Filozofia masonerii: John Locke

Filozofia masonerii: John Locke

Poniżej zamieszczamy pierwszy rozdział książki Filozofia Masonerii u progu Siódmego Tysiąclecia prof. Andrzeja Nowickiego.

John Locke, ur. 29.08.1632, Wrington (Sommersetshire), zm. 28.10.1704 r.

Filozof angielski Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli nowożytnego empiryzmu (główne dzieło: An Essay concerning Human Understanding, London 1690, przekład polski: Rozważania dotyczące umysłu ludzkiego, Warszawa 1955), teoretyk wychowania (Some Thoughts concerning Education, 1693) i polityki (Two Treatises on Government, 1690), pionier liberalizmu. Wywarł olbrzymi wpływ na filozofię XVIII wieku, zwłaszcza angielską i francuską. Ukończył medycynę, w roku 1665 rozpoczął pracę w angielskim poselstwie na dworze brandenburskim, od 1667 był sekretarzem i lekarzem domowym angielskiego magnata i polityka Lorda Shaftesburyego; za jego rządów zaj­mował wysokie urzędy państw owe, a po jego upadku opuścił Anglię, przebywając w la­tach 1675-1679 we Francji, w latach 1679 – 1683 w Anglii, w latach 1683 – 1688 ukry­wał się pod fałszywym nazwiskiem w Holandii, a po rewolucji 1688 roku i obaleniu rządów absolutystycznych osiadł na stałe w Anglii, odzyskując wpływy i urzędy. Od 1691 r. do śmierci mieszkał w posiadłości Lorda Mashama.

Według Encyklopedii Masońskiej C.Lenninga, Locke został przyjęty do masonerii w roku 1696, a więc na dwadzieścia lat przed datą przyjmowaną umownie za początek tej instytucji.

Dla filozofii masońskiej szczególne znaczenie ma jego Epistola de tolerantia (Gouda 1689, przekład polski: List o tolerancji, przełożył Leon Joachimowicz, Warszawa 1963). Pierwszą wersję napisał Locke w 1667 r. Po angielsku (Essay concerning Toleration), później kilka innych wersji, a po ukazaniu się pierwszego listu jeszcze dwa dalsze.

Dzieje Anglii XVI i XVII wieku wypełnione były krwawymi prześladowaniami religijnymi. Państwo rościło sobie prawo do decydowania o  tym, w co ludzie mają wierzyć. Ze zmianą władcy zmieniał się zestaw obowiązujących wierzeń a tym, którzy opierali się, ścinano głowy lub konfiskowano majątek. W tej sytuacji fanatycy myśleli o tym, jak zapewnić przewagę własnemu wyznaniu, a ludzie światli o tym, jakie wprowadzić prawa, żeby żyło się bezpieczniej.

Na czoło myślicieli angielskich dążących do zapewnienia wewnętrznego pokoju wysunął się filozof John Locke, który w Liście o tolerancji przedstawił i uzasadnił program prawnego zagwarantowania wolności sumienia. Podstawą tego programu był postulat rozdziału kościoła od państwa. „W pierwszym rzędzie – pisał Locke – należy dokonać rozdziału spraw państwa od spraw religii i sprawiedliwie zakreślić granice między kościołem i państwem. Jeżeli takiego rozdziału się nie dokona, żadnym sporom nigdy nie będzie można położyć kresu” (s.7). „Niezależnie od tego, z jakiego źródła wypływa władza duchowna, to ponieważ jest ona kościelna, musi zamykać się w granicach kościoła i w żaden sposób nie może rozciągać się na sprawy świeckie” (s.21). Żadne osoby, kościoły czy państwa „nie mogą mieć jakiejkolwiek sprawiedliwej podstawy do tego, by pod pretekstem religii jedne drugim wydzierały ich prawa obywatelskie albo żeby się ograbiały wzajemnie ze swoich dóbr doczesnych. Ci, którzy w tej sprawie mają odmienne zapatrywania, chciałbym, by rozważyli w swoim sumieniu, jak obfitego dostarczają rodzajowi ludzkiemu zarzewia do nigdy nie kończących się sporów i wojen, jak potężnej podniety do grabienia i mordu i wiecznych nienawiści; i nigdzie na świecie nie będą mogły zakwitnąć ani się trwale utrzymać bezpieczeństwo i pokój, a tym mniej – przyjaźń między ludźmi, jeżeli weźmie górę tego rodzaju mniemanie, że mianowicie panowanie jest zbudowane na łasce, a religię należy rozkrzewiać orężem i gwałtem” (s.20-21).

„Zaiste, z wielkim pożytkiem byłoby dla prawdy, gdyby ją raz kiedyś wreszcie pozostawiono samej sobie (…) Nie potrzebuje ona przemocy, by utorować sobie dostęp do ludzkich umysłów” (s.47).

W trosce o zagwarantowanie wszystkim prawdziwej wolności, trzeba jednak wprowadzić pewne ograniczenia wolności tych, którzy tej prawdziwej wolności zagrażają. Nie można tolerować nietolerancji. Należy ustanowić następującą „regułę tolerancji”: „żeby wszystkie kościoły były zobowiązane głosić i za podstawę swojej wolności przyjmować tę zasadę, że tolerancję należy również okazywać przeciwnikom mającym odmienne zapatrywania w rzeczach wiary” (s. 56). Nie można bowiem tolerować tych, „którzy nie chcą głosić nauki, że również innych ludzi, mających odmienne od nich zapatrywanie w sprawach religii, tolerować należy”, ponieważ „przy pierwszej lepszej nadarzającej się sposobności dokonają zamachu na prawa państwa, na wolność obywateli oraz ich mienie” (s.54).

W tym samym 1689 roku, kiedy Locke wydał swój List o tolerancji po łacinie, ukazały się przekłady jego Listu na holenderski, francuski i angielski. W przedmowie do angielskiego przekładu tłumacz, William Popple, streścił cały List o tolerancji jednym zdaniem:

„Absolutna wolność, sprawiedliwa i prawdziwa wolność, równa dla wszystkich i bezstronna wolność – oto czego nam trzeba” (s.72).

Polskie wydanie Listu o tolerancji ukazało się jako pierwszy tom serii “Filozofia i wspólnota światowa”, wydanej pod auspicjami Międzynarodowej Federacji Towarzystw Filozoficznych i Międzynarodowej Rady do Spraw Filozofii i Nauk Społecznych przy UNESCO. Dyrektor serii, znany historyk filozofii, Raymond Klibansky napisał w Przedmowie:

,,List o tolerancji nie jest ani pierwszym, ani ostatnim traktatem na ten temat. Przeciwnie, wcześniejsza literatura przedmiotu jest niezwykle bogata, poczynając od Mikołaja z Kuzy i Tomasza Morusa, później zaś przede wszystkim przez [Giacoma] Aconzia i [Sebastiana] Castelliona, Dircka Coornherta, Jana Crella, Rogera Williamsa i Spinozę. A jednak rozprawa Locke’a odegrała, jak wiadomo, rolę historyczną o wiele donioślejszą niż niemal wszystkie inne pisma na ten temat (…) Można w niej znaleźć także wartości do dziś aktualne” (s. XVII).

Polski znawca filozofii XVII wieku, Zbigniew Ogonowski, w Słowie wstępnym do wydania polskiego wskazuje na – zauważane w literaturze światowej – „uderzające podobieństwo toku myśli i wątków” między Listem Locke’a, a pismami Braci Polskich. „Jak ustalili badacze brytyjscy, prywatna biblioteka filozofa zawierała m.in. bogaty zbiór literatury socyniańskiej. Oprócz Bibliotheca Fratrum Polonorum i Katechizmu rakowskiego posiadał Locke poszczególne traktaty Socyna, [Jana] Crella, [Andrzeja] Wiszowatego, [Jonasza] Szlichtynga” itd. (s.X).

Myśli Locke’a o tolerancji zostały przyjęte przez wszystkie loże wolnomularskie jako trwały fundament całej działalności masońskiej. Od samego początku loże były miejscem spotkań i współpracy między „braćmi” należącymi do różnych wyznań, budując ponad wyznaniami wspólnotę ludzi oświeconych, walczących o wolność sumienia i równość wobec prawa. Od początku też stosowano w walce o tolerancję wiele różnych form: jedni propagowali tolerancję w wygłaszanych przez siebie przemówieniach i drukowanych książkach, broszurach, artykułach; drudzy, jako nauczyciele i wychowawcy, wpajali zasady tolerancji swoim uczniom, inni, biorąc udział w życiu politycznym, działali na terenie parlamentu lub w rządzie, na rzecz rozdziału kościoła od państwa i ustawowych gwarancji dla wolności sumienia. Ta dziedzina działalności masonerii wywarła ogromny wpływ na prawa i obyczaje ostatnich trzech stuleci.

Czytaj dalej:

Dodaj komentarz