Wielcy Mistrzowie na kolacji u prezydenta Francji

(źródło: D.S., 13.09.2018)

 

W pierwszym tygodniu września bieżącego roku prezydent Francji Emmanuel Macron zaprosił na uroczystą kolację przedstawicieli największych francuskich obediencji wolnomularskich. W wydarzeniu tym uczestniczył także minister spraw wewnętrznych.

To pierwsza taka kolacja za kadencji obecnego prezydenta Francji. Na zaproszenie Emmanuela Macrona odpowiedzieli Wielcy Mistrzowie głównych francuskich obediencji masońskich, w tym obediencji pracujących w Polsce lub z nimi zaprzyjaźnionych. Gośćmi prezydenta byli między innymi: Jean-Philippe Hubsch (Wielki Wschód Fracnji), Alain Michon (Francuska Federacja „Le Droit Humain”), Marie-Claude Kervella (Wielka Żeńska Loża Francji) i Christine Sauvagnac (Wielka Loża Kultur i Duchowości).

Spotkanie nie przewidywało specjalnego porządku – tak, aby Wielcy Mistrzowie mogli w nieskrępowanej atmosferze poruszyć z prezydentem nurtujące ich problemy. Głównym tematem spotkania okazała się kwestia świeckości instytucji państwa ze względu na pewne nieporozumienia, które pojawiły się we francuskiej opinii publicznej i dotyczyły ostatniego spotkania prezydenta Macrona z biskupami Kościoła rzymskokatolickiego. Jak tłumaczy jeden z Wielkich Mistrzów uczestniczących w kolacji prezydent zapewnił, że nie zamierza naruszać ustawy o rozdziale Kościoła od państwa z 1905 r., lecz kontynuować jej przestrzeganie.

W trakcie wieczoru nawiązano również do obecnej sytuacji Unii Europejskiej oraz kwestii migracyjnych. Niektórzy goście wyrazili swoje obawy dotyczące sytuacji we Włoszech i w Polsce, ale również w niektórych krajach Afryki – tegoroczna sesja Humanistycznych i Braterskich Spotkań w Afryce i na Madagaskarze (REHFRAM), która miała się odbyć w Dakarze została odwołana ze względu na masonofobię senegalskich władz. Wreszcie pochylono się także nad sprawami związanymi z bioetyką. Przypomnijmy, że część francuskich obediencji debatował w swoich lożach w ubiegłych latach nad kwestią transhumanizmu.

Emmanuel Macron zapewnił Mistrzów obecnych na spotkaniu, iż pragnie kontynuować tego typu wymiany na poziomie ministerstwa spraw wewnętrznych. Kilka dni temu osiem obediencji wśród tych, których Wielcy Mistrzowie uczestniczyli w kolacji, opublikowało komunikat prasowy, w którym masońskie zakony te wyjaśniły: „Niżej wymienione obediencje wolnomularskie cieszą się z tej otwartej wymiany opinii z Prezydentem Republiki i przyjmują do wiadomości zobowiązania dotyczące obrony świeckości państwa i wartości republikańskich, jak i tych dotyczących walki na rzecz wartości humanistycznych w Europie. Obediencje te będą uważnie strzec ich realizacji oraz szacunku okazywanego wobec podstawowych praw. Inne spotkania, dotyczące bardziej technicznych spraw, jak kwestii bioetycznej, powinny mieć miejsce z odpowiedzialnymi za nie ministrami”.

 

Jean-Philippe Hubsch – nowy Wielki Mistrz WWF

(Polonia Christiana, 3 września 2018)

 

Masoneria „musi być busolą społeczeństwa”. Tak twierdzi Wielki Wschód Francji

Wybrany zaledwie kilka dni temu na Wielkiego Mistrza największej obediencji, Wielkiego Wschodu Francji (GODF), Jean-Philippe Hubsch został przyjęty przez ministra terytoriów zamorskich, Annick Girardin. Znając francuskie warunki, nie ma w tym nic dziwnego, bo masoni są bardzo zaangażowani w debaty polityczne dotyczące wyspy Majotty i Gujany.

Wielki mason udzielił też wywiadu tygodnikowi Express. Z jego wypowiedzi wynika, że będzie on odgrywał bardzo ważna rolę we francuskim świecie wolnomularzy. Hubsch potwierdził swoje członkostwo w masońskiej strukturze bractwa parlamentarnego (Fraternelle parlementaire), organizacji skupiającej masonów, parlamentarzystów różnych obediencji. Hubsch należy do niej, bo w przeszłości pełnił funkcję asystenta parlamentarnego.

Na pytanie: Jakie są pryncypialne zagrożenia dla Republiki, które GODF chce zwalczyć, mason odpowiedział…

przeczytaj więcej na stronie Polonia Christiana:

Jean-Philippe Hubsch - nowy Wielki Mistrz WWF

Wolnomularz Polski: Co czeka polską masonerię?

(źródło: profil Facebook pisma Wolnomularz Polski)

 

Dzisiaj w redakcji “Wolnomularza Polskiego” na Nowym Świecie w Warszawie została nagrana rozmowa red. Mirosławy Dołęgowskiej-Wysockiej z prof. Tadeuszem Cegielskim. Ukaże się w jubileuszowym i ostatnim zarazem wydaniu “Wolnomularza Polskiego” nr 76 (jesień 2018). Mason i masonka z wieloletnimi stażami w wolnomularstwie zastanawiali się nad kondycją polskiej masonerii – skąd przychodzi i dokąd zmierza. W rozmowie przewijał się wątek patriotycznych i państwowotwórczych działań polskich wolnomularzy, tak w XVIII, XIX, XX i XXI w. W końcowych partiach była mowa o zagrożeniach dla praworządności w Polsce i możliwych w związku z tym postawach masonów. Przyznajemy, że konkluzje nie były zbyt optymistyczne…

U.G.L.E.: kobiety mogą być wolnomularzami

(Will Humphries, The Times, 1 sierpnia 2018)

 

Wolnomularze uznają przynależnosć kobiet do masonerii – jeśli przystąpiły do niej jako mężczyźni

Ich sekretna społecznosć od wieków była przeznaczona jedynie dla mężczyzn. Teraz jednak masoni mają zezwolić na przynależność kobietom  – ale tylko wtedy, gdy byli mężczyznami, w momencie przyjęcia ich do organizacji.

Wielka Zjednoczona Loża Anglii, założona w 1717 roku, wydała wytyczne dla  swoich 200 000 członków, stwierdzając, że “wolnomularz, który po przyjeciu do Zakonu przestaje być mężczyzną, nie przestaje być masonem”.

Ta “polityka zmiany płci” stanowi, że każdy, kto chce dołączyć, musi być mężczyzną, ale po przyjęciu może pozostać w wolnomularstwie jako kobieta. Natomiast każdy, kto stał się mężczyzną, może złożyć wniosek o przyjęcie.

Niektóre konwencje jednak pozostają. Formalne pozdrowienia powinny zaczynać się prefiksem “Brat”, więc ktoś, kto na przykład z Jana stał się Jane Smith, będzie “Bratem Jane” lub “Bratem Smith”.

więcej na stronie The Times:

U.G.L.E.: kobiety mogą być wolnomularzami

Trójkąt Albert Sasko-Cieszyński

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 30.07.2018)

 

Z przyjemnością informujemy, że decyzją Rady Najwyższej G.:L.:C.:S.: na W.: Cieszyna powołany został czesko-polski trójkąt wolnomularski „Albert Sasko-Cieszyński”. Jego nazwa honoruje Brata Alberta Kazimierza Sasko-Cieszyńskiego – syna króla polskiego Augusta III, księcia cieszyńskiego, twórcę Albertiny we Wiedniu, członka Sz.: L.: „Pod Trzema Złotymi Mieczami” („Zu den drei Schwertern”) na W.: Drezna oraz protektora Lóż Wolnomularskich Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

przeczytaj więcej na stronie GLCS

Czas na nowy, “niemasoński” hymn Polski?

(Polonia Christiana, 2018-07-26)

 

My, Polacy byliśmy i w dalszym ciągu jesteśmy narodem katolickim, a mimo to nie mamy w hymnie odwołania do Boga. W naszym godle nie ma krzyża, a konstytucja jest pozbawiona „Invocatio Dei” – mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. dr. hab. Marek Kornat

Dlaczego w polskim hymnie nie ma ani jednego odwołania do Pana Boga?

„Mazurek Dąbrowskiego” wyrósł z dziedzictwa oświecenia, które charakteryzowało polski patriotyzm doby porozbiorowej. Wyróżniał się on zdystansowanym nastawieniem do dziedzictwa Polski katolickiej, czyli „córki Kościoła” i państwa szczycącego się ideą „Polonia Semper Fidelis”. Mówiąc wprost: ci, którzy podnieśli sztandar walki o niepodległość naszej ojczyzny bardziej ufali w ziemskie siły niż w pomoc z nieba. Ich zdaniem bardziej realne skutki dla Polski mogła przynieść pomoc Francji i dlatego odwoływali się w swej znacznej części do nauki jakobinów, a nie do nauki Jezusa Chrystusa.

Jaką rolę w tworzeniu hymnu odegrała masoneria?

Biorąc pod uwagę, że Józef Wybicki – autor polskiego hymnu – był wolnomularzem odpowiedź jest prosta: ogromną. Stworzył on bowiem tekst, który całkowicie abstrahuje od instancji wyższych niż ziemskie, co dla wielu polskich katolików jest problemem.

przeczytaj więcej na stronie pch24.pl:
Czas na nowy, "niemasoński" hymn Polski?

Historyczne epizody łódzkich lóż

(Filip Talaga, TuŁódź.com, 22.07.2018.  Fot. Zdjęcie ilustracyjne / wikimedia.org)

 

Słowa masoneria, loże, czy wolnomularstwo w świadomości wielu ludzi łączą się z teoriami spiskowymi, potężnymi organizacjami, fascynującymi tajemnicami. Warto jednak spojrzeć na nie z historycznej strony. Co ciekawe, a często nieoczywiste, zgromadzenia wolnomularskie istniały (i do dziś w różnych konfiguracjach funkcjonują) w Polsce. Kilka z nich miało swoje kwatery również w Łodzi.

Jednym z najlepiej rozpoznawalnych łódzkich masonów był Rajmund Rembieliński. Doczekał się on nawet pomnika w 2015 roku, który możemy znaleźć przed CH-R Sukcesja.

Rembieliński, żyjący w latach 1775-1841, nazywany jest jednym z budowniczych robotniczej Łodzi. To on dostrzegł potencjał w ziemiach dookoła małego miasteczka Łodzi. Jego sprawozdanie do Józefa Zajączka, namiestnika Królestwa Polskiego, podkreślające bogactwo rzek i lasów, zaważyło na decyzji inwestowania w te tereny i utworzenia tu ośrodka przemysłowego. Następnym krokiem było wysłanie emisariuszy do Saksonii, Śląska, Prus i Czech z wiadomością o projekcie. Osadnicy z z tych krajów zaproszeni w ten sposób przybywali chętnie. Tym bardziej, że kuszeni byli przez Rembielińskiego ulgami podatkowymi i rozdawnictwem działek.

Nieodłącznym elementem życia Rajmunda było uczestnictwo w loży masońskiej. Osiągnął najwyższy stopień wtajemniczenia – został Kawalerem Różanego Krzyża. Organizował również lożę w Płocku, a w 1819 roku został I wielkim dozorcą Wielkiego Wschodu Narodowego Polskiego. Działa również w innych lożach o intrygujących nazwach jak loża Jutrzenki Wschodzącej, loża Wschodzącego Słońca, loża Przyjaciół Ludzkości.

W okresie zaborów oficjalne organizacje wolnomularskie działały do roku 1821, kiedy to z nakazu cara Aleksandra I zostały zakazane. Dopiero około roku…

czytaj więcej na stronie TuŁódź.com:

Historyczne epizody łódzkich lóż

 

Największa kolekcja druków masońskich w Europie

(onet KULTURA, 22.06.2018)

– Największa kolekcja druków masońskich w Europie liczy ok. 80 tys. egzemplarzy i znajduje się w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu. To najbardziej popularna część zbiorów wśród zagranicznych gości – mówią kustosze opiekujący się zbiorem.

Trzon kolekcji zbiorów masońskich, która jest przechowywania w Bibliotece Uniwersyteckiej UAM w Poznaniu, został odkryty jesienią 1945 r. w Sławie Śląskiej na Śląsku w czasie akcji zabezpieczenia druków porzuconych przez Niemców na Ziemiach Odzyskanych. Zbiór ten pochodzi z bibliotek lóż wolnomularskich, głównie z Zachodniej Europy, które zostały rozkradzione przez Niemców w latach 30. XX (w. na terenie III Rzeszy) i w czasie II wojny światowej.

– Do najcenniejszych i najstarszych dokumentów należą tzw. druki różokrzyżowców z XVII w. – podkreślił w rozmowie z PAP wieloletni pracownik Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu, Andrzej Karpowicz. – Ten ruch różokrzyżowców jest uważany za prekursora wolnomularstwa – dodał.

.

przeczytaj więcej na stronie onet KULTURA

Masoni w Zamku Czocha – film

(źródło: zespół wolnomularstwo.pl, 16.06.2018)

 

Na stronie Radia Wrocław pojawił się interesujący film.

“Ukryte znaki i symbole, tajne przejścia, sekretne rytuały i spotkania. Wśród wielu tajemnic, jakie kryje w sobie zamek Czocha, jedną z największych i najmniej dotąd zbadanych, jest zagadka związków ostatniego właściciela Ernsta Gütschowa z masonerią. Czy na zamku Czocha działała loża wolnomularzy? A może spotykali się tam iluminaci?”

Zachęcamy do dowiedzenia się więcej na stronie Radia Wrocław:

Masoni w Zamku Czocha - film

 

Deszcz Pada na Świątynię! Wernisaż wystawy

(źródło: https://www.facebook.com/events/970945589738214/)

 

Zachęcamy do przybycia na wernisaż wystawy o historii masonów w Koszalinie i na Pomorzu w latach 1777-1933.

Dzięki wysiłkom jednego z koszalińskich kolekcjonerów i miłośników historii, pana Zbigniewa Wojtkiewicza, pamiątki po tej loży pojawiające się na aukcjach antykwarycznych powracają do Koszalina. Dzięki jego uprzejmości przedmioty zostaną po raz pierwszy pokazane publicznie. Oprócz nich zaprezentujemy kilkadziesiąt unikatowych masoniców będących w użyciu także w innych pomorskich lożach od XVIII po XX wiek. Każdy z tych przedmiotów jest niepowtarzalny i kryje w sobie niezwykłe masońskie tajemnice. Na wystawie będzie można zobaczyć m.in. miecz rytualny, szklane naczynia biesiadne, dokumenty rękopiśmienne. Wystawie będzie towarzyszył katalog, gra miejska, zorganizujemy również oprowadzania kuratorskie. 

Wystawa o dawnym wolnomularstwie będzie pierwszą tego typu ekspozycją w Polsce północno- zachodniej. Większość zaś obiektów, jakie będziemy mieli okazję na niej zobaczyć, zostanie zaprezentowana po raz pierwszy publicznie. 

Wernisaż odbędzie się w czwartek 28 czerwca o godzinie 13.30 w muzeum. Wstęp na wernisaż jest wolny. 

Przed wernisażem, o godzinie 12.00 w sali Koszalińskiej Biblioteki Publicznej odbędzie się wykład Wojciecha Mościbrodzkiego, wolnomularza Wielkiego Wschodu Rzeczypospolitej Polskiej “Od Konstytucji 3 Maja po odzyskanie Niepodległości – z dziejów Bractwa Młotka i Kielni”. Wstęp na wykład wyłącznie za zaproszeniem. O możliwości otrzymania zaproszeń będziemy już wkrótce informować na Facebooku.

Muzeum w Koszalinie

ul. Młyńska 37-39, 75-420 Koszalin