BoSK: Bilans zniszczeń i strat wojennych

BoSK: Okres powojenny. Koniec podwójnego uznania

Poniżej zamieszczamy kolejny rozdział książki Karola Wojciechowskiego “Bitwa o Sztukę Królewską.

ROZDZIAŁ VIII. ZMIANA UKŁADU SIŁ CZYLI DROGA DO IZOLACJI LIBERALNYCH PO WOJNIE

  1. Bilans zniszczeń i strat wojennych

Już w latach 1932-39 znacznie zmniejszyła się liczba adeptów wolnomularskich w Europie (poza Wielką Brytanią i Irlandią), osłabła też ich rola w skali światowej. Z 44 obediencji (8635; 477 tys. adeptów) w 1932 pozostało w 1939 zaledwie 20 central (7847 lóż, 422,8 tys. adeptów). Zawirowania te najwyraźniej odczuł nurt liberalny, stan posiadania lóż regularnych pozostał bez zmian, zresztą w państwach brytyjskich nie miały miejsca gwałtowne przemiany polityczne, co w kontynentalnej części Europy. Z 10 obediencji z 6740 lożami i 325,3 tys. adeptów w 1932 r., w 7 lat później było już 9 obediencji, ale aż z 6993 warsztatami i 365,5 tys., zatem strata 2 Wielkich Lóż pokryta została z nadwyżką. Nurt regularny znacznie się wzmocnił w stosunku do nieregularnego, który w tym samym czasie ponosił wyłącznie straty. Spośród 34 tego typu central aż 22 zakończyły działalność, zmuszone do tego przez totalitarne władze antymasońskie. Do AMI co prawda przystąpiło jeszcze w 1938 r. 5 central europejskich, tak że zrzeszało ono 22 obediencje z tego kontynentu. Przedstawiciele Wielkiego Wschodu Włoch na Wygnaniu w Paryżu powołali wespół z adeptami Zjednoczonego Wielkiego Wschodu Luzytanii i niemieckiego Związku Wolnomularskiego Wschodzącego Słońca Związek Prześladowanych Mularstw, powołując 6 osobowe kierownictwo.

Wspomniane zmiany, spowodowane upadkiem wolnomularstwa w większości krajów Europy, spowodowały, iż znacznie zwiększyła się rola nurtu regularnego, zarówno w Europie, jak i Afryce, Azji oraz Ameryce Łacińskiej. Jego udział w masonerii męskiej wzrósł z 89% u progu 1932 r. do 93,5% pod koniec 1939 r. Szczególnie umocniła się pozycja obediencji brytyjskich, których liczba placówek wzrosła w tym czasie o 253 warsztaty (1,6%). Wolnomularstwo nieregularne, głównie liberalne, było na ogół bardziej wolnomyślne oraz intelektualnie żywe, ale po tych wydarzeniach zredukowane do drobnego marginesu sztuki królewskiej. Nieobecne de facto w krajach anglosaskich, wciąż jeszcze – mimo sporych strat – odgrywało pewną rolę w Ameryce Południowej i w Europie kontynentalnej.

Co ciekawe straty organizacyjne w wyniku wydarzeń wojennych okazały się mniejsze niż w latach 30. XX w. W okresie 1932-39 likwidacji uległo 1647 męskich placówek szeregowych obu nurtów. Spowodowało to zmianę w układzie sił na korzyść nurtu regularnego, zwłaszcza na terenach Europy kontynentalnej, gdzie dotąd jego konkurent miał bardzo silną pozycję. Dla nieregularnego nurtu straty te okazały się niemożliwe do odrobienia w ciągu najbliższych lat, głównie dlatego, iż tereny, na których funkcjonowały, zostały zrujnowane przez agresora. Z systemów wysokich stopni bez szwanku wyszły ryty anglosaskie, natomiast obrządek szkocki poniósł straty w Europie, gdzie z 8 działających jeszcze rad do końca wojny dotrwała tylko jedna w Szwajcarii. Wśród pozostałych działających na świecie były 3 brytyjskie, dwie w USA, jedna w Kanadzie oraz 12 w Ameryce Płd. Także w tym środowisko doszło do zmiany w układzie sił, bo o ile wcześniej konferencje międzynarodowe odbywały się w większości przypadków w Europie, to po wybuchu wojny spotkanie miało już miejsce w Bostonie. Tam nie powzięto jednak żadnych kroków czy uchwał w tej sprawie, ponieważ wydarzenia wojenne były dla większości adeptów z Ameryki wciąż nieodczuwalne, miały bowiem miejsce na drugim końcu globu. AMI i UFL praktycznie zamarły na czas wojny, tylko w Szwajcarii podejmując sporadycznie jakieś mniejsze akcje.

O ile jednak wolnomularstwo kontynentalne, głównie nieregularne lub quasi-regularne, poniosło olbrzymie straty, to sytuacja na Wyspach Brytyjskich przedstawiała się zupełnie odmiennie. Liczba lóż w tym rejonie spadła nieznacznie, zmniejszając się z 6709 do 6701 (0,12%), a adeptów z 309 do 305 tys. (1,3%). Z 21 central europejskich czynnych w sierpniu 1939 r. pozostało zaledwie 8, zaś spośród 713 placówek nieregularnych przetrwały do końca 1940 r. ledwie 53. Oznaczało to zmianę na korzyść „regularnych”, bowiem o ile w momencie wybuchu wojny skupiał on w skali światowej 5818 lóż (89,1%), to w rok później przy ze swymi 5766 warsztatami był de facto monopolistą, w kolejnych latach pozycja ta uległa jeszcze wzmocnieniu.

2 thoughts on “BoSK: Bilans zniszczeń i strat wojennych”

  1. Opowiastka Historyjka Humoreska z serii o Wizjaa…..a Jasia “JAsiu JAsiek JAsio zastanawiają się jak zwiększyć ilość członków uczestników listę obecności i takie tam no to się naradźmy 3trzej jak zwiększyć ilość nas w Tych strukturach no i żeby się chciało chcieć i takie tam: Na dziś to 1000 do 2000 do 3000-pytań do i o i i ii…TA ta samodzielność- wolność – niezależność stopni Ee.. klasy pułapy kryteria 33 max 34 o egzaminy etapy rozmowy i takie tam ; Może zróbmy tak, że będziemy wycinać kamienie to znaczy operacyjnie usuwać kamienie skąpstwa egoizmu zawiści i już członek gotowy po takiej operacji raz 2 ga propozycja należy przespać się w kręgu zbożowym i już mamy nowego naszego uczestnika, no i 3cia propozycja należy aby delikwent udał sie do miejsca mocy i tam miejsce mocy 1000km miejsce mocy 100km taka mapa drogowa żeby zbierał punkty jak pokemony po długości do celu miejsce mocy 10 metrów , miejsce mocy 10 metrów a na końcu w środku książka i ma odczytać miejsce mocy jest w twojej głowie , gorzej będzie jak zacznie si ę drapać w głowę wczęśniej, aż tu nagle JAiso ma wizje i krzyczy mam wizje mam wizje wizję mam zaczynam;JAk sie dobrze to coś zaplanuje podróż,karierę no i tą obecność To JUż Sie sie sie Się TAm Jest ” emem em emmarcin mem

Dodaj komentarz