Poniżej zamieszczamy kolejny rozdział książki Karola Wojciechowskiego “Bitwa o Sztukę Królewską“. Zdjęcie: Świątynia Wielkiej Loży Włoch
Wielka Loża Włoch i Wielki Wschód Włoch połączyły się po wojnie, przyjmując ostatecznie nazwę tej pierwszej (wcześniej przez krótki czas funkcjonowały jako Wielki Wschód – Wielka Loża Narodowa). Działo się to w związku z apelem Komitetu Mistrzów włoskiego masoństwa o zjednoczenia wolnomularstwa we Włoszech pod egidą Wielkiego Wschodu Włoch i związanej z nim Rady Najwyższej, która nota bene od 1912 r. nie była uznawana za regularną (schizma Wielkiej Loży Włoch Piazza del Gesu i utworzenie tradycjonalistycznej Rady Najwyższej OSDiU). Sytuację odmieniły kontakty z aliantami. Już 11 czerwca 1947 r. Radę Najwyższą Włoch za regularną uznała Rada Najwyższa Jurysdykcji Północnej USA. Zjednoczenie było trudne do urzeczywistnienia, bo powstawały rozmaite, drobne ciała masońskie. Niektóre z nich np. Byłe loże Piazza del Gesu nie przyłączyły się do Wielkiego Wschodu, lecz utworzyły Wielką Lożę ALAM i – pomimo uznania przez część nurtu regularnego – powołały placówki mieszane, w których od 1956 r. inicjowano wzorem Droit Humain kobiety. Ostatecznie, zwycięzcą tych rozgrywek okazał się Wielki Wschód, który zgromadził wokół siebie największą liczbę adeptów. Dodać należy, że powstał wielki projekt zjednoczeniowy masonerii włoskiej, który miał obejmować nie tylko loże regularne, ale także placówki mieszane DH, jak również zakony egipskie Memphis-Misriam. Pomysł ten poparł namiestnik Rady Najwyższej Włoch RSDiU – Tito Signorelli i szef Federacji Włoskiej DH – Valention Fabio. Sam Marco Egido Allegri, który był adeptem Sanktuarium Adriatyckiego MM, należał także do Rady Najwyższej RSDiU, stąd też stopień przenikania się rozmaitych nurtów, w tym nieregularnych, we Włoszech był znaczny. Sam pomysł zjednoczeniowy został dość prędko zarzucony, ponieważ ze zrozumiałych względów nie mogło do niego dojść z przyczyn zasad „regularności”.
W 1951 r. sama UGLE udzieliła pomocy włoskiemu Wielkiemu Wschodowi, co znacznie wzmocniło jego autorytet na arenie międzynarodowej, choć ostateczne uznanie jego przez Londyn miało miejsce dopiero w 1972 r. Zjednoczenie WWW z Wielką Lożą Piazza del Gesu (utw. 1908 r.) miało miejsce 24 kwietnia 1960 r. w Rzymie. Kroki te popierały obie jurysdykcje RSDiU w USA. Wielki Wschód Włoch wzbogacił się o 40 lóż z 700 adeptów, dzięki czemu skupiał blisko 9 tys. masonów w 380 lożach. Dodać należy, iż kilka lat wcześniej (1956) wybuchł mały skandal, gdy okazało się, że WM WWW, Publio Cortini, otrzymał potajemnie watykański order „Grobu Świętego” (Santo Sepulcro), co było dla przywódcy masonerii we Włoszech kompromitujące. Dlatego też musiał ustąpić ze stanowiska, choć zachował wysoką pozycję w obediencji i w Radzie Najwyższej. Poza tym fuzja ALAM z WWW była niekompletna, ponieważ bliżej nieustalona liczba adeptów postanowiła kontynuować działalność pod dotychczasową nazwą.
We Włoszech istniały ponadto obok siebie dwie Rady Najwyższe – jedna regularna związana z WWW (przed wojną nieregularna), a druga nieregularna, związana z WL ALAM (przed wojną regularna) [sic!]. W tym samym roku, w którym doszło do zjednoczenia ALAM z WWW, również i obie Rady połączyły się w jeden organizm. Połączenie w 1973 r. dwóch największych central włoskich – WWW i WLW ALAM – nie tylko nie zapobiegły konfliktom i rozdrobnieniu, lecz wręcz je spotęgowały. Powstawały coraz to nowsze obediencje, wszystkie nieregularne. Podziały te znalazły również odzwierciedlenie w placówkach Rady Najwyższej RSDiU Włoch.
Część adeptek DH i ALAM utworzyła w poł. lat 70. Wielką Lożę Tradycjną OSDiU w Rzymie, która 24 maja 1980 r. podpisała protokół o porozumieniu z WLŻF, stając się jej odpowiednikiem w słonecznej Italii.
Następny rozdział: BoSK: