Stalowe sklepienie

Stalowe sklepienie

Poniżej zamieszczamy fragment książki Irène Mainguy Symbolika Masońska Trzeciego Tysiąclecia

Dawniej, gdy Czcigodny Mistrz chciał wejść do loży, czynił to, przestrzegając ścisłych formalności: „Żeby go uhonorować, gdy był odprowadzany na swoje miejsce, niektórzy bracia trzymali nad jego głową skrzyżowane szpady, podczas gdy inni towarzyszyli mu ze świecznikami. Tak skrzyżowane szpady formują to, co nazywamy stalowym sklepieniem”[i].

Obecnie ów zwyczaj jest rzadko praktykowany wobec Czcigodnego Mistrza (z wyjątkiem rocznego wznowienia przysięgi kolegium oficerskiego), jest on zarezerwowany dla dygnitarzy administracyjnych danej obediencji lub zaprzyjaźnionych z nią obediencji.

Na rycinach z XVIII wieku stalowe sklepienie tworzone jest wyłącznie przez braci zasiadających w pierwszym rzędzie kolumny północy i południa, co zdaje się logiczne, gdyż chodziło o uformowanie materialnego sklepienia, natomiast członkowie zasiadający w pozostałych rzędach stawali jedynie do porządku ucznia. Owo stalowe sklepienie tworzy się, wyciągając prawą rękę do góry i trzymając w dłoni szpadę lekko pochyloną, tak aby mogła ona dosięgnąć szpady rzędu znajdującego się naprzeciwko, lewa ręka winna natomiast zwisać wzdłuż ciała.

Przejście pod stalowym sklepieniem to dość potoczny zwyczaj, praktykowany w celu oddania honorów kierowniczej funkcji administracyjnej lub delegacji reprezentującej kierowniczą instancję, albo na polecenie Czcigodnego Mistrza (lub przez delegację uprawnień na prośbę Eksperta lub Mistrza Ceremonii).

Aktualnie w ramach praktykowanych obrzędów po otwarciu prac zdarza się nieraz, że członkowie loży trzymają szpadę w lewej dłoni, a prawą mają ułożoną do porządku w stopniu, w którym pracują.

W lożach żeńskich bywa, że z braku szpad „stalowe sklepienie” zamieniane jest na „sklepienie ludzkie”. Formuje się je przed rozpoczęciem prac poprzez wyciągnięcie do góry prawej ręki, a podczas otwarcia prac prawą dłoń układa się do odpowiedniego porządku, lewą zaś rękę wyciąga się do góry, tak jakby w lewej dłoni znajdowała się szpada.

Ów zwyczaj nawiązuje do klińca kluczowego, który jest kamieniem umieszczonym w szczytowym punkcie łuku, przypominającym kształtem ściętą piramidę. Wzmacnia on pozostałe ciosy kamienne, przenosząc ich siły ściskające. Członkowie formują łuk w taki sposób, że mogą przypominać jego żywą ozdobę. W pierwszym rzędzie dłonie są wyciągnięte ku górze, a trzymane w nich szpady zarysowują centralną oś, pod którą przechodzi dygnitarz. Ten uroczysty pochód podkreślał, po pierwsze, wagę, jaką przypisuje się do piastowanego urzędu, po drugie, centralną rolę, jaką odgrywa on podczas budowy przybytku na wzór klińca kluczowego.


[i] Art Royal,dz. cyt., s. 191.

Dodaj komentarz