Stanowisko Wielkiej Loży Kuby wobec protestów

źródło: Freemasons for Dummies, 16 lipca 2021

Antyrządowe demonstracje wstrząsają Kubą, podczas gdy gospodarka tego kraju nadal się załamuje. Tysiące Kubańczyków zapełniło ulice, protestując przeciwko komunistycznemu kierownictwu kraju w związku z problemami gospodaczymi, brakiem żywności i leków, podwyżkami cen oraz sposobem, w jaki rząd (nie) radzi sobie z pandemią.

Protesty rozpoczęły się w niedzielę w mieście San Antonio de los Baños, na południowy zachód od Hawany, ale szybko rozprzestrzeniły się na cały kraj. Obserwatorzy twierdzą, że są to najgorsze antyrządowe demonstracje na Kubie od dziesięcioleci. Jest to o tyle istotne, że krytycy rządu na Kubie zazwyczaj spotykają się z surowymi karami.

W środę, Ernesto Zamura Fernandez, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Kuby (Gran Logio de Cuba de Antiguos Libres y Aceptados Masones), wydał oświadczenie do swoich członków dotyczące niepokojów społecznych w tym kraju:

Deklaracja Wielkiej Loży Kuby Starożytnych, Wolnych i Uznanych Masonów


Ze względu na sytuację w kraju, opowiadaliśmy się wśród wolnomlarzy za tym, aby fanatyzm nie zwyciężył, aby wśród Kubańczyków nie panowała wrogość, nienawiść ani przemoc, aby prawa były bronione stanowczo i we właściwy sposób i aby zawsze były po stronie sprawiedliwości; wszystko to w celu zachowania pokoju. Podobnie wzywaliśmy rząd, by dialog i tolerancja były drogami do rozwiązywania wszelkich różnic i do poszanowania praw obywateli.
Dziś ze smutkiem obserwujemy, że coś, co można było przewidzieć jako skutek niezadowolenia i skarg ludności, urzeczywistniło się w protestach w całym kraju. Nie jest dziwne, że władze i siły bezpieczeństwa próbowałyby je rozpędzić i powstrzymać. Ale jest również tak, że nadmierne użycie siły przez tych, którzy są upoważnieni do utrzymywania porządku jest niepokojące. Opierając się na informacjach od masonów z całego kraju, uważamy, że [użycie nadmiernej siły] ma tendencję tylko do zaostrzania namiętności i w dłuższej perspektywie szkodzi pokojowi w kraju.
Wezwanie do konfrontacji między Kubańczykami jest nie do przyjęcia. Te błędy nie powinny być normalizowane, ponieważ raz zaszczepione prowadzą do dyskryminacji, niesprawiedliwości i separacji. Trzy wiekinauczyły nas, że Kuba jest stworzona przez wszystkich, należy do wszystkich i jest dla dobra wszystkich.
W dniu takim jak dzisiejszy, 14 lipca [rocznica rewolucji kubańskiej/ puczu], nasze społeczeństwo jest oddane idei wolności, równości i braterstwa, a my pamiętamy o Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która jasno stwierdza, że wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem godności i praw; głosi, że wszyscy są równi wobec prawa i mają, bez różnicy, prawo do równej ochrony w ramach systemu przeciwko wszelkiej dyskryminacji; i potwierdza, że każdy ma prawo, z idealną równością, do bycia wysłuchanym publicznie.
Wielka Loża Kuby i masoni, niezależnie od przekonań, stoją po stronie narodu kubańskiego i opowiadają się za pokojem, zgodą i sprawiedliwością społeczną. Wzywamy, aby tolerancja, poszukiwanie prawdy i miłość braterska były sposobami, które przeważają w każdych okolicznościach.

Stanowisko Wielkiej Loży Kuby wobec protestów

Masoni w kosmosie

źródło: profil FB trójkąta wolnomularskiego “Kamień nad Łyną” Wielkiego Wschodu Francji:

16 lipca 1969 . Początek misji Apollo 11.Na Księżycu znalazła się nie tylko amerykańska flaga. Swoją zawieźli tam również wolnomularze (na zdjęciu poniżej), uczestniczący w amerykańskim programie podboju kosmosu. Astronauci masoni (wielu z nich otrzymało najwyższy, 33. stopień wtajemniczenia) zabierali ze sobą w kosmos wolnomularskie symbole, a konkretnie małe flagi. Pierwszy zrobił tak w 1965 r. Leroy Cooper na pokładzie statku Gemini 5. Drugi był Walter Shirra, który wziął udział w misji Apollo 7. Ale najciekawsze, że miał ją również przy sobie Buzz Aldrin podczas spaceru po Księżycu. Masońska flaga wróciła z nim na Ziemię i jest dziś dumnie eksponowana w waszyngtońskiej świątyni.Brat Aldrin miał ze sobą dokumenty, na mocy których księżyc został objęty jurysdykcją Wielkiej Loży Teksasu oraz flagę Rytu Szkockiego Dawnego Uznanego. Buzz Aldrin, jako gorliwy chrześcijanin, miał też ze sobą konsekrowane wino i chleb. Przyjął na księżycu komunię świętą.

przeczytaj więcej na profilu FB trójkąta wolnomularskiego “Kamień nad Łyną” Wielkiego Wschodu Francji:

Zobacz też:

Najnowsze wiadomości z UGLE w jednym miejscu

źródło: FREEMASONRY.network, 14 lipca 2021

Współpracujący z nami serwis FREEMASONRY.network właśnie stworzył na swoich stronach możliwość łatwego dostępu do najnowszych aktualnych informacji dotyczących Zjednoczonej Wielkiej Loży Anglii i jej Prowincjalnych Wielkich Lóż. Wiadomości ze wszystkich 47 prowincji są publikowane na bieżąco tutaj:


https://freemasonry.network/provincial-grand-lodges-ugle/

To największy zbiór najnowszych informacji z UGLE w światowym internecie.

Jak informują twórcy tych podstron, działający na nich system będzie z czasem ulepszany szczególnie w warstwie graficznej, ale silnik jest już gotowy do działania i od teraz można codziennie otrzymywać najnowsze wiadomości prosto z każdej Wielkiej Loży Prowincjalnej.
Zachęcamy do korzystania i dzielenia się swoimi uwagami!

Cambridgeshire/Anglia – wzniesione flagi, kielichy i banery NHS

źródło: Wisbech Standard, 05.07.2021

Flagi i kieliszki zostały wzniesione, banery NHS (brytyjski The National Health Service) wyświetlone, a trębacze zagrali, gdy masoni w całym angielskim hrabstwie Cambridgeshire przyłączyli się do ogólnokrajowego wieczornego oklaskiwania pracowników narodowej służby zdrowia.

Po tym jak wiele dni otwartych w kilku ośrodkach zostało przełożonych z powodu covidowych ograniczeń, w tym roku obchody Dnia NHS, Opieki Społecznej i Pracowników Frontowych były prowadzone przez masonów z Cambridgeshire w ich centrachwolnomularskich.
Dzień ten był poświęcony tym, którzy uratowali wiele istnień ludzkich podczas pandemii, ale także pamięci o tych pracownikach, którzy stracili życie niosąc pomoc innym.

Oklaski rozpoczęły się o 20:00, a wirtualny toast o 21:00.
Bruno Peek, twórca dnia NHS, Social Care and Frontline Workers powiedział: “Jesteśmy zachwyceni, że masoni odegrali tak głośną i aktywną rolę w tym szczególnym dniu poświeconym świętowaniu i upamiętnieniu tych, którzy czynią tak wiele dla nas wszystkich, 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu i 52 tygodnie w roku, nie myśląc o własnym bezpieczeństwie”.

Przeczytaj więcej na stronie Wisbech Standard:

“WWRP” zakończył działalność

6 lipca 2021, wolnomularstwo.pl

Dopiero dziś na stronie facebookowej Wielkiego Wschodu Rzeczypospolitej Polskiej ukazała się informacja, że już 22 marca 2021 organizacja ta podjęła decyzję o samorozwiązaniu.

W międzyczasie część struktur i członków została przyłączona do Wielkiego Wschodu Francji.

więcej informacji na stronie facebookowej “WWRP”:

XXIV Konwent Wielkiego Wschodu Polski

źródło: wolonomularstwo.pl

Największa polska obediencja masonerii liberalnej i adogmatycznej zakończyła właśnie XXIV Konwent. Zostały wybrane nowe władze, Wielkim Mistrzem został obrany B:. Krzysztof Lech, mistrz loży Wolność Przywrócona.

Poniżej cytujemy przemówienie, które wygłosił po zaprzysiężeniu:

Ex oriente lux, ex occidente lex.

Światło ze wschodu, prawa z zachodu.

            Drogie Siostry, Drodzy Bracia w Waszych Urzędach, Wielki Wschód Polski początkiem swym sięga roku 1784 i oczywiste jest, że znajdujące wtedy zinstytucjonalizowany charakter wartości istniały na długo przed nim, kształtując losy zarówno jednostek jak i całego Narodu. Wolność, Równość, Braterstwo przecież, to motywy na kartach historii stanowiące rudyment opieki społecznej ubogich, Akademii Krakowskiej, czy Konstytucji „Nihil Novi”. To też zaczątek Konfederacji warszawskiej, Powstania barskiego, Komisji Edukacji Narodowej i w końcu Konstytucji 3 Maja. Również leżą one u podstaw aktów heroicznych, jak zakończona stosem sprawa o apostazję Katarzyny Weiglowej przed sądem biskupim w Krakowie, „ostatni marsz” Janusza Korczaka z umiłowanymi dziećmi, czy działaność Jana Lipskiego  w opozycyjnym podziemiu Polski Ludowej. Triadę tych wartości jako leżących u podstaw takich i wielu więcej czynów badaniami objął Carl Gustav Jung (nota bene dziadkiem którego był słynny szwajcarski wolnomularz senior). I podług nich doszedł do przekonania, że muszą stanowić rezultat kompozycji jakichś wyjątkowych cech osobowości, ostatecznie nazwanej typem INFJ. Ten tzw. introverted intuitive feeling judging posiada zaledwie 1% populacji, charakteryzując się niezwykłą empatią, intuicją i zaufaniem do innych. Dodatkowo, wrodzonym poczuciem idealizmu oraz moralności, zdecydowaniem i zdeterminowaniem w swoich działaniach, doskonałą umiejętnością odczytywania uczuć i emocji innych, ponadprzeciętną lojalnością i oddaniem. A mówiąc o tym nie sposób oprzeć mi się wrażeniu, że większość o ile nie wszyscy poznani przeze mnie na przestrzeni lat wolnomularze to właśnie tacy ludzie, wrażliwi, mądrzy, dobrzy. My… niegdyś rozproszeni jako jednostki, działający z ramienia przeróżnych instytucji, a od przeszło 230 lat pod auspicjami Wielkiego Wschodu Polski właśnie. Widzący, słyszący, czujący innych i świat. Dostrzegający ludzkie cierpienia i niegodzący się na nie. Rozumiejący innych i solidaryzujący podług praw człowieka i obywatelskich. Pełni wad i słabości. Targani żądzami ciała, ułomnościami ducha, mylący się i niewłaściwie postępujący, oczywiście tylko czasem, bo świadomi złożoności swej natury i być może przez to tak tolerancyjni dla siebie i innych – Dzieci Wdowy. W perspektywie własnych osobowości i przynależności do Zakonu wolnomularskiego, przyjęliśmy na siebie liczne obowiązki spośród których samdoskonalenie i świata są na pierwszym miejscu. Wraz ze zgodą na nie nakładamy na siebie i nawzajem piramidalną odpowiedzialność, za wczoraj, teraz, jutro i chcąc nie chcąc ponosimy ją, niezależnie od świadomości oraz form pociągania. Jako bezcenne w ich odkrywaniu i spełnianiu jawi się wtedy wolnomularstwo wraz ze swoją misją, celami, zasadami, metodami, tradycją, symboliką  i więzami. A dzieje się to już od pierwszych chwil obcowania z Lożą, ściślej Izbie Rozmyślań kiedy przychodzi nam zastanawiać się nad obowiązkami względem nas samych, rodziny, społeczeństwa i Ludzkości. Te same pytania powinniśmy sobie zadawać co jakiś czas jako Wielki Wschód Polski, np. co trzy lata a więc przy okazji Konwentów ustalających nowy skład Rady Zakonu i wybierających kolejnego Wielkiego Mistrza. Dokładnie te pytania zadaję sobie obecnie a w znajdowanych odpowiedziach odnajduję motywację i sens piastowania tej zaszczytnej funkcji. Funkcji przez którą rozumiem poświęcenie, zaangażowanie, odpowiedzialność, dochowanie wiary, oraz braterską miłość, funkcji… której istotę rozpoznaję w Ultimus Inter pares – jako ostatnim wśród równych. Być może takie właśnie spojrzenie Wielki Wschód Polski jako Zakon powinien obrać w stosunku do całego świata wolnomularskiego i profańskiego jak uwżam także? Wszelako będąc wolnym od braku pokory, megalomanii, buńczuczności itd., można dopiero w sposób autentycznie krytyczny spojrzeć na swoje zachowanie i jego efekty,  a prawda ta dotyczy zarówno każdej pojedynczej Siostry i Brata w W.·.W.·.P.·., jak i całego Zakonu. Pytania które się wtedy postawi powinny krążyć wokół takich aspektów jak słabe i silne strony, szanse oraz zagrożenia, uwarunkowania polityczne, społeczne, co można było uczynić lepiej, a czego nauczyć w przypadku mniej udanych działań. Co pomniejsza a co powiększa Egregor. Jakie z tego płyną wnioski dla polityki wewnętrznej, a jakie zewnętrznej i co powinny zawierać odpowiadające im strategie działania? Znajdowaniem odpowiedzi na te pytania chcę wspólnie z Radą Zakonu i resztą zainteresowanych zajmować się przez najbliższe tygodnie a być może i kika więcej. Nie przez przypadek nowy skład Rady tworzą więc wyjątkowo zasłużeni i doświadczeni Mistrzowie, którzy oprócz wnoszenia nowych inicjatyw będą mieli okazję do przekazywania wiedzy i tradycji mniej doświadczonym członkom. Z kolei ci ostatni mając możliwość patrzenia na sprawy Obediencji w sposób świeży i pełni pomysłów wnosić będą cenne obserwacje, specjalistyczne kompetencje oraz innowacyjność. Pożądanym tego efektem wraz z metodyczną Pracą dla dobra Zakonu i Ludzkości są jeszcze większe możliwości niesienia misji zgodnie z naszą tradycją i etosem.

Masoni na koszalińskim rynku

źródło: profil FB trójkąta “Maria pod Złotym Mieczem”

Od kilku dni na koszalińskim rynku podziwiać można wystawę zorganizowaną przez Archiwum Państwowe w Koszalinie z okazji 60. rocznicy powstania tej zacnej instytucji.

Prezentowane są tam materiały poświęcone nieistniejącym koszalińskim gmachom, wśród nich znalazła się również siedziba koszalińskiej Loży “Maria zum goldenen Schwert”.

Wystawę w Koszalin Centrum Pomorza oglądać można do końca wakacji.

Nowe loże WWF w Polsce

źródło: Gwiazda Morza, loża wolnomularska w Gdańsku (profil FB)

28 czerwca 2021 Loża “Gwiazda Morza” na W:. Gdańska podczas uroczystych prac została oficjalnie integrowana do największej europejskiej obediencji masońskiej – Wielkiego Wschodu Francji.

Wraz z Gwiazdą Morza przyjęto również dwa inne warsztaty: Lożę Nadzieja i Lożę Braterstwo nad Olzą.

Wspólna, radosna uroczystość odbyła się z udziałem licznej, 15-osobowej delegacji Braci z Francji pod przewodnictwem samego Wielkiego Sekretarza Zakonu ds Zagranicznych.

przeczytaj więcej na stronie FB loży Gwiazda Morza:

Milenialsi i weganie mile widziani: Czy masoni się obudzili?

źródło: Joe Shute, The Telegraph, 26 czerwca 2021


Czy wysiłki zmierzające do uczynienia masońskich grup bardziej przejrzystymi i inkluzywnymi mogą pozbyć się ich mrocznej, kultowej reputacji?

Ta niegdyś odosobniona grupa otwiera się na młodych ludzi.
David Staples był studentem pierwszego roku biochemii na Uniwersytecie Oksfordzkim w Magdalen College, kiedy wszedł w świat masonerii. Urodzony w południowo-wschodnim Londynie w rodzinie robotniczej, młody Staples próbował już zrozumieć archaiczne rytuały uniwersytetu, kiedy zauważył, że jego współlokator dwa razy w semestrze wymyka się na potajemne spotkania i wraca późnym wieczorem.
W końcu Staples zapytał, dokąd idzie, i został zaproszony, by samemu się przekonać. Niedługo później podano mu datę i godzinę przybycia do najbliższej loży masońskiej, bez dalszych instrukcji.
W wieczór inicjacji pogoda była wyjątkowo paskudna. 46-letni obecnie Staples wspomina, że włożył garnitur i zastanawiał się, czy będzie w stanie pokonać rowerem cztery mile wzdłuż Banbury Road. To zabawne” – mówi, mieszając herbatę w fotelu w swoim okazałym biurze we Freemasons’ Hall – “jak to jest z tymi małymi decyzjami, które podejmujesz na początku swojego życia i nie masz pojęcia, co z nich wyniknie”.

Po kilku dekadach jest już Wielkim Sekretarzem i szefem jednej z najbardziej enigmatycznych organizacji w Wielkiej Brytanii, oraz inicjatorem przełomowych zmian w tej notorycznie konserwatywnej instytucji, założonej w 1717 roku i od dawna owianej tajemnicą i kultowymi plotkami.

W 2017 roku Staples – który jest żonaty i ma 11-letnią córkę, a jeden dzień w tygodniu pracuje jako lekarz konsultant w dziedzinie ostrych chorób wewnętrznych w Peterborough City Hospital – został ogłoszony pierwszym w historii dyrektorem naczelnym swojej organizacji. Od czasu mianowania na to stanowisko, które jest pełnoetatową i płatną pracą, zaczął wprowadzać masonerię w erę nowoczesności.
Większość ludzi wyobraża sobie masonów jako ściśle strzeżoną sieć podstarzałych chłopców, z sekretnymi uściskami dłoni, długimi szatami, śpiewami i staroświeckimi ceremoniami – czy to w wielkich salach masońskich, czy na zapleczu lokalnego klubu golfowego na przedmieściach. Staples, jednakże, zajął się rozprawieniem się z tym wizerunkiem.
Przeformułował zasady przewodnie, aby przemówić do młodszej publiczności, potwierdził członkostwo osób transgenderowych i otworzył organizację na nowoczesne zarządzanie. Zamieścił reklamy w krajowych gazetach, deklarując “Dość tego” (“enough is enough”), aby zająć się ciągłymi plotkami na temat masonerii, i napisał do Komisji Równości i Praw Człowieka, aby udowodnić, że masoni są napiętnowani i dyskryminowani.
Jego misja ma charakter osobisty. Kiedy ogłoszono go dyrektorem generalnym, powiedział, że poproszono go o ustąpienie z zarządu organizacji charytatywnej, której był powiernikiem, z powodu jego masońskich powiązań. Gdybym był czarny, miał irlandzkie korzenie, homoseksualny lub miał jakąkolwiek inną chronioną cechę, nie mogliby tego zrobić” – mówi. […]

W duchu większej przejrzystości, Wielka Zjednoczona Loża Anglii (United Grand Lodge of England – która obejmuje loże masońskie Anglii i Walii, i jest znana jako UGLE) opublikowała właśnie swój pierwszy raport roczny. Raport stwierdza, że UGLE uzyskała dochód w wysokości 10,6 mln funtów (7,7 mln funtów ze składek członkowskich) i zebrała ponad 42 mln funtów na cele charytatywne w 2020 roku.

Zgodnie z księgami rachunkowymi, organizacja posiada obecnie ponad 75 milionów funtów w aktywach trwałych, w tym portfel nieruchomości w Londynie o wartości 58 milionów funtów, który obejmuje przyzwoity kawałek ulicy Covent Garden, na której stoi jej siedziba w stylu art deco, Freemasons’ Hall. Budynek został pierwotnie otwarty w 1776 roku i przebudowany po Wielkiej Wojnie. Jest to labirynt wijących się korytarzy i pokoi wyłożonych drewnem, odwiedzany przez mężczyzn w ciemnych garniturach, niosących teczki. Ozdobna Wielka Świątynia znajduje się na dziedzińcu ukrytym za zewnętrznymi murami. Podobnie jak w przypadku samych masonów, tajemnica przenika tkankę budynku.
UGLE niedawno zakończyło renowację wartą 150 000 funtów, a kawiarnia i bar zostaną otwarte we Freemasons’ Hall tego lata. Jest nadzieja, że stanie się to częścią turystycznej mapy Londynu i dorowadzi do potrojenia liczby 225 000 osób, które już odwiedzają to miejsce każdego roku. Na pierwszym piętrze budynku otwarto również nowy sklep, w którym odwiedzający mogą kupić masońskie regalia, dzbanki Toby’ego, książki o rytuałach i markowe brzytwy do strzyżenia. Organizacja sekretnych rytuałów i podwiniętych nogawek spodni, której członkami byli niegdyś Winston Churchill i Arthur Conan Doyle (a także wielu władców Wielkiej Brytanii), może się teraz pochwalić kontem na Instagramie, a w powietrzu unosi się mocny powiew korporacyjnego poloru…

Przeczytaj więcej na stronie pisma The Telegraph:

Nowy film dotyczący masonerii – “12 potężnych sierot”

źródło: Freemasons for Dummies

“12 potężnych sierot” (12 mighty orphans” to film, który ukazał się w tym miesiącu, opowiadający historię bardzo szczególnej grupy chłopców z lat 30. w Domu Masońskim w Teksasie oraz oddanych mężczyzn i kobiet, którzy pomagali im w wychowaniu i opiece. “12 Mighty Orphans” to film z udziałem Luke’a Wilsona i Martina Sheena, opowiadający prawdziwą (choć mocno sfabularyzowaną) historię “Mighty Mites”, drużyny futbolowej złożonej z sierot z Domu Masońskiego w Fort Worth, która pokonała wszelkie przeciwności losu i zdobyła mistrzostwo stanu Teksas w czasach Wielkiego Kryzysu w latach 30-tych. Dom Masoński i Szkoła Teksasu w Fort Worth zostały otwarte dla masonów, wdów i sierot w 1889 roku i działały do 2005 roku. Film jest oparty na książce byłego sieroty z Domu Masońskiego Jima Denta o tym samym tytule.

przeczytaj więcej na stronie Freemasons for Dummies: