BoSK – Camille Savoire i Wielkie Kolegium Rytów WWF

BoSK - Camille Savoire i Wielkie Kolegium Rytów WWF

Poniżej zamieszczamy kolejny rozdział książki Karola Wojciechowskiego “Bitwa o Sztukę Królewską“.

Przy okazji rytu szkockiego i Camille Savoire’a nie można pominąć wątku Wielkiego Kolegium Rytów Wielkiego Wschodu Francji. Powstało w 1826 r. i administrowało od samego początku rozmaite grupy wyższych stopni szkockich i francuskich, nie było jednak w swym funkcjonowaniu niezależne. Pomimo posiadania pewnej autonomii – jak w przypadku Wielkiego Dyrektoriatu – było de facto wewnętrzną jednostką Rady Zakonu Wielkiego Wschodu Francji. Nie miało prawa jakiejkolwiek ingerencji w sprawy administracyjne i organizacyjne lóż symbolicznych za wyjątkiem wyrażania opinii o zmianach w rytuale stopni podstawowych. Poza tym wydawane przez nie wszelkie akty konstytuujące loże stopni wyższych powinny były posiadać kontrasygnatę Przewodniczącego Rady Zakonu. Wielkie Kolegium Rytów od samego początku różniło się od pozostałych ciał kierowniczych poszczególnych rytów i systemów tym, że miało prawo administrowania nie jednym, a różnymi rytami i stopniami. Można rzec, iż stanowiło swoisty ewenement w skali światowego wolnomularstwa, lecz działo się to kosztem pozostawania WKR niemal w całkowitej izolacji. Na czele tej organizacji stał – jak w przypadku Rady Najwyższej RSDiU – Wielki Komandor, będący przywódcą wszystkich rytów stopni wyższych praktykowanych w środowisku Wielkiego Wschodu Francji, zaś każdy ryt posiadał swoją odrębną sekcję: francuski, szkocki dawny i uznany, szkocki rektyfikowany oraz 25 st. obrządek doskonałości. Po 1862 r. doszedł do tego jeszcze ryt egipski Memphis-Misraim, ale prędko został usunięty i z nieznanych bliżej powodów nie odnajdujemy go już później w spisie obrządków administrowanych przez Wielkie Kolegium.

Wyższe stopnie pozostały jednak swoistą wyspą dla bardziej tradycjonalistycznie nastawionych wolnomularzy, których w Wielkim Wschodzie nigdy nie brakowało. W środowisku GOdF bowiem sytuacja przez długi czas wyglądała tak, iż na polu lóż symbolicznych najpopularniejszym obrządkiem był rytuał francuski, od końca XIX w. głównie w swej uproszczonej, laickiej formie. Natomiast w stopniach wyższych zdecydowanie dominował ryt szkocki dawny i uznany, który mimo pewnych laickich tendencji pozostał także w środowisku WWF wierny symboliczno-refleksyjnemu kierunkowi niż społeczno-politycznym ciągotom. Z tej to przyczyny i wbrew obiegowym opiniom swoje miejsce w środowisku GOdF mogli znaleźć również bracia bardziej zachowawczo patrzący na pryncypia sztuki królewskiej. Dobrym przykładem jest tu wspomniany wcześniej Camille Savoire, wybrany w latach 20. Wielkim Komandorem Wielkiego Kolegium Rytów.

Postać Savoire’a jest bardzo interesująca: choć sam należał do grona gorliwych zwolenników duchowej interpretacji sztuki królewskiej, potrafił się świetnie odnaleźć w świecie masonerii laickiej, w której sprawował wysokie funkcje. Można nawet rzec, iż w ramach niej był głównym przedstawicielem mniejszościowego kierunku spirytualistycznego. Nie tylko zresztą odgrywał on główną rolę w światku RSR, lecz był zarazem jednym z wysokich dostojników obrządku Memphis-Misraim nad Sekwaną i Loarą. Niemniej gdy w 1935 został szefem (Wielkim Przeorem) powołanego przez Szwajcarów Grand Prieure des Gaules, postawił mu za zadanie zachowanie inicjacyjnych i spirytualnych tradycji wolnomularstwa, zagrożonych w racjonalistycznie nastawionej sztuce królewskiej Francji.

Wielka Loża Niezależna i Regularna Francji na tle swych francuskich konkurentów

Wielka Loża Niezależna i Regularna Francji, pomimo oficjalnego uznania jej przez Zjednoczoną Wielką Lożę Anglii, przez kolejne dziesięciolecia czyniła niewielkie postępy organizacyjne. U progu lat 30. zrzeszała ona zaledwie 29 placówek, w tym 11 w Paryżu (główne rytuały: szkocki rektyfikowany oraz angielska emulacja). Nawiązała co prawda stosunki z programowo konserwatywnym wolnomularstwem skandynawskim oraz brytyjsko-irlandzkim, lecz nie zdobyła uznania ze strony tak licznego wolnomularstwa amerykańskiego. Spośród rzeszy Wielkich Lóż USA pod koniec I wojny światowej uznała ją zaledwie jedna amerykańska obediencja. Przegrała w tej materii ze starszą odeń, aczkolwiek znacznie mniej tradycjonalistyczną Wielką Lożą Francji, a nawet z liberalnym Wielkim Wschodem Francji. Ten ostatni został po rozpoznaniu sprawy na powrót uznany przez 9 Wielkich Lóż USA. Zmiana warunków społeczno-politycznych na świecie spowodowała jednak stopniowe rozluźnianie więzi między Francją a Ameryką. Znalazło to także odbicie na gruncie sztuki królewskiej. O ile WLF ze względu na swój umiarkowany charakter utrzymała większość zawartych przedtem oficjalnych relacji, to GOdF utracił w ciągu następnych kilkunastu lat praktycznie wszystkie kontakty z Wielkimi Lożami USA. W 1935 roku zerwały z nim ostatnie cztery przychylne mu centrale stanowe USA – Alabamy, Iowy, Minnesoty i Rhode Island (pozostałe pięć wycofało się ze stosunków wcześniej). Pretekstem do tego miało być posiadanie przez Wielki Wschód loży „Atlantyda”, co miało oznaczać naruszenie zasady terytorialności, choć została ona założona już w 1910 r., a także uznanie przez nią pokątnej Wielkiej Loży Pensylwanii, co było niedopatrzeniem czy błędem.

W zmieniających się politycznych uwarunkowaniach Wielki Wschód i Wielka Loża Francji zaczęły odgrywać znaczącą rolę w walce z tendencjami faszystowskimi i faszyzującymi, w szczególności na prowincji. Obradujący 18 lutego 1934 r. konwent WLF wykluczył lub czasowo zawiesił adeptów, którzy należeli do formacji skrajnej prawicy. W efekcie uśpiono ok. 3 tys. wolnomularzy. Wielka Loża Niezależna i Regularna Francji zgodnie z anglosaskimi regułami nie angażowała się w jakiekolwiek spory polityczne, ale mimo to była ostro atakowana przez antymasonów. Do końca lat 30. nie wzmocniła swej pozycji w świecie francuskiej czy światowej masonerii, ale po zakończeniu II wojny światowej jej znaczenie znacząco wzrosło. Dodatkowo sytuację w łonie francuskiego wolnomularstwa komplikował fakt, że Rada Najwyższa tegoż kraju nie utrzymywała żadnych stosunków z WLNiR, lecz z tradycjonalistyczno-liberalną Wielką Lożą Francji. Uległo to zmianie dopiero po 1945 r.

Kolejna część: 

Dodaj komentarz