Masoneria dla kobiet – wywiad z Wielką Mistrzynią

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 18.01.2019)

 

„Powstałe w wyniku społecznych przemian, Honorowe Bractwo Dawnych Mularzy, zwane także żeńską masonerią, jest potęgą rosnącą w siły” – tłumaczy jego Wielka Mistrzyni  Christine Chapman.

Co spowodowało, że zdecydowałaś się przystąpić do Wolnomularstwa?

Mój ojciec był wolnomularzem i zachwycał się każdą spędzoną w nim chwilą. Był już stary, gdy dołączył do niego, ale poznał tam wielu przyjaciół. Moja matka dołączyła na jego zaproszenie. Mój mąż także był masonem, wiedziałam więc całkiem sporo na ten temat. Moja matka zaproponowała mi, abym i ja przystąpiła, zdecydowałam się na ten krok i dołączyłam do Loży nr 39 „Constance Leaver” w Marble Arch. Jestem wolnomularką od 42 lat. Nigdy nie żałowałam tej decyzji ani przez chwilę.

Zostałaś Wielką Mistrzynią w 2014 r. Jak oceniasz to doświadczenie?

Poświęcam się mu dwadzieścia cztery godziny na dobę we wszystkie dni tygodnia. Mam komórkę ciągle pod ręką z włączonymi portalami społecznościowymi w oczekiwaniu na chwile odpowiednie, by promować bractwo. Po wielu latach spędzonych w cieniu szybko awansowałam. Pierwszą funkcję, którą objęłam był urząd Wielkiego Sekretarza, to wówczas poświęciłam całe moje życie Wolnomularstwu, a Siostry uznały, że mam do tego predyspozycje. Nie możesz przyjąć obowiązków Wielkiego Mistrza, jeśli nie poświęcisz się w 100 procentach.

Skąd pochodzi żeńskie wolnomularstwo?

Dawne opowieści o ukrywających się w lożowych szafach i starych zegarach lub pod podłogą loży wścibskich kobietach, których obecność odkrywano i które następnie przyjmowano do wolnomularstwa tylko po to, aby uchronić je przed wyjawieniem jego sekretów są pocieszne, lecz żadna z tych kobiet nie przyczyniła się potem do rozwoju żeńskiego Wolnomularstwa.

Wszystko zaczęło się w XVIII w. w przedrewolucyjnej Francji od Lóż Adopcyjnych, będących żeńskimi towarzystwami o masońskim charakterze, nad którymi pieczę spracowały loże męskie. Gdy wybuchła Francuska Rewolucja lożom tym ukręcono łeb, nie tylko w znaczeniu metaforycznym. Niemniej jednak kobiety wysuwały się na front francuskiej inteligencji. Maria Deraismes, popularna pisarka i popleczniczka walki o prawa kobiet, została zaproszona, aby stać się pełnoprawną członkinią „Loge des Libres Penseurs” („Loży Wolnoyślicieli”), która pracowała pod auspicjami Wielkiej Symbolicznej Loży Francji. Jej inicjacja w 1882 r. zapoczątkowała schizmę, w wyniku której loża ta wraz z dziewięcioma innymi lożami utworzyła nowa Wielką Lożę – Wielką Szkocką Lożę Symboliczną. Powstał wówczas równolegle nowy ruch, który stał się w końcu znany pod nazwą „Le Droit Humain” lub Międzynarodowego Mieszanego Zakonu Wolnomularskiego.

Krótko po tym, radykalna feministka Annie Besant udała się do Francji, by przyłączyć się do tego ruchu, a gdy wróciła do Anglii, podjęła decyzję o ukształtowaniu Brytyjskiej Federacji Międzynarodowego Wolnomularskiego Zakonu Mieszanego w 1902 r., którego pozostała liderką do swojej śmierci w 1933 r. Szybko doszło jednak, w iście masońskim stylu, do rozłamu, spowodowanego przez członków, którzy chcieli, aby praktykowane przez nich Wolnomularstwo było bardziej podobne do tego, które praktykuje Wielka Zjednoczona Loża Anglii (UGLE). Dlatego w 1908 roku powstała nowa Wielka Loża znana pod nazwą Honorowego Bractwa Dawnego Mularstwa lub HFAM; nazwy, do której dodano następnie człon „Zakon Kobiet Wolnomularzy”, potocznie nazywany OWF. W tamtych czasach kobiety masonki mówiły o sobie jako o „siostrach”. Lecz w obecnych czasach zdecydowałyśmy, że będzie lepiej, gdy jako członkinie zakonu o charakterze powszechnym będziemy mówić o sobie „bracia”.

Jaki rodzaj Wolnomularstwa praktykuje Honorowe Bractwo Dawnego Mularstwa?

Przez pierwsze pięć lat Zakon praktykował tylko stopnie symboliczne, ale niektórzy członkowie chcieli, aby wprowadzono stopień Królewskiego Sklepienia. Gdy pewien były członek związany z pracującą w tym stopniu kapitułą należącą do UGLE – kapituły, która ciągle istnieje – przekazał im ten ryt, ci założyli swoją własną kapitułę, by móc praktykować Królewskie Sklepienie. Wielka Loża HFAM orzekła jednak, że nie był to czas na podejmowanie takiej decyzji.

Dlatego 27 listopada 1913 r. Elisabeth Boswell Reid i jej córka Lily Challen ustanowiły swoją własną Wielką Lożę pod nazwą Honorowego Zakonu Dawnych Wolnomularzy lub HFAF, to do niej przynależę. Elisabeth Boswell Reid została jej pierwszą Wielką Mistrzynią. W 1913 r. mieliśmy zatem trzy Wielkie Loże wolnomularskie, które przyjmowały zarazem mężczyzn jak kobiety, choć liczba kobiet przewyższała mężczyzn zarazem w HFAM i HFAF. Koniec końców oba zakony podjęły decyzje o tym, że staną się zakonami żeńskimi, co udało się nam osiągnąć w HFAF w 1933 r.

HFAF zostało zatem założone na fali społecznych zmian 1913 roku?

Inspirowały nas sufrażystki, a powstałyśmy w wyniku buntu, gdyż oddzieliłyśmy się od innej grupy. Ale motywowały nas podobne przyczyny: potrzeba wzmocnienia pozycji kobiet w społeczeństwie. Znajdowała się wśród nas zresztą jedna sufrażystka, o której słyszałam, Helen Fraser, uzdolniona mówczyni, która zachęciła wiele kobiet do przyłączenia się do ruchu emancypacyjnego.

Co różni oba zakony – HFAF i OWF?

OWF jest o wiele liczebniejszy od nas. My natomiast uważamy, że jesteśmy bardziej elastyczne i potrafimy szybciej reagować na różne inicjatywy i lepiej wykorzystywać prezentujące się możliwości. Carpe Diem to jedna z moich mantr, a drugą jest twierdzenie, że nie ma problemów, są tylko rozwiązania. Weźcie na przykład konsekrację naszej Loży w New Delhi. Przyjechała do nas kobieta z Indii, która chciała dołączyć do loży i otrzymać stosowne stopnie, gdyż była zdeterminowana, by zainicjować ruch wolnomularski w Indiach.  Nie mogła niestety przybyć wraz z pozostałymi kobietami, które miały otrzymać odpowiednie stopnie. A więc to my się tam udałyśmy, aby przeprowadzić te ceremonie na miejscu.

Jakie są błędne wyobrażenia dotyczące żeńskiego wolnomularstwa?

Czasami napotykamy mężczyzn, którzy uważają, że nie możemy praktykować wolnomularstwa na tym samym poziomie, co oni. Musiałyśmy długo zwalczać ten pogląd. Obecnie mężczyźni są o wiele bardziej wspierający, zwłaszcza UGLE. Musiałyśmy też zmierzyć się z tymi, którzy uważają, że jesteśmy jakoby wściekłe, że nie możemy dołączyć do mężczyzn. Twierdzimy tymczasem, że to jest trochę jak z piłką nożną: to ten sam sport, obowiązują te same zasady, różni się tylko drużyna.

Jakie relacje łączą Was z UGLE?

Bardzo dobrze nam się współpracuje. Weźmy na przykład sprawę korekty płci: pracowaliśmy razem nad dokumentami kierunkowymi dotyczącymi tej kwestii. Nasze stanowiska się uzupełniają, jeśli jedna z naszych członkiń dokona korekty swojej płci, będzie mógł jako mężczyzna pozostać członkiem naszego zakonu. Łączy nas również porozumienie umożliwiające naszym członkiniom i członkom zmianę organizacji, jeśli okazałoby się, że lepiej się czują wśród członkiń lub członków tej samej płci. Od 2016 r. współpracujemy również z UGLE w ramach organizacji Universities Scheme [1], jako że studenci domagają się, aby kobiety miały także szanse stania się Wolnomularkami.

Co jeszcze robicie, aby zwiększyć swoją liczebność?

Zwiększanie liczebności to powolny proces, ponieważ – bądźmy szczerzy – zarówno przybywa nam nowych człońkiń, jak i ubywa, zwłaszcza starszych, które przestają przychodzić ze względu na ich zaawansowany wiek lub po prostu dlatego, że umierają. Owszem, jesteśmy małą organizacją, ale nadrabiamy naszą chęcią wychodzenia z licznymi inicjatywami i naszą innowacyjnością. Posiadamy bardzo oddane i entuzjastycznie nastawione loże w Hiszpanii, na Gibraltarze, w Rumunii i Indiach, a w przyszłym roku otwieramy loże w Waszyngtonie.

Dlaczego kobiety powinny dołączyć do waszego bractwa?

Myślę, że w obecnych czasach kobiety muszą nadal walczyć o swoje prawa. Wolnomularstwo umożliwia im to, dzięki bliskim więzom, wzrostowi samoświadomości i pewności siebie. To opierający się na alegoriach i symbolach, wspaniały system etyczny, który pozwala wieść lepsze życie. Kobiety cenią sobie przynależenie do grup składających się z innych kobiet. Szczególnie w obecnych czasach, gdy ludzie posiadają setki znajomych w Internecie, lecz gdy może im brakować osób z krwi i kości, z którymi mogliby nawiązać więź. Kobiety traktują Wolnomularstwo tak samo poważnie jak mężczyźni. Mogę szczerze powiedzieć, że moje życie przeszło niesłychaną transformację, dzięki temu, że stałam się Wolnomularką i członkinią HFAF. I że będę bronić praw kobiet do bycia Wolnomularkami aż do końca moich dni.

[1] Organizacja związana z Wielką Zjednoczoną Lożą Anglii promująca Wolnomularstwo pośród studentów uczelni wyższych; zob. więcej: https://www.universitiesscheme.com (18.01.2019) [przyp. tłum.].

Wywiad ukazał się 7 grudnia 2018 r. na stronie „Freemasonry Today”, oficjalnego magazynu Wielkiej Zjednoczonej Loży Angli (U\G\L\E\). Spolszczył Cz:.B:. Dawid Steinkeller (G\L\C\S\).

 

 

Spotkanie wolnomularzy w gmachu francuskiego parlamentu

(FLC, Polonia Christiana, 2018-10-26)

Francja: zebranie masonów w gmachu parlamentu. Tematem cywilizacja cyfrowa i humanizm

Organizatorem debaty, która rozpocznie się 5 listopada o godz.15., będzie krąg międzyobediencyjny Franc-Maçonnerie § Société. Zebranie rozpoczną Jean-Louis Touraine, deputowany z Renu, Bernard Ollagnier, przewodniczący masońskiego Think-Thank FM§S oraz jego zastępca, Emmanuel Pierrat. Następnie, o „wolności” będą mówić: Pascal Berjot, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Tradycyjnej i Symbolicznej Opera (GLTSO), Edouard Habrant, Wielki Mistrz Wielkiej Francuskiej Loży Mixte (GLMF), Hervé Cuillandre, pisarz, ekspert w dziedzinie systemów informatycznych i Jean-Michel Semely, dyrektor Arobase.

Problem obecnej, masońskiej wizji równości zostanie przedstawiony przez Alaina Michona, Wielkiego Mistrza Prawa Człowieka (DH), Christopha Habasa, byłego Wielkiego Mistrza Wielkiego Wschodu Francji (GODF), Pierrea-Marie Adama, Wielkiego Mistrza Wielkiej Loży Francji (GLDF), Gilberta Réveillon, eksperta międzynarodowego z Mobile Loov.

Masońską wizję braterstwa przeanalizują : Marie-Claude Kervella, Wielka Mistrzyni Wielkiej Loży Kobiecej Francji (GLFF), Jean-René Dalle, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Sojuszu Masońskiego Francji (GLAMF), Patricia Rossignol, Wielka Mistrzyni…

zachęcamy do przeczytania całego artykułu na stronie Polonia Christiana 24:
Spotkanie wolnomularzy w gmachu francuskiego parlamentu

Wielcy Mistrzowie na kolacji u prezydenta Francji

(źródło: D.S., 13.09.2018)

 

W pierwszym tygodniu września bieżącego roku prezydent Francji Emmanuel Macron zaprosił na uroczystą kolację przedstawicieli największych francuskich obediencji wolnomularskich. W wydarzeniu tym uczestniczył także minister spraw wewnętrznych.

To pierwsza taka kolacja za kadencji obecnego prezydenta Francji. Na zaproszenie Emmanuela Macrona odpowiedzieli Wielcy Mistrzowie głównych francuskich obediencji masońskich, w tym obediencji pracujących w Polsce lub z nimi zaprzyjaźnionych. Gośćmi prezydenta byli między innymi: Jean-Philippe Hubsch (Wielki Wschód Fracnji), Alain Michon (Francuska Federacja „Le Droit Humain”), Marie-Claude Kervella (Wielka Żeńska Loża Francji) i Christine Sauvagnac (Wielka Loża Kultur i Duchowości).

Spotkanie nie przewidywało specjalnego porządku – tak, aby Wielcy Mistrzowie mogli w nieskrępowanej atmosferze poruszyć z prezydentem nurtujące ich problemy. Głównym tematem spotkania okazała się kwestia świeckości instytucji państwa ze względu na pewne nieporozumienia, które pojawiły się we francuskiej opinii publicznej i dotyczyły ostatniego spotkania prezydenta Macrona z biskupami Kościoła rzymskokatolickiego. Jak tłumaczy jeden z Wielkich Mistrzów uczestniczących w kolacji prezydent zapewnił, że nie zamierza naruszać ustawy o rozdziale Kościoła od państwa z 1905 r., lecz kontynuować jej przestrzeganie.

W trakcie wieczoru nawiązano również do obecnej sytuacji Unii Europejskiej oraz kwestii migracyjnych. Niektórzy goście wyrazili swoje obawy dotyczące sytuacji we Włoszech i w Polsce, ale również w niektórych krajach Afryki – tegoroczna sesja Humanistycznych i Braterskich Spotkań w Afryce i na Madagaskarze (REHFRAM), która miała się odbyć w Dakarze została odwołana ze względu na masonofobię senegalskich władz. Wreszcie pochylono się także nad sprawami związanymi z bioetyką. Przypomnijmy, że część francuskich obediencji debatował w swoich lożach w ubiegłych latach nad kwestią transhumanizmu.

Emmanuel Macron zapewnił Mistrzów obecnych na spotkaniu, iż pragnie kontynuować tego typu wymiany na poziomie ministerstwa spraw wewnętrznych. Kilka dni temu osiem obediencji wśród tych, których Wielcy Mistrzowie uczestniczyli w kolacji, opublikowało komunikat prasowy, w którym masońskie zakony te wyjaśniły: „Niżej wymienione obediencje wolnomularskie cieszą się z tej otwartej wymiany opinii z Prezydentem Republiki i przyjmują do wiadomości zobowiązania dotyczące obrony świeckości państwa i wartości republikańskich, jak i tych dotyczących walki na rzecz wartości humanistycznych w Europie. Obediencje te będą uważnie strzec ich realizacji oraz szacunku okazywanego wobec podstawowych praw. Inne spotkania, dotyczące bardziej technicznych spraw, jak kwestii bioetycznej, powinny mieć miejsce z odpowiedzialnymi za nie ministrami”.

 

Jean-Philippe Hubsch – nowy Wielki Mistrz WWF

(Polonia Christiana, 3 września 2018)

 

Masoneria „musi być busolą społeczeństwa”. Tak twierdzi Wielki Wschód Francji

Wybrany zaledwie kilka dni temu na Wielkiego Mistrza największej obediencji, Wielkiego Wschodu Francji (GODF), Jean-Philippe Hubsch został przyjęty przez ministra terytoriów zamorskich, Annick Girardin. Znając francuskie warunki, nie ma w tym nic dziwnego, bo masoni są bardzo zaangażowani w debaty polityczne dotyczące wyspy Majotty i Gujany.

Wielki mason udzielił też wywiadu tygodnikowi Express. Z jego wypowiedzi wynika, że będzie on odgrywał bardzo ważna rolę we francuskim świecie wolnomularzy. Hubsch potwierdził swoje członkostwo w masońskiej strukturze bractwa parlamentarnego (Fraternelle parlementaire), organizacji skupiającej masonów, parlamentarzystów różnych obediencji. Hubsch należy do niej, bo w przeszłości pełnił funkcję asystenta parlamentarnego.

Na pytanie: Jakie są pryncypialne zagrożenia dla Republiki, które GODF chce zwalczyć, mason odpowiedział…

przeczytaj więcej na stronie Polonia Christiana:

Jean-Philippe Hubsch - nowy Wielki Mistrz WWF

U.G.L.E.: kobiety mogą być wolnomularzami

(Will Humphries, The Times, 1 sierpnia 2018)

 

Wolnomularze uznają przynależnosć kobiet do masonerii – jeśli przystąpiły do niej jako mężczyźni

Ich sekretna społecznosć od wieków była przeznaczona jedynie dla mężczyzn. Teraz jednak masoni mają zezwolić na przynależność kobietom  – ale tylko wtedy, gdy byli mężczyznami, w momencie przyjęcia ich do organizacji.

Wielka Zjednoczona Loża Anglii, założona w 1717 roku, wydała wytyczne dla  swoich 200 000 członków, stwierdzając, że “wolnomularz, który po przyjeciu do Zakonu przestaje być mężczyzną, nie przestaje być masonem”.

Ta “polityka zmiany płci” stanowi, że każdy, kto chce dołączyć, musi być mężczyzną, ale po przyjęciu może pozostać w wolnomularstwie jako kobieta. Natomiast każdy, kto stał się mężczyzną, może złożyć wniosek o przyjęcie.

Niektóre konwencje jednak pozostają. Formalne pozdrowienia powinny zaczynać się prefiksem “Brat”, więc ktoś, kto na przykład z Jana stał się Jane Smith, będzie “Bratem Jane” lub “Bratem Smith”.

więcej na stronie The Times:

U.G.L.E.: kobiety mogą być wolnomularzami

Nowa Wielka Mistrzyni WŻLF

(źródło: D:.S:.)

Wielka Żeńska Loża Francji wybrała nową Wielką Mistrzynię

Podczas tegorocznego konwentu, w sobotę 2 czerwca br., obradujące Siostry z Wielkiej Żeńskiej Loży Francji wybrały nową przewodniczącą najstarszej kontynentalnej obediencji wolnomularskiej zrzeszającej wyłącznie kobiety. Miejsce dotychczasowej Wielkiej Mistrzyni, Marie-Thérèse Besson, zajmie Marie-Claude Kervella-Boux.

 Marie-Claude Kervella została wybrana 340 głosami na 394 oddanych głosów. W wyborach startowała również inna Siostra, Martine Leimbach, która jednak wycofała się ze startu na kilka godzin przez głosowaniem.

 Nowa Wielka Mistrzyni była inicjowana do zakonu wolnomularskiego 27 stycznia 1979 roku. Jest członkinią loży „La Tolerance” („Tolerancja”) na Wschodzie Nevers. W latach 2013–2016 była radczynią federalną obediencji.

 Marie-Kalude Kervella, z wykształcenia historyczka i geografka, pełniła funkcję generalnego sekretarza „CFDT – fonction publiques”, związku zawodowego zrzeszającego francuskich urzędników. Karierę zawodową rozpoczęła jako nauczycielka w liceum zawodowym, pracowała w sektorze publicznym, m.in. w Departamentalnej Dyrekcji Rolnictwa departamentu Cher i Ministerstwie Rolnictwa. Od 2007 roku pełni funkcję członkini Rady Orderu Legii Honorowej, kapituły najwyższego odznaczenia nadawanego przez Francuską Republikę.

 Przypomnijmy, że Wielka Żeńska Loża Francji posiada dwie loże pracujące na terytorium RP („Prometea” i „Gaia Aeterna”), a w kwietniu bieżącego roku, podczas wizyty poprzedniej Wielkiej Mistrzyni w Polsce, podpisała porozumienie z Wielkim Wschodem Polski. WŻLF współpracuje także z inną obediencją posiadającą loże nad Wisłą, Wielką Lożą Kultur i Duchowości (GLCS).

 

AME przeciw dyskryminacji włoskich masonów

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 26.05.2018)

 

Europejski Sojusz Wolnomularski (AME), który reprezentuje 34 obediencje i ich 170.000 członków i członikń z 14 krajów europejskich,  jest zaniepokojony decyzją zabraniającą obecności masonów we włoskim rządzie.
Ważne jest, aby pamiętać, że taka dyskryminacja jest niedopuszczalna w przypadku demokracji, włoska konstytucja jest w tym kontekście wystarczająco jasna, by było jasne, że to działanie bezprawne.
Wolnomularze Europejskiego Sojuszu Wolnomularskiego, pracujący na rzecz obrony praw człowieka I swobód demokratycznych sprzeciwiają się tej drakońskiej decyzji.
Pragną także przypomnieć, że włoscy masoni uroczyście przysięgają lojalność wobec Republiki Włoskiej i zobowiązują się do przestrzegania standardów prawnych ich kraju.
Przypominamy, że celem Europejskiego Sojuszu Wolnomularskiego jest upowszechnianie i promocja wartości i zasady, których wolnomularstwo jest czujnym spadkobiercą, zwłaszcza wolności sumienia i myśli jako niezbywalnych praw i ideałów demokracji, braterstwa, równych praw wszystkich ludzi i godności ludzkiej w tym dotyczących rozrodczości, projektowania i zakończenia życia.
W pełni uznaje Powszechną Deklarację Praw Człowieka z 1948 r., Konwencję Unii Europejskiej na rzecz ochrony praw człowieka i podstawowych wolności z 1950 r. i Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej z 2000 r.
Odrzuca wszelkie formy dyskryminacji i wszelkie formy ingerencji w wolność słowa w dowolnej dziedzinie.

Marc Menschaert
przewodniczący

 

90% paragwajskich masonów to katolicy

(Polonia Christiana, za Katholisches.info)

 

Katolik nie może być masonem – przypominał niedawno arcybiskup paragwajskiej Asunción, Edmundo Valenzuela. Przypomnieniem nauczania Kościoła masoneria jest oburzona. Wielki Mistrz Wielkiej Loży Paragwaju deklaruje, że 90 procent masonów to właśnie katolicy.

W środę po Wielkanocy w stolicy Paragwaju, Asunción, rozpoczął się światowy zjazd masonerii organizowany przez Międzyamerykańską Konfederację Wolnomularzy. Z tej okazji stołeczny arcybiskup Edmundo Valenzuela przypomniał wszystkim katolikom, że zgodnie z nauczaniem Kościoła świętego człowiek wierzący nie może być masonem. Zauważył, że przystąpienie do masonerii oznacza „apostazję i zakłamanie wiary chrześcijańskiej”, bo cele wolnomularzy są fundamentalnie sprzecznie z katolicyzmem, nawet, jeżeli masoni deklarują coś wprost przeciwnego.

Jasnym stanowiskiem zaprezentowanym przez arcybiskupa oburzony jest Wielki Mistrz Wielkiej Loży Paragwaju, Edgar Sanchez Caballero.

– 90 procent paragwajskich wolnomularzy to katolicy. Wszystkie kościoły chrześcijańskie mają złe wyobrażenie o wolnomularstwie, a jednak Wielka Loża Anglii została w 1717 roku założona przez protestanckich pastorów, nie katolickich, ale chrześcijańskich – stwierdził Wielki Mistrz na łamach paragwajskiego dziennika ABC Color.

– Nie chcę polemizować z biskupem. Mogę zrozumieć, że broni tego, co jest dla niego dogmatem. Moja wypowiedź opiera się jednak na twardych danych, bo wstępując do wolnomularstwa należy wypełnić formularz, w którym podaje się swoją przynależność religijną. Te formularze mówią mi, że 90 procent masonów wyznaje religię katolicką – kontynuował Sanchez.

– Jeżeli [biskup] nie wierzy w to, co mówię, to jego problem. Nie wiem, dlaczego tak bardzo zajmuje się wolnomularstwem przy tylu problemach, które trzeba rozwiązać w Kościele katolickim. Dlaczego nie walczy z pedofilią czy przypadkami molestowania, do których dochodzi na katolickich uniwersytetach? – pytał następnie.

Na łamach dziennika Wielki Mistrz…

przeczytaj więcej na łamach strony Polonia Christiana:

90% paragwajskich masonów to katolicy

Niezapominajka – masoński symbol

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, T.K., 26.03.2018)

 

Niezapominajka (Das Vergissmeinnicht)

Na początku 1934 r., wkrótce po dojściu Hitlera do władzy, masoneria zaczęła byc w poważnym niebezpieczeństwie. W tym samym roku “Wielka Loża Słońca” (jedna z przedwojennych niemieckich Wielkich Lóż w Bayreuth), przeczuwając zagrożenie ze strony hitlerowców, przyjęła niezapominajkę jako substytut tradycyjnego cyrkla i węgielnicy. Uważano, że kwiat pomoże braciom rozpoznawać się, zmniejszając ryzyko ewentualnego wykrycia przez nazistów, którzy zajmowali się masową konfiskatą wszystkich posiadłości lóż masońskich. Masoneria przeszła do podziemia, a ten delikatny kwiat przyjął swoją rolę jako symbol wolnomularstwa i przetrwał przez te mroczne lata.
W następnej dekadzie władzy nazistów niezapominajka, noszona w klapie przez braci, służyła jako jeden ze znaków rozpoznawczych w miejscach publicznych, a także w miastach i obozach koncentracyjnych w całej Europie.
Kiedy światła “Wielkiej Loży Słońca” zostały ponownie zapalone w Bayreuth w 1947 roku, przypinka w formie niezapominajki została oficjalnie uznana za emblemat corocznego zjazdu braci, którzy przeżyli lata nazistowskich prześladowań.
Na pierwszym konwencie nowej Zjednoczonej Wielkiej Loży Niemiec AF & AM (VGLvD), w 1948 r., przypinka z niezapominajką została przyjęta jako oficjalny masoński emblemat na cześć tysięcy dzielnych Braci, którzy wykonywali masońską pracę w trudnych i niebezpiecznych warunkach epoki hitleryzmu. W następnym roku każdy z delegatów na Konferencję Wielkich Mistrzów w Waszyngtonie otrzymał taki znaczek od dr. Theodora Vogela, Wielkiego Mistrza z VGLvD.
W ten sposób zwykły kwiatek wyrósł na symbol braterstwa i stał się prawdopodobnie najpowszechniej noszonym symbolem wśród masonów w Niemczech; znaczek przypina się ceremonialnie nowo przyjmowanym wolnomularzom w większości lóż Amerykańsko-Kanadyjskiej Wielkiej Loży, AF & AM wewnątrz Zjednoczonej Wielkiej Loży Niemiec.

źródło: http://www.phoenixmasonry.org/masonicmuseum/forget_me_not_lapel_pin.htm
ewentualnie zobacz też: https://sklep.swiatkwiatow.pl/niezapominajka.html

Wolnomularstwo we Francji – w liczbach

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 13.10.2018)

 

Liczbę wolnomularzy i wolnomularek we Francji można oszacować na 160 000 do 170 000.

Pracują w 6 000 lóż, co stanowi od 4 do 5 % wszystkich wolnomularzy świata i prawie 25 % europejskich braci i sióstr.
Kobiety stanowią ponad 15% i jest ich dwa razy więcej niż trzydzieści lat temu.

Dwoje z trojga francuskich masonów pracuje w trzech największych pod względem ilościowym obediencjach:
Wielki Wschód Francji (GODF): 50 000 członków (2,6% z nich to siostry),
Wielka Loża Francji (GLDF): 33.000 braci,
Wielka Narodowa Loża Francji (GLNF): 25.500 braci.

Następne pod względem liczebności to Federacja Francuska Le Droit Humain (FFDH): 17.000 braci (67% z nich to siostry),
Wielka Loża Francuskiego Sojuszu Masońskiego (GLAMF): 14.700 braci
Wielka Żeńska Loża Francji (GLFF): 14.000 sióstr.
Te sześć obediencji to 90% wszystkich wolnomularzy i wolnomularek we Francji, pozostałe 10% to Wielka Mieszana Loża Francji (GLMF): 4 900 (z czego 45% to siostry) oraz Tradycyjna i Symboliczna Loża Opera (GLTSO): 4 700 braci.

Reszta braci i sióstr pracuje w piętnastu innych, mniejszych obediencjach.

Liberté, Égalité, Fraternité !

(źródło: http://rite-ecossais-rectifie.com/le-nombre-de-francs-macons-dans-le-monde/)
(wpisał T.K.)
(źródło ilustracji: Wikimedia Commons )