BoSK: Regularyzacja a ponowna inicjacja. Praktyka lóż anglosaskich i europejskich

BoSK: Regularyzacja a ponowna inicjacja. Praktyka lóż anglosaskich i europejskich

Poniżej zamieszczamy kolejną część książki Karola Wojciechowskiego “Bitwa o Sztukę Królewską.

2. Regularyzacja a ponowna inicjacja. Praktyka lóż anglosaskich i europejskich

Biorąc za punkt wyjścia informacje podane w podrozdziale dotyczącym definicji regularyzacji, należało ustalić, jak przebiega obecnie ta praktyka w poszczególnych częściach wolnomularskiego świata. Pod uwagę należało wziąć przede wszystkim europejskie wolnomularstwo regularne oraz masonerię anglosaską, zawsze – czy to w Wielkiej Brytanii, czy to w Północnej Ameryce – bardzo zachowawczą w swoich zasadach i wstrzemięźliwą w kontaktach z liberalnymi.

Krzysztof Winnicki, sekretarz loży „Kościuszko” należącej do Wielkiej Loży Stanu Nowy Jork, na pytanie co się stanie, kiedy do WLNJ zgłosi się adept nieregularnej loży Wielkiego Wschodu i poprosi o afiliację do loży regularnej, deklarując przy tym zerwanie z WWF (tj. czy możliwa będzie legalizacja jego stopni wtajemniczenia, czy też będzie musiał całą ścieżkę przechodzić od nowa?), odpowiedział bardzo jednoznacznie, nie pozostawiając żadnych wątpliwości:

„Jeśli chodzi o wstąpienie do nas członka WWF albo pochodnej tej organizacji, to musi on przejść taką samą procedurę jak każdy kandydat, z tym że w obecności trzech świadków podpisuje decyzję o wystąpieniu z tej organizacji, a ten papierek wędruje do naszego wielkiego sekretarza, który informuje wielkiego sekretarza WWF i dopiero wówczas kandydat składa podania i cała procedura się rozpoczyna.”

Przy innej okazji można się było jeszcze dowiedzieć, iż ewentualna regularyzacja/legalizacja stopni w obediencji nowojorskiej może być zastosowana tylko i wyłącznie w przypadku ponownego przyjmowania do loży tych wolnomularzy, którzy choć otrzymali inicjację w regularnym warsztacie masońskim, to w późniejszym czasie z określonych przyczyn (np. rozłamowych) stracili status wolnomularzy regularnych, lecz później postanowili powrócić do regularnej Wielkiej Loży. Przypuszczać można zresztą, iż wspomniane procedury obowiązują nie tylko w Wielkiej Loży Stanu Nowy Jork, lecz również w większości pozostałych obediencji  północnoamerykańskich. Byłoby to zresztą spójne z konserwatywnym duchem wolnomularstwa w USA. Wysuwano również uwagę, że regularyzacja w całym świecie wolnomularskim (regularnym) możliwa jest tylko i wyłącznie w ww. formie, a przyjmowanie nieregularnych bez ponownego inicjowania i uznawanie zdobytych wcześniej stopni jest bezdyskusyjne niedozwolone.

Ta ostatnia uwaga okazała się nieprawdziwa, zwłaszcza że legalizacja stopni wtajemniczenia  (po spełnieniu odpowiednich warunków) nie oznacza bezkrytycznego ich uznania i prostej afiliacji bez zastrzeżeń. Nieregularnie zdobyte stopnie wtajemniczenia muszą bowiem zostać zalegalizowane w formie specjalnej, obrzędowej procedury regularyzacyjnej stosowanej przez regularną lożę. Nie należy tu mylić sytuacji i pojęć. Dodatkowo, stawiając tezę, iż taka sytuacja byłaby niedozwolona, należałoby powołać się na zapis, z którego wynikałoby, iż Wielkim Lożom, które są suwerenne, zabronione jest stosowanie rytuału regularyzującego, w wyniku którego wolno byłoby uznać nieregularnie zdobyte stopnie adepta. Nic takiego jednak wolnomularstwo anglosaskie nie wydało: zakazane jest jedynie utrzymywanie stosunków z nieregularnymi Wielkimi Lożami/Wschodami, odwiedzanie lóż takich obediencji czy goszczenie ich członków na pracach regularnych warsztatów. Natomiast sprawa procedury przyjmowania adepta z loży nieregularnej, który zrezygnował z członkostwa w takiej organizacji, należy już do wewnętrznych spraw danej obediencji, do której inne obediencje nie mają prawa się wtrącać.

Konfrontując zresztą  informacje dotyczące zasad amerykańskiej masonerii z regułami panującymi w Europie, należało zwrócić się do UGLE, która w pierwszej kolejności powinna wypowiedzieć się na temat, czy dozwolone jest stosowanie procedury legalizowania stopni przez obediencje regularne. Do Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii skierowany został przez mnie list z następującym zapytaniem.

„(…) Chciałbym zadać pytanie dotyczące problemu regularyzacji. Słyszałem, że niektóre regularne obediencje w Europie, zwłaszcza w tych krajach, gdzie nieregularna masoneria jest bardzo silna (Francja, Belgia, Hiszpania, Portugalia i niektóre państwa z Europy środkowo-wschodniej), oferują specjalną procedurę ‘wolnomularskiej regularyzacji’ dla adeptów ciał nieregularnych będących mężczyznami, którzy wierzą w Byt Najwyższy, zrezygnowali z członkostwa w ww. organizacjach, i chcieliby przystąpić do lóż regularnych. Mówi się, że nie jest konieczne w takim przypadku rozpoczynanie przez nich od pierwszego stopnia, lecz po przejściu specjalnej procedury mogą oni stać się regularnymi wolnomularzami, zachowując swoje tytuły np. mistrza masona.

Czy to prawda? Które obediencje oferują tego typu możliwość? Jaki jest Wasz punkt widzenia na tą sprawę? Czy Wy również oferujecie możliwość regularyzowania się? Czy byli członkowie Wielkiego Wschodu Francji, Droit Humain itp., jeśli chcieliby przystąpić do UGLE, będą musieli zaczynać na nowo od pierwszego stopnia (być inicjowanymi ponownie)? A może uzależnione jest to od rodzaju obediencji, do której należeli – dla przykładu inna procedura obowiązywać będzie byłych członków Wielkiej Loży Francji, Wielkiej Loży „Opera”, a inna w przypadku Wielkiego Wschodu Francji?

Będę wdzięczny za odpowiedź

Pozdrawiam. Karol Wojciechowski

1.10.2007 r.”

Z sekretariatu Zjednoczonej Wielkiej Loży otrzymałem dość błyskawiczną odpowiedź, za którą pragnąłbym przy tej okazji serdecznie podziękować. Jej treść była następująca*:

„Szanowny Panie,

dziękuję za przesłanego dziś e-maila.

Zgodnie z naszymi przepisami i zasadami, jeżeli ktoś pragnie dołączyć do naszej Obediencji, a jest członkiem Wielkiej Loży, która nie jest przez nas uznana (nie ma przy tym znaczenia, jaka jest to Wielka Loża), wtenczas rzeczywiście będzie musiał być inicjowany do swoich stopni od nowa, oczywiście, jeśli wcześniej została zaakceptowana jego kandydatura.

Niektóre Wielkie Loże jednak stosują odmienną procedurę, jak np. wspomnianą przez Pana ceremonię regularyzacji.

Jestem w zupełności przekonany o tym, że Wielka Loża Hiszpanii stosuje ceremonię regularyzacji. Wiem zresztą, że nie tak dawno temu przyjęła dużą liczbę Braci z Wielkiego Wschodu Hiszpanii, przy użyciu tej ceremonii. Wiem również, że Regularna Wielka Loża Serbii adoptowała podobną ceremonię.

Nie jestem pewien natomiast, czy uznawane przez nas Wielkie Loże Belgii, Francji i Portugalii stosują ceremonię regularyzacji, ale nie zdziwiłoby mnie to.

Z pozdrowieniami

Peter Roberts, z up. Wielkiego Kanclerza UGLE, 1.10.2007 r.”

* W związku z dużą wagą tego typu wypowiedzi, autor czuje się zobowiązany, w celu rozwiania wszelkich wątpliwości, przytoczyć jej oryginalną treść po angielsku:

„Dear Sir,

Thank you for your e-mail of today.

Within our rules and regulations if a person wishes to join our Constitution from a Grand Lodge which is not recognised by us (regardless of what Grand Lodge that might be) then he would indeed have to take his Degrees de novo, if of course, he was accepted as a candidate in the first place.

Some Grand Lodges have a different policy, and as you have stated have a ceremony of regularisation.
I am certainly aware that the Grand Lodge of Spain operates a ceremony of Regularisation. I know that not so along ago it took in a number of Brethren from the Grand Orient of Spain using that ceremony. I also believe that the Regular Grand Lodge of Serbia has adopted a similar Ceremony.

I am not sure whether the Grand Lodges in Belgium, France and Portugal that we recognise have a ceremony of regularisation, but it would not surprise me.

Yours faithfully,

Peter Roberts”

Idąc tym tropem rozesłałem zaraz zapytania do wielu europejskich Wielkich Lóż w sprawie ceremonii regularyzacji, legalizującej stopnie wtajemniczenia uzyskane w obediencji nieregularnej. Niestety, nie otrzymałem od większości z nich odpowiedzi. Phillippe Thomas, jeden z wysokich dygnitarzy Wielkiej Loży Narodowej Francuskiej i przywódca Wielkiej Kapituły Francuskiej obrządku nowoczesnego, potwierdził jedynie, że jego Wielka Loża posiada specjalną ceremonię dla Braci, którzy zostali inicjowani w lożach nieregularnych, a chcieliby przystąpić do GLNF. Niestety, nie podał żadnych szczegółów. Wspomniał wcześniej tylko, iż został wolnomularzem w tradycjonalistycznej acz nieuznanej przez Anglosasów Loży Narodowej Francuskiej (nie mylić z GLNF), a potem dopiero przeniósł się do Wielkiej Loży Narodowej Francuskiej.

Jeżeli chodzi o Portugalię, to zwróciłem się z zapytaniem zarówno do Regularnej Wielkiej Loży Portugalii, jak i rozłamowej Wielkiej Loży Legalnej Portugalii. Nadmienić trzeba przy tym, iż ta ostatnia, choć ideowo-doktrynalnie identyczna z Wielką Lożą Regularną, po rozłamie ona zdobyła uznanie UGLE i wielu innych obediencji tradycjonalistycznych, w tym naszej Wielkiej Loży Narodowej Polski. Odpowiedź otrzymałem wyłącznie z Wielkiej Loży Regularnej Portugalii, ale można uznać ją za miarodajną, zwłaszcza że wcześniej ta obediencja była jako jedyna uznana za regularną w Portugalii. Oto, co napisał Wielkie Sekretarz RWLP:

„Zgodnie z art. 52 naszych „Zasad Generalnych”, członek jakiekolwiek ciała nieregularnego, które nie przestrzega starych tradycji i obowiązków Zakonu, musi zostać inicjowany ponownie, od pierwszego szczebla, aby stać się regularnym wolnomularzem i móc być przyjętym do Regularnej Wielkiej Loży Portugalii.

Jakkolwiek jednak godzimy się na zastosowanie uproszczonej ceremonii regularyzacji w celu afiliacji wolnomularza, który został inicjowany w obediencji nie posiadającej oficjalnych relacji braterskich z RWLP, ale przestrzegającej wszystkich tradycji i „Podstawowych Zasad” zgodnych z regułami uznawania przez UGLE z 1929 r.

Z poważaniem

Carlos Botelho
GOGLRP, 7.10.2007 r.”

W tym przypadku widać, że RWLP byłaby skłonna regularyzować jedynie takiego adepta, który należał do loży nieregularnej przestrzegającej zasad masonerii tradycyjnej. Prawdopodobnie więc ceremonia regularyzacji mogłaby zostać zastosowana np. do byłego członka takich obediencji, jak Loża Narodowa Francuska, Wielka Loża Tradycyjna i Symboliczna „Opera” oraz ewentualnie Wielka Loża Francji itp., które raczej – choć w niektórych aspektach jest to dyskusyjne – starają się przestrzegać dawnych zasad i landmarków, a ich odstępstwo polega głównie na oficjalnych kontaktach z organizacjami liberalnymi.

Badając sprawę dalej, zwróciłem się jeszcze z zapytaniem do Regularnej Wielkiej Loży Belgii. Odpowiedź była następująca:

„Szanowny Panie Wojciechowski,

Art. 29 ust. 7 „Zasad Generalnych” Regularnej Wielkiej Loży Belgii stanowi, że: ‘Kandydat do afiliacji pochodzący z obediencji nie uznawanej przez RWLB i którego poprzednia inicjacja okazała się nieregularna bądź niepełna, powinien zostać poddany [ponownej] ceremonii inicjacji, aby mógł się członkiem Regularnej Wielkiej Loży Belgii’.

Natomiast jak ta osoba będzie się rozwijać w loży i zdobywać kolejne stopnie, pozostawione to jest dyskretnie w gestii każdej indywidualnej loży.

Mamy nadzieję, że w ten sposób odpowiedzieliśmy na pańskie zapytanie.

Z pozdrowieniami


Jerome K. Pascoe
Deputy Grand Secretary
Regular Grand Lodge of Belgium
265 Rue Royale
1030 Brussels
Belgium

rglb@skynet.be

3.10.2007”

Jeszcze bardziej surowe wydawało się być stanowisko Zakonu Wolnomularzy Szwedzkich, zapewne reprezentatywne dla całej masonerii skandynawskiej. Gunnar Lantz, Wielki Sekretarz ds. Zagranicznych Wielkiej Loży Szwecji, w następujący sposób odniósł się do mojego pytania o możliwość uznania nabytych stopni błękitnych takiego adepta Wielkiego Wschodu Francji lub Droit Humain, który pragnąłby zerwać z nurtem liberalnym i wstąpić do rytu szwedzkiego:

„(…) Wielka Loża Szwecji nie uznaje Wielkiego Wschodu Francji ani Droit Humain. Kandydat do Wielkiej Loży Szwecji musi być Szwedem wyznającym chrześcijaństwo, być w wieku co najmniej 24 lat i posiadać nieposzlakowaną opinię (pod pojęciem Szweda należy rozumieć mężczyznę zamieszkałego na stałe w Szwecji). Musi nadto otrzymać propozycję wstąpienia, a po drugie poparcie dwóch członków zakonu rytu szwedzkiego. Nie jest dopuszczalne być jednocześnie członkiem zakonu nieregularnego. Musiałby zatem zacząć od pierwszego stopnia. (…).

Serdecznie i bratersko,

Gunnar Lantz, Zastępca Wielkiego Sekretarza ds. Zagranicznych

6.09.2007”

Spośród obediencji z Europy Środkowo-Wschodniej warto zwrócić uwagę na Wielką Lożę Czech i na wydarzenie, które miało miejsce w tym kraju – zjednoczenie czeskiego wolnomularstwa. Z informacji otrzymanych od jednego z przedstawicieli Zjednoczonej Wielkiej Loży Czeskiej wynika, iż w tym przypadku posunięto się jeszcze dalej: wszyscy bracia należący do liberalnego Wielkiego Wschodu Czech oraz słowackich lóż Wielkiego Wschodu Francji, którzy spełnili wymogi kwalifikujące kandydata do loży regularnej i wyrazili chęć przystąpienia, zostali uznani w swoich stopniach i urzędach bez konieczności odbycia ponownej inicjacji. Jedynym warunkiem było złożenie przysięgi na przestrzeganie zasad tradycyjnej masonerii.

Poniżej zamieszczam pełną treść tego komunikatu, noszącego tytuł „Zjednoczenie Wielkiego Wschodu Czech i Wielkiej Loży Republiki Czeskiej”:

„W dniu 8 marca 2008 r. doszło do zjednoczenia Wielkiej Loży Republiki Czeskiej i Wielkiego Wschodu Czech (WWCz). Bracia z WWCz złożyli uroczystą przysięgę na Trzy Wielkie Światła Wolnomularstwa, iż będą przestrzegać zasad tradycyjnej masonerii, które stanowią podstawę do uznania przez Zjednoczoną Wielką Lożę Anglii. W związku z powyższym Wielki Wschód Czech zawiesił działalność, a zjednoczona Wielka Loża Republiki Czeskiej stała się jego kontynuatorem. Bracia podejmą w przyszłości stosowne rozmowy odnośnie wyboru odpowiedniej nazwy dla zjednoczonej Wielkiej Loży.

Wszyscy bracia z Wielkiego Wschodu Czech, którzy złożyli uroczystą przysięgę podczas ceremonii zjednoczenia lub w trakcie następujących po tym spotkań swych lóż, zostali automatycznie uznani we wszystkich swoich stopniach i urzędach, bez ponownej inicjacji. Zatem kontynuacja została potwierdzona przez wszystkie warsztaty WWCz, które przystąpiły do zjednoczonej obediencji. Żaden z braci nie został wykluczony z możliwości przyłączenia się, chyba że zdecydował się na wybór innej opcji.

Zważywszy na to, iż Wielki Wschód Czech utracił status niezależnej potęgi masońskiej, wszelkie traktaty zawarte pomiędzy WWCz a innymi ciałami wolnomularskimi zostały z chwilą unifikacji anulowane. Zjednoczona Wielka Loża Republiki Czeskiej oraz wszystkie jej warsztaty kontynuują działalność, pracując zgodnie z zasadami Wolnomularstwa uznawanymi przez Zjednoczoną Wielką Lożę Anglii.”

Komentując to oświadczenie na Forum Sztuka Królewska w temacie „Zjednoczenie masonerii w Czechach” jeden z użytkowników, reprezentujący światopogląd tzw. masońskiej ultraortodoksji, stwierdził, że:

„Inicjacja jest rzeczą ważną, ale to nie ona i nie izba rozmyślań robią z kogoś masona, tylko przysięga. Jeśli złożona została zgodnie z regułami, to po niej dopiero ktoś jest masonem lub nie, jeśli w ostatniej chwili sie wycofał. Historia zna zbiorowe nadawanie stopni bez rytuału inicjacji. (…) Nie znamy oprócz tego detali, czyli jak ta zbiorowa przysięga wyglądała.”

Użytkownik ten przeoczył jednak kilka istotnych szczegółów:

  1. Przysięga w lożach wolnomularskich oddzielna jest dla każdego stopnia (tj. ucznia, czeladnika i mistrza). Masonem staje się po złożeniu przysięgi uczniowskiej, następne przysięgi wiążą się z podwyżkami płac.
  2. W oświadczeniu nie mowy o złożeniu przysięgi uczniowskiej, czeladniczej czy mistrzowskiej, lecz wyłącznie o jednym przyrzeczeniu dotyczącego przestrzegania przez braci z WWCz zasad tradycyjnej masonerii, które stanowią podstawę do uznania przez Zjednoczoną Wielką Lożę Anglii. Jest to niewątpliwie istotna różnica.
  3. Ewentualna możliwość zbiorowej inicjacji odpada, bo w oświadczeniu mowa jest wyraźnie, że wszyscy bracia z Wielkiego Wschodu zostali uznani w swoich stopniach i urzędach bez konieczności ponownej inicjacji.
  4. Komunikaty dotyczące tego wydarzenia mówią o zjednoczeniu czeskiego wolnomularstwa, a nie o unifikacji masońskiej Wielkiej Loży Republiki Czeskiej z pseudo-masońskim bądź profańskim Wielkim Wschodem Czech.
  5. W komunikacie mowa o „braciach z Wielkiego Wschodu Czech”, a nie profanach/osobach z WWCz.
  6. Historia zna przypadki składania ponownych inicjacji także przez osoby, których inicjacje były jak najbardziej regularne. Vide: casus Benjamina Franklina opisany w podrozdziale „Wnioski końcowe”.

Ciąg dalszy: 

Dodaj komentarz