromadzenia, w tym przypadku wolnomularzy.

Trzeba odróżnić od siebie oba typy egregorów. Pierwszy uważa się za jakościowo pozytywny, drugi – za jakościowo negatywny. Ten drugi ma nierzadko aspekt spektakularny i dramatyczny. Przytoczmy kilka przykładów:

  • lud Izraela, zebrany i prowadzony przez Mojżesza do ziemi obiecanej, nie mogąc doczekać się powrotu swojego przewodnika, zaczął czcić złotego cielca w intencji czysto materialnej;
  • tłumne zgromadzenia nazistów zindoktrynowanych przez mowę nienawiści i zbiorowy ostracyzm, których egregor, jeśli nie mógł być widoczny, niewątpliwie zbliżył się do piekielnych wyobrażeń;
  • w naszych czasach muzyka techno wywołująca zbiorowe szaleństwo, transy i różnego rodzaju ekscesy.

Wracając do tego, co w wolnomularstwie błędnie nazywa się egregorem, chciałoby się, żeby był on całkowicie i jakościowo pozytywny – i o to troszczą się najbardziej członkowie loży, ale w tym, jak i w innych przypadkach doskonałość nie należy do tego świata. Niektóre warsztaty narażone na wewnętrzne trudności mogą wytwarzać coś, co będzie się odczuwało jako zły egregor. I odwrotnie, jeśli prace loży przebiegają w harmonii, egregor będzie przez zgromadzenie odczuwany jako dobry.

W przypadku pozytywnego znaczenia wyższego rzędu egregoru (wiedząc, jak wynika z powyższych rozważań, że możemy zaproponować takie same wyjaśnienia wobec niższych światów) trzeba posunąć się do określenia go mianem dobroczynnej atmosfery lub czynnika wywołującego zbiorowe dobre samopoczucie wytwarzane przez skupione aury jednostek obecnych i nieobecnych.

Niektórzy nazwaliby to alchemią psychoduchową, w wyniku której wydzielający się egregor jest rozumiany jako naddatek duchowej woli. Sprawia on, że każdy może się przygotować i przyjąć właściwą postawę do tego, aby dzielić się z innymi tym, co w nim najlepsze, a to w celu realizacji danego projektu lub celu, lub wręcz do uczynienia czegoś, co go przerasta. Na tej niwie – jak może się wydawać – wiele kwestii pozostaje do rozpatrzenia „z zewnątrz”.

Oczywistym jest, że egregoru nie należy mylić z duchowym wpływem, któremu podlega adept w czasie inicjacji. Ten bowiem należy do innego porządku, określanego mianem ponadludzkiego[iii].


[i] N. Flubacher, À propos de l’égrégore, „Cahiers du Pélican” 1999, nr 39.

[ii] R. Guénon, Aperçus sur l’initiation…, s. 165–171 oraz tegoż, Initiation et réalisation spirituelle…, s. 64–70.

[iii] Tegoż, Initiation et réalisation spirituelle…, s. 64–70.

Dodaj komentarz