Odszedł Adam Witold Wysocki

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 14.10.2018)

 

Dziś w nocy odszedł Adam Witold Wysocki, jeden z najbardziej zasłużonych wolnomularzy w dziejach naszego kraju.

Ponieśliśmy niepowetowaną stratę. Polska masoneria już nigdy nie będzie taka sama.

Adam Witold Wysocki urodził się 12.2.1924 w Przemyślu. Dziennikarz, publicysta. 1944-1945 żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, następnie powrócił do kraju, więziony w 1948 r.; kolejno zastępca redaktora naczelnego dzienników “Życie Warszawy” i “Kuriera Polskiego”, st. wykładowca i doc. Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, wice-szef Radia Polonia; działacz PPS, następnie SD. Współzałożyciel (1993) i redaktor dwumiesięcznika “Wolnomularz Polski” Mąż masonki Mirosławy Dołęgowskiej-Wysockiej, której we wrześniu 2016 roku przekazał obowiązki związane z pełnieniem roli redaktora naczelnego “Wolnomularza”.

Do wolnomularstwa przyjęty 17.10.1992 r., jako członek loży “Wolność Przywrócona” (Warszawa, Wielki Wschód Francji, nastęnie Wielki Wschód Polski), następnie loży “Europa” (Warszawa, Wielki Wschód Francji, następnie Wielki Wschód Polski). 3 st. uzyskał 29.5.1994 r.; w 1994 r. pełnił funkcje sekretarza. 31.8.1994 r. – współzałożyciel i prezydent Polskiej Grupy Narodowej Uniwersalnej Ligi Masońskiej. W roku 2018 został uhonorowany 33-im i najwyższym stopniem Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego.

 

10 rocznica zapalenia świateł Galileusza

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 13.10.2018)

 

13 października 2018 w Bydgoszczy odbyły się białe prace Loży Galileusz Wielkiego Wschodu Polski z okazji 10 rocznicy powołania tego Warsztatu.

Loża należy do masonerii nurtu romańskiego, zwanego też adogmatycznym bądź liberalnym. Oznacza to, że Loża Galileusz jest warsztatem mieszanym, przyjmującym zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Pracuje w Rycie Szkockim Dawnym i Uznanym. Warto dodać, że jest to pierwszy warsztat erygowany przez Wielki Wschód Polski (istniejące poza Galileuszem warsztaty zostały powołane jeszcze w ramach Wielkiego Wschodu Francji). Miejscem pracy nowego warsztatu jest Bydgoszczy, a posiedzenia odbywają się w weekendy.

w 2013 roku pod auspicjami Loży Galileusz powołano Trójkąt Wolnomularski Jan i Elżbieta Heweliusz, pracujący w Gdańsku. Trójkąt ten jest zalążkiem przyszłej loży trójmiejskiej.
Nazwa Galileusz – to symboliczne przejęcie myśli i spuścizny wielkiego humanisty. Ze spuścizny myśli Galileusza warto przytoczyć dwa ważne spostrzeżenia:

“Człowiekowi nie można przekazać wiedzy, można mu tylko pomóc odkryć tę wiedzę, którą już ma w sobie”
“Nie ma człowieka tak głupiego, żeby nie można się było czegoś od niego nauczyć”

Powyższe uwagi doskonale ilustrują to, co w przekazywaniu wiedzy wolnomularskiej jest najważniejsze. Wiedza masońska nie jest umiejscowiona w pamięci, ale w doświadczeniu i przeżyciu. Przytoczone powyżej słowa są jednocześnie wyjaśnieniem logiki procesu symbolicznego samorozwoju masona. W trakcie prac loży, nie przychodzimy słuchać światłych wykładów, nie przychodzimy dzielić się swoją wiedzą ucząc innych, przychodzimy po to, aby wspólną pracą uczyć się od siebie nawzajem. Życia, pokory, tolerancji.
te wyjaśnienia pokazują, że inspiruje nas nie tylko szacunek dla wielkiego naukowca i humanisty, wielkiej jednostki, która zmieniła losy świata, ale także podziw dla człowieka, który żyjąc sto lat przed powstaniem współczesnej masonerii tak trafnie potrafił opisać jej sens i ducha, który chcemy kontynuować.

drugim aspektem wyboru nazwy była historia myśli heliocentrycznej. Kopernik zmienił stare poglądy i stworzył teorię budowy Świata, a Galileusz przez swoją wiedzę i doświadczenie, użycie teleskopu potwierdził ją i umocnił. Tak samo symbolicznie my przez swoje wolnomularskie doświadczenie i wiedzę chcemy potwierdzać i umacniać wartości, które przez lata niebytu przechowała Wielka Loża Kopernik.

wolnomularskie ideały
hasło Loży to: WOLNOŚĆ – RÓWNOŚĆ – BRATERSTWO. Każdy z nas, zarówno w trakcie prac lożowych, jak i w życiu codziennym powinien być wierny tym zasadom, studiować je i czynnie rozwijać. Bycie masonem oznacza bowiem przede wszystkim bycie dobrym człowiekiem.

 

Spacer śladami lubelskiej masonerii

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 15.09.2018)

Zachęcany do wzięcia udziału w spacerze po Lublinie, śladami lubelskiego wolnomularstwa:

“Poszukajmy śladów działalności wolnomularzy w Lublinie, zobaczmy związane z nimi miejsca i poznajmy nietuzinkowe osoby. Ta historia niewiele ma wspólnego ze słynną polską wolnomularką Izabelą Czartoryską z niedalekich Puław ani z jej równie znanymi „braćmi” Poniatowskimi i Potockimi. Kim zatem byli lubelscy masoni? Skąd się wzięli? Gdzie się spotykali? Czym różniły się koncepcje praktykowane w mieście w XIX i XX wieku, jakie loże działały tu na przestrzeni dziejów, co udało im się osiągnąć wtedy i co po nich pozostało? Czy wiecie, że masońska orkiestra grała u Dominikanów, pogrzeby braci odbywały się w kościele ewangelickim i że Lublin miał pierwszą polską wolnomularkę XX wieku, inicjowaną zresztą nielegalnie, Wandę Papiewską?”

przeczytaj więcej na stronie PRZEWODNIK INSPIRACJI:

Spacer śladami lubelskiej masonerii

Wielcy Mistrzowie na kolacji u prezydenta Francji

(źródło: D.S., 13.09.2018)

 

W pierwszym tygodniu września bieżącego roku prezydent Francji Emmanuel Macron zaprosił na uroczystą kolację przedstawicieli największych francuskich obediencji wolnomularskich. W wydarzeniu tym uczestniczył także minister spraw wewnętrznych.

To pierwsza taka kolacja za kadencji obecnego prezydenta Francji. Na zaproszenie Emmanuela Macrona odpowiedzieli Wielcy Mistrzowie głównych francuskich obediencji masońskich, w tym obediencji pracujących w Polsce lub z nimi zaprzyjaźnionych. Gośćmi prezydenta byli między innymi: Jean-Philippe Hubsch (Wielki Wschód Fracnji), Alain Michon (Francuska Federacja „Le Droit Humain”), Marie-Claude Kervella (Wielka Żeńska Loża Francji) i Christine Sauvagnac (Wielka Loża Kultur i Duchowości).

Spotkanie nie przewidywało specjalnego porządku – tak, aby Wielcy Mistrzowie mogli w nieskrępowanej atmosferze poruszyć z prezydentem nurtujące ich problemy. Głównym tematem spotkania okazała się kwestia świeckości instytucji państwa ze względu na pewne nieporozumienia, które pojawiły się we francuskiej opinii publicznej i dotyczyły ostatniego spotkania prezydenta Macrona z biskupami Kościoła rzymskokatolickiego. Jak tłumaczy jeden z Wielkich Mistrzów uczestniczących w kolacji prezydent zapewnił, że nie zamierza naruszać ustawy o rozdziale Kościoła od państwa z 1905 r., lecz kontynuować jej przestrzeganie.

W trakcie wieczoru nawiązano również do obecnej sytuacji Unii Europejskiej oraz kwestii migracyjnych. Niektórzy goście wyrazili swoje obawy dotyczące sytuacji we Włoszech i w Polsce, ale również w niektórych krajach Afryki – tegoroczna sesja Humanistycznych i Braterskich Spotkań w Afryce i na Madagaskarze (REHFRAM), która miała się odbyć w Dakarze została odwołana ze względu na masonofobię senegalskich władz. Wreszcie pochylono się także nad sprawami związanymi z bioetyką. Przypomnijmy, że część francuskich obediencji debatował w swoich lożach w ubiegłych latach nad kwestią transhumanizmu.

Emmanuel Macron zapewnił Mistrzów obecnych na spotkaniu, iż pragnie kontynuować tego typu wymiany na poziomie ministerstwa spraw wewnętrznych. Kilka dni temu osiem obediencji wśród tych, których Wielcy Mistrzowie uczestniczyli w kolacji, opublikowało komunikat prasowy, w którym masońskie zakony te wyjaśniły: „Niżej wymienione obediencje wolnomularskie cieszą się z tej otwartej wymiany opinii z Prezydentem Republiki i przyjmują do wiadomości zobowiązania dotyczące obrony świeckości państwa i wartości republikańskich, jak i tych dotyczących walki na rzecz wartości humanistycznych w Europie. Obediencje te będą uważnie strzec ich realizacji oraz szacunku okazywanego wobec podstawowych praw. Inne spotkania, dotyczące bardziej technicznych spraw, jak kwestii bioetycznej, powinny mieć miejsce z odpowiedzialnymi za nie ministrami”.

 

Jean-Philippe Hubsch – nowy Wielki Mistrz WWF

(Polonia Christiana, 3 września 2018)

 

Masoneria „musi być busolą społeczeństwa”. Tak twierdzi Wielki Wschód Francji

Wybrany zaledwie kilka dni temu na Wielkiego Mistrza największej obediencji, Wielkiego Wschodu Francji (GODF), Jean-Philippe Hubsch został przyjęty przez ministra terytoriów zamorskich, Annick Girardin. Znając francuskie warunki, nie ma w tym nic dziwnego, bo masoni są bardzo zaangażowani w debaty polityczne dotyczące wyspy Majotty i Gujany.

Wielki mason udzielił też wywiadu tygodnikowi Express. Z jego wypowiedzi wynika, że będzie on odgrywał bardzo ważna rolę we francuskim świecie wolnomularzy. Hubsch potwierdził swoje członkostwo w masońskiej strukturze bractwa parlamentarnego (Fraternelle parlementaire), organizacji skupiającej masonów, parlamentarzystów różnych obediencji. Hubsch należy do niej, bo w przeszłości pełnił funkcję asystenta parlamentarnego.

Na pytanie: Jakie są pryncypialne zagrożenia dla Republiki, które GODF chce zwalczyć, mason odpowiedział…

przeczytaj więcej na stronie Polonia Christiana:

Jean-Philippe Hubsch - nowy Wielki Mistrz WWF

Wolnomularz Polski: Co czeka polską masonerię?

(źródło: profil Facebook pisma Wolnomularz Polski)

 

Dzisiaj w redakcji “Wolnomularza Polskiego” na Nowym Świecie w Warszawie została nagrana rozmowa red. Mirosławy Dołęgowskiej-Wysockiej z prof. Tadeuszem Cegielskim. Ukaże się w jubileuszowym i ostatnim zarazem wydaniu “Wolnomularza Polskiego” nr 76 (jesień 2018). Mason i masonka z wieloletnimi stażami w wolnomularstwie zastanawiali się nad kondycją polskiej masonerii – skąd przychodzi i dokąd zmierza. W rozmowie przewijał się wątek patriotycznych i państwowotwórczych działań polskich wolnomularzy, tak w XVIII, XIX, XX i XXI w. W końcowych partiach była mowa o zagrożeniach dla praworządności w Polsce i możliwych w związku z tym postawach masonów. Przyznajemy, że konkluzje nie były zbyt optymistyczne…

U.G.L.E.: kobiety mogą być wolnomularzami

(Will Humphries, The Times, 1 sierpnia 2018)

 

Wolnomularze uznają przynależnosć kobiet do masonerii – jeśli przystąpiły do niej jako mężczyźni

Ich sekretna społecznosć od wieków była przeznaczona jedynie dla mężczyzn. Teraz jednak masoni mają zezwolić na przynależność kobietom  – ale tylko wtedy, gdy byli mężczyznami, w momencie przyjęcia ich do organizacji.

Wielka Zjednoczona Loża Anglii, założona w 1717 roku, wydała wytyczne dla  swoich 200 000 członków, stwierdzając, że “wolnomularz, który po przyjeciu do Zakonu przestaje być mężczyzną, nie przestaje być masonem”.

Ta “polityka zmiany płci” stanowi, że każdy, kto chce dołączyć, musi być mężczyzną, ale po przyjęciu może pozostać w wolnomularstwie jako kobieta. Natomiast każdy, kto stał się mężczyzną, może złożyć wniosek o przyjęcie.

Niektóre konwencje jednak pozostają. Formalne pozdrowienia powinny zaczynać się prefiksem “Brat”, więc ktoś, kto na przykład z Jana stał się Jane Smith, będzie “Bratem Jane” lub “Bratem Smith”.

więcej na stronie The Times:

U.G.L.E.: kobiety mogą być wolnomularzami

Trójkąt Albert Sasko-Cieszyński

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 30.07.2018)

 

Z przyjemnością informujemy, że decyzją Rady Najwyższej G.:L.:C.:S.: na W.: Cieszyna powołany został czesko-polski trójkąt wolnomularski „Albert Sasko-Cieszyński”. Jego nazwa honoruje Brata Alberta Kazimierza Sasko-Cieszyńskiego – syna króla polskiego Augusta III, księcia cieszyńskiego, twórcę Albertiny we Wiedniu, członka Sz.: L.: „Pod Trzema Złotymi Mieczami” („Zu den drei Schwertern”) na W.: Drezna oraz protektora Lóż Wolnomularskich Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

przeczytaj więcej na stronie GLCS

Czas na nowy, “niemasoński” hymn Polski?

(Polonia Christiana, 2018-07-26)

 

My, Polacy byliśmy i w dalszym ciągu jesteśmy narodem katolickim, a mimo to nie mamy w hymnie odwołania do Boga. W naszym godle nie ma krzyża, a konstytucja jest pozbawiona „Invocatio Dei” – mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. dr. hab. Marek Kornat

Dlaczego w polskim hymnie nie ma ani jednego odwołania do Pana Boga?

„Mazurek Dąbrowskiego” wyrósł z dziedzictwa oświecenia, które charakteryzowało polski patriotyzm doby porozbiorowej. Wyróżniał się on zdystansowanym nastawieniem do dziedzictwa Polski katolickiej, czyli „córki Kościoła” i państwa szczycącego się ideą „Polonia Semper Fidelis”. Mówiąc wprost: ci, którzy podnieśli sztandar walki o niepodległość naszej ojczyzny bardziej ufali w ziemskie siły niż w pomoc z nieba. Ich zdaniem bardziej realne skutki dla Polski mogła przynieść pomoc Francji i dlatego odwoływali się w swej znacznej części do nauki jakobinów, a nie do nauki Jezusa Chrystusa.

Jaką rolę w tworzeniu hymnu odegrała masoneria?

Biorąc pod uwagę, że Józef Wybicki – autor polskiego hymnu – był wolnomularzem odpowiedź jest prosta: ogromną. Stworzył on bowiem tekst, który całkowicie abstrahuje od instancji wyższych niż ziemskie, co dla wielu polskich katolików jest problemem.

przeczytaj więcej na stronie pch24.pl:
Czas na nowy, "niemasoński" hymn Polski?

Historyczne epizody łódzkich lóż

(Filip Talaga, TuŁódź.com, 22.07.2018.  Fot. Zdjęcie ilustracyjne / wikimedia.org)

 

Słowa masoneria, loże, czy wolnomularstwo w świadomości wielu ludzi łączą się z teoriami spiskowymi, potężnymi organizacjami, fascynującymi tajemnicami. Warto jednak spojrzeć na nie z historycznej strony. Co ciekawe, a często nieoczywiste, zgromadzenia wolnomularskie istniały (i do dziś w różnych konfiguracjach funkcjonują) w Polsce. Kilka z nich miało swoje kwatery również w Łodzi.

Jednym z najlepiej rozpoznawalnych łódzkich masonów był Rajmund Rembieliński. Doczekał się on nawet pomnika w 2015 roku, który możemy znaleźć przed CH-R Sukcesja.

Rembieliński, żyjący w latach 1775-1841, nazywany jest jednym z budowniczych robotniczej Łodzi. To on dostrzegł potencjał w ziemiach dookoła małego miasteczka Łodzi. Jego sprawozdanie do Józefa Zajączka, namiestnika Królestwa Polskiego, podkreślające bogactwo rzek i lasów, zaważyło na decyzji inwestowania w te tereny i utworzenia tu ośrodka przemysłowego. Następnym krokiem było wysłanie emisariuszy do Saksonii, Śląska, Prus i Czech z wiadomością o projekcie. Osadnicy z z tych krajów zaproszeni w ten sposób przybywali chętnie. Tym bardziej, że kuszeni byli przez Rembielińskiego ulgami podatkowymi i rozdawnictwem działek.

Nieodłącznym elementem życia Rajmunda było uczestnictwo w loży masońskiej. Osiągnął najwyższy stopień wtajemniczenia – został Kawalerem Różanego Krzyża. Organizował również lożę w Płocku, a w 1819 roku został I wielkim dozorcą Wielkiego Wschodu Narodowego Polskiego. Działa również w innych lożach o intrygujących nazwach jak loża Jutrzenki Wschodzącej, loża Wschodzącego Słońca, loża Przyjaciół Ludzkości.

W okresie zaborów oficjalne organizacje wolnomularskie działały do roku 1821, kiedy to z nakazu cara Aleksandra I zostały zakazane. Dopiero około roku…

czytaj więcej na stronie TuŁódź.com:

Historyczne epizody łódzkich lóż