BoSK – Mechanizmy wewnętrzne podziałów obediencyjnych

Mozaikowy bruk: opozycja czy komplementarność?

Poniżej zamieszczamy kolejną część książki Karola Wojciechowskiego “Bitwa o Sztukę Królewską. 

100 masonów
  1. Mechanizmy wewnętrzne podziałów obediencyjnych

Powojenne, odgórne narzucenie sztywnych wymogów regularności ukazało wewnętrzne podziały ideowe tkwiące w poszczególnych obediencjach Europy kontynentalnej i Ameryki Łacińskiej. Do niedawna jeszcze w wielu z nich – wierzący, ateiści, agnostycy, deiści, ezoterycy – zjednoczeni pod szeroko pojętym symbolem WBW, często mgliście określanym mianem zasady twórczej, mogli pokojowo egzystować i współdziałać w ramach poszczególnych lóż, nie bacząc na swe poglądy, często ze stricte punktu widzenia nurtu anglosaskiego niedopuszczalne. Propozycja przyjęcia jako obligatoryjnego kryterium wiary w Istotę Najwyższą – Boga wzbudziła opór ów niewierzących adeptów. Gdy ich opcja kontynuowania działalności w dawnej formie przegrała, a oni nie spełniali już nowych kryteriów stawianych kandydatom do warsztatów regularnych lub też sprzeciwiali się narzucaniu takich ograniczeń czy zrywaniu dotychczasowych stosunków, zdecydowali się opuścić swe macierzyste loże i obediencje, tworząc nowe, które zwykle bardziej odpowiadały ich laicko-wolnomyślnemu nastawieniu. W ten sposób dopiero zaczęły się w poszczególnych krajach krystalizować podziały na obediencje pracujące według zasad anglosaskiej regularności (zwykle przybierały nazwę Wielkiej Loży Narodowej lub Wielkiej Loży Regularnej) oraz te potęgi masońskie, które zdecydowały się pójść śladem Grand Orient de France lub jakiejś liberalno-tradycjonalistycznej obediencji środka pokroju Wielkiej Loży Francji (często przybierały nazwę Wielki Wschód, rzadziej Wielka Loża). I tak dla przykładu, po 1945 r. z Wielkiej Loży Austrii wydzielił się Wielki Wschód Austrii, z Wielkiej Loży Szwajcarskiej – Wielki Wschód Szwajcarii, a w Portugalii, gdzie nie powiodło się pchnięcie Wielkiego Wschodu Luzytanii w ramiona UGLE, niezadowoleni tradycjonaliści wystąpili zeń i pod egidą Wielkiej Loży Narodowej Francuskiej utworzyli Wielką Lożę Regularną Portugalii. Były też przypadki całkowitego nawrócenia się dawnych obediencji liberalnych i liberalno-tradycjonalistycznych na opcję konserwatywną (vide: casus Wielkiego Wschodu Włoch, Wielkiego Wschodu Brazylii czy Wielkiej Loży Szwajcarskiej „Alpina”).

Spory na poziomie obediencji symbolicznych znalazły swoje odzwierciedlenie w stopniach wyższych, zwłaszcza w strukturach rytu szkockiego dawnego i uznanego. Poszczególne Rady Najwyższe, pod naciskiem jurysdykcji amerykańskich RSDiU, zaczęły opowiadać się za współpracą z wyłącznie tymi Wielkimi Lożami i Wschodami, które ukierunkowały się na anglosaską regularność. W rezultacie również w obrządku szkockim wystąpiły rozłamy, ponieważ bardziej liberalni nastawieni bracia, nie godząc się z takim stanem rzeczy, założyli konkurencyjne Rady Najwyższe, które kontynuowały dotychczasową działalność z Wielkim Architektem Wszechświata jako zasadą twórczą, a nie obligatoryjnym Bogiem czy boskością. Tą drogą poszła Rada Najwyższa Francji związana z Wielką Lożą Francji, Suwerenne Kolegium Rytu Szkockiego współpracujące z Wielkim Wschodem Belgii, Rada Najwyższa Konfederacji Helweckiej bliska Wielkiemu Wschodowi Szwajcarii, a także Rada Najwyższa Portugalii, Rada Najwyższa Hiszpanii i wiele innych.

Powojenny wzrost znaczenia płci pięknej i coraz silniejsze dążenie do równouprawnienia kobiet spowodowało wzrost popularności, a tym samym liczebności wolnomularstwa mieszanego, które zaczęło odgrywać coraz większą rolę w nurcie liberalnym. Także wzrost zainteresowania ezoteryzmem uaktywnił obediencje pokroju Wielkich Lóż i Suwerennych Sanktuariów obrządku Memphis-Misraim, teraz także w większym stopniu otwartych na kobiety.

Dominacja nurtu anglosaskiego stała się faktem, odłam romański utracił swoje wcześniejsze wpływy. Tak czy inaczej sytuacja na scenie wolnomularskiej stała się dużo bardziej klarowna od tej, która miała miejsce od końca XIX w. do 1 poł. XX w. Już nie mogła powtórzyć się sytuacja, gdzie adept obediencji liberalnej lub liberalno-tradycjonalistycznej mógł odwiedzać Wielkie Loże USA, a miał wstęp wzbroniony do warsztatów brytyjsko-irlandzkich bądź skandynawskich albo że adept UGLE i Wielkiego Wschodu Francji czy Belgii mogli spotkać się na posiedzeniu jednej z Rad Najwyższych RSDiU wchodzących w skład Konfederacji Lozańskiej. Nastąpiło niemal całkowite uporządkowanie dotychczasowego chaosu w międzynarodowym ruchu symbolicznej kielni – polaryzacja  nurtów stała się wyraźna, działo się to jednakże kosztem licznych podziałów i przegrupowań organizacyjnych.

Bibliografia:

1. „The history of the present Grand Lodge of France revisited. Études maçonniques – masonic papers” by W.Bro. Alain Bernheim 33°, on-line: http://www.freemasons-freemasonry.com/bernheim10.html

2. L. Hass, „Świat wolnomularski. Konkrety.” Tom 1. Trudne czasy 1932–1945, Wyd. Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna, Łowicz 2004

3. L. Hass, „Świat wolnomularski. Konkrety. Tom 2. 1945 – lata dziewięćdziesiąte XX w.”, Wyd. Neriton, Instytut Historii PAN, Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna, Warszawa 2006

Następny rozdział: Krótka historia reaktywacji wolnomularstwa polskiego u progu XX w. – w poniedziałek 18 października 2021

Dodaj komentarz