Symbolika sznura i łańcuchów w inicjacji

Bycie człowiekiem wolnym i dobrych obyczajów

Poniżej zamieszczamy fragment książki Irène Mainguy Symbolika Masońska Trzeciego Tysiąclecia.

W starych tekstach założycielskich rytu szkockiego, w szczególności w The Dumfries Manuscript No. 4 z 1710 roku, znajdujemy wzmiankę o użyciu w loży sznura, o czym świadczy przytoczony tu dialog[i]:

P – Jak zostałeś wprowadzony?

O – W sposób upokarzający, ze sznurem u szyi.

P – Dlaczego ze sznurem u szyi?

O – Żebym mógł się powiesić, gdybym zawiódł pokładane we mnie zaufanie.

Sznur to rodzaj kantara; pętli, której znaczenie można odczytać w sensie symbolicznym, jak i dosłownym. Używano go już w antycznych misteriach. Owa pętla nawiązywałaby rzekomo do sufickiej inicjacji, jak też do ceremonii bramińskich. W liczącej ponad trzy tysięce lat tradycji zaratusztriańskiej każdy człowiek winien nosić zawieszony u szyi luźny węzeł. U sprawiedliwego rozwiązywano go w chwili śmierci, zaś niesprawiedliwego wciągał do piekieł.

Sznur jest także bardzo starym symbolem ilustrującym proces wznoszenia się. Z nim wiąże się dużo bardziej złożone pojęcie, odmienne od zagadnienia osi, połączone ze znaczeniem węzłów jako różnych poziomów danej skali, które pozwalają na określenie stanu ducha – pozytywnego lub nie. W starożytności bowiem, ale także w islamie, ozdoby w kształcie węzłów, warkoczy, plecionek lub splotów uważano za talizmany o właściwościach ochronnych i utrwalających. Rozwiązanie węzła jest de facto działaniem wyzwoleńczym, którego należy dokonać w sposób odwrotny niż samo zawiązanie. Tylko w ten sposób można uporać się z pętlą, tak aby nie zacisnęła się ona na szyi[ii].

W kontekście stricte inicjacyjnym nie należy zbyt mocno zaciskać sznura na szyi recypienta, gdyż istnieje ryzyko, że mogłoby to doprowadzić do jego uduszenia, podobnie jak w przypadku noworodka, który dusi się od zaciśniętej pępowiny. Słusznie mawia się, że odcięcie pępowiny oznacza wejście w dorosłość. W przypadku recypienta sznur symbolizuje przywiązanie do ziemi/matki, od której zacznie się dystansować, gdy pętla zostanie z niego zdjęta.

Wzmianka o takim użyciu sznura figuruje w Three Distinct Knocks z 1760 roku, który posłużył za inspirację dla Przewodnika Szkockich Mularzy jako podstawa rytualna dla RSDiU.

Łańcuchy

Pierwsze wzmianki o użyciu łańcuchów podczas inicjacji odnajdujemy w rytach adopcyjnych[1]. Używało się ich w miejsce sznura u szyi wyłącznie w trakcie żeńskich inicjacji wolnomularskich. Stosowano je już w pierwszych obrzędach rytów adopcyjnych powstałych w pierwszej połowie XVIII wieku. Pętano nimi nadgarstki recypienta, a gdy Ekspert je zdejmował w chwili złożenia pierwszej przysięgi na kielich libacyjny, osuwały się z hałasem, co uświadamiało recypientce, że uwalniano ją od krępujących ograniczeń.

Ten moment inicjacji pierwszego stopnia został szczegółowo opisany w rycie adopcyjnym: „[…] Czcigodna Mistrzyni prosiła najpierw o wprowadzenie recypientki do świątyni. Na te słowa związywano ręce aspirantki łańcuchem z białego metalu i przyprowadzano ją do osoby proponującej jej kandydaturę, a ta wprowadzała ją do loży”. Czytamy nieco dalej w tym rytuale: „Moi drodzy bracia i siostry, otwórzmy przed nią podwoje cnoty i uwolnijmy ją od owych metali. Trzeba być wolnym, by móc wejść do naszych Świątyń”[iii].

W XXI wieku owe łańcuchy – o czym warto wspomnieć – można porównać do pasm telewizyjnych[2]; to, co w nich widzimy, na podstawowym poziomie symbolicznym da się śmiało zrównać z tymi pierwszymi. Stają się one coraz częściej prawdziwymi kajdanami, zniewalającymi stopniowo nasze umysły oraz nasze zdolności do reagowania, uzależniając i podporządkowując je finansowym imperiom, które – jeśli pozostaniemy na poziomie symbolicznej interpretacji – mogą być utożsamione z Mamonem lub złotym cielcem Starego Testamentu.


[1] „Loże adopcyjne” to loże żeńskie pracujące przy lożach męskich, istniejące w czasach, gdy nie istniały obediencje zrzeszające kobiety (XVIII–XIX wiek). Zazwyczaj składały się z żon i krewnych wolnomularzy. Praktykowały one własne, nieco odmienne ryty. Zob. Loże adopcyjne [w:] N. Wójtowicz, Masoneria. Mały słownik, Warszawa 2006, s. 225–227 [przyp. red.].

[2] Francuskie słowo chaînes oznacza zarazem „łańcuchy” jak i „kanały telewizyjne” [przyp. tłum.].


[i] La Franc-Maçonnerie. Documents…, dz. cyt., s. 179–224.

[ii] L. Benoist, Signes…, dz. cyt.,s. 35, 55–56.

[iii] F.T.B. Clavel, dz. cyt., s. 107–139; R\L\La Triple Union de L’Orient de Sauve, La Vraie Maçonnerie d’Adoption, 1750/1780, „Cahier maçonnique du père Félix Martin”.

Dodaj komentarz